ikcomas

Moderatorzy
  • Zawartość

    4987
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    245

Wszystko napisane przez ikcomas

  1. Ja miałem w tym roku 2,2 tony. Średnio raz na 3-4 lata się nie udaje. Åubin nie lubi suszy i mrozu na początku wiosny.
  2. Jak będzie cokolwiek widać na polu na wiosnę to na pierwszy rzut sypnę 70 czystego.
  3. A to rzepaki (już nie moje). Na pierwszym zdjęciu do niedawna było nieźle ale teraz widać braki fosforu a nieopodal już innego rolnika ??? Nie widziałem jeszcze takich wyrośniętych przed zimą. Jak to przezimuje? Na tym polu jeszcze jakieś 7 lat temu rosły samosiejki drzew a teraz?
  4. To moja pszenica pod koniec listopada. Cieniutko :-\ ale system korzeniowy ma niezły, część korzonka się nawet urwała.
  5. W poprzednim numerze Farmera ukazał się interesujący artykuł poświęcony eksperymentowi, który ja chciałem zrobić. Na tym samym polu posiane są dwie odmiany pszenicy: hybrydowa i populacyjna. Radek, obiecałeś i słowa dotrzymujesz. Dzięki wielkie. Będę uważnie śledził dalszy rozwój sytuacji. Jak na razie pszenica na zdjęciu wygląda identycznie jak moja (też nierówne wschody), ta hybryda wygląda ciut słabiej ale na razie nie czas na ocenę. Zobaczymy co będzie dalej.
  6. W sprawie stawek płatności. Co roku musi takie podpisywać bo przecież się zmieniają. Jeżeli nie podpisze to mimo tego, że jest decyzja to i tak dopłat nikt nie wypłaci, bo nie ma na to przepisu.
  7. A Minister podpisał stosowne Rozporządzenie? Z tego co wiem to raczej nie.
  8. Czy ktoś się orientuje dlaczego stawki dopłat JPO rosną a UPO spadają? Co prawda po przeliczeniu na to samo wychodzi i zastanawia mnie to jaki w tym jest cel.
  9. Co to da? Ostatnie zdanie tego artykułu mówi wszystko. U mnie już dziki zaczynają swoje dzieło, sarnom też smakuje pszenica ???. Jak już teraz się zaczyna to co będzie na wiosnę? Ale na szczęście przyjeżdżają myśliwi z ciężkim sprzętem na pole kukurydzy i ubili coś ostatnio ???, od wielu lat ich nie widziałem.
  10. No u Ciebie to rzeczywiście jest zbędny ???
  11. A jak sam robisz rozsady? ??? Owszem też podejrzewam, że te kupne są potraktowane CCC (bo niby dlaczego by pisali, że jedne nadają się do gruntu a drugie do folii?) ale nawet te którą podobno są pod osłony nie są moim zdaniem zbyt dobrze skrócone bo bujają jak durne.
  12. Odświeżając temat. Spróbowałem na kilku roślinach a resztę zostawiłem jako kontrolne. W tym roku na wszystkie sadzonki zastosuję. Działa zgodnie z oczekiwaniami. Co prawda ciężko odmierzyć proporcje bo to mała przydomowa szklarnia ale cóż się nie robi dla ciut bardziej ekologicznej żywności ???
  13. Najpierw Grecja, teraz Włochy, kto następny? Czy odbije się to na cenach w naszym kraju? http://www.farmer.pl/agroskop/analizy-i-komentarze/aktualnosci/tydzien-na-rynku-terminowym-spadki-cen-zboz-i-rzepaku,32341.html
  14. Część pszenicy i pszenżyta ubezpieczone (taki sam pakiet), w przypadku pszenicy: 6t*700zł=4200zł*3,5%=147zł/2 (dotacja Państwa) = 73,50zł w PZU Płacić to owszem jak najbardziej wszystkie firmy chętnie z otwartymi ramionami witają ale żeby już mieli odszkodowanie dać za co się przecież ubezpiecza to już niechętnie. Normalka.
  15. Ja stosuję tak: Do opryskiwacza 5 litrów Ekosłomy i 30 kg mocznika na hektar. Taka mieszanka przy dobrej wilgotności gleby rozkłada słomę w miesiąc. Zrobiłem test żeby sprawdzić działanie i jak nożem odciął. Można też rozsiać ale wtedy trzeba dać więcej mocznika. Osobiście tak nie robiłem ale wiem, że ta forma też jest praktykowana. Do mineralizacji słomy wymagany jest azot, nieważne w jakiej formie podany.
  16. 2,50 zł za paczkę i 50 zł za balot. Niżej nie ma sensu. Tak mi się wydaje.
  17. Jeżeli dasz do słomy odpowiednie składniki i tniesz co roku to praktycznie nie ma różnicy (nie mówimy tu o pomiocie kurzym bo tego słomą się nie zastąpi). Bardzo ładnie się rozkłada i tworzy próchnicę. Poza tym chodzi o robociznę. Słomę masz już równomiernie rozrzuconą, wystarczy wymieszać z glebą a obornik trzeba rozwozić co wiąże się również z pewnymi kosztami. @jarki niezła cena, jeszcze jakby sam zabierał z pola to za taką cenę myślę, że warto. Jak masz blisko kurnik to zamów transport pomiotu i plony będą jak ta lala.
  18. A ja się nie zgadzam. Nadprodukcja czasem się zdarza i przychodzi falami nie dlatego, że za dużo chcemy wyprodukować tylko warunki ku temu są sprzyjające. Pamiętny 2008 rok jak moje pszenżyto szło po kosztach na statek w Gdańsku. Ale to był wyjątkowy urodzaj i nikt się nie spodziewał takich plonów. Teraz o nadprodukcji mowy nie ma. Owszem są rekordowe zbiory kukurydzy ale gdyby nie to byłoby ciężko dotrwać do lipca. ARR nie ma już zboża w zapasie (a zawsze było na czarną godzinę). Jeżeli chodzi o cukrownie to pisałem już wcześniej, że to było celowe działanie żeby państwa zachodnie mogły czerpać większe zyski naszym kosztem. Zapraszam na wycieczkę do Sokołowa Podlaskiego do byłych zakładów cukrowych, które teraz straszą pustkami. Może oczy Ci się otworzą, po co było wprowadzenie limitów na cukier? Polska była za bardzo konkurencyjna wobec innych krajów. A teraz cukrownie zachodnie nie są już nasze. Już nie pamiętasz, że w tamtym roku brakowało właśnie cukru? Po ile płaciłeś za kilogram?
  19. Powinna kosztować tyle co równowartość obornika włącznie z rozwiezieniem na pole. Czyli jeśli tona obornika kosztuje 50 zł a trzeba na hektar trzeba dać 20 ton to za słomę z hektara trzeba wziąć minimum 1000 zł. Jeśli masz 20 balotów na hektarze to cena 60 zł za jeden już jest opłacalna. Moim zdaniem nikt tyle nie da. Dlatego taniej i prościej jest pociąć słomę, dać azot (ja robię to w oprysku z dodatkiem ekosłomy ale można i rozsiać), wymieszać z glebą i gotowe. Szybko, łatwo i przyjemnie.
  20. Mówisz i masz. Licz ze mną. Wyszperałem w necie, że koszty zewnętrzne w przewozach ładunków wynoszą dla kolei ok. 20 euro (87 zł) za 1000 Tonokm. Åadunek maksymalny to 1600 ton. Dane: cena kilograma ziemniaków 30 gr. Odległość 300 km. Koszt przewozu 1600 ton za kilometr wynosi: 87*1,6=139,2 Przewiezienie całego ładunku na odległość 300 km wynosi: 139,2*300=41760 Dużo co? Poczekaj, przecież przewoził 1600 ton! 41760/1600=26,1 - to koszt przewozu jednej tony a kilograma: 26,1/1000=0,0261 po zaokrągleniu to 3 grosze! Tak więc produkt docelowo kosztuje 33 grosze za kg. Owszem to jest mała odległość. Zawieźmy te ziemniaki do Hiszpanii, tam podwoją swoją wartość ale i tak znajdą zbyt bo Hiszpania nie specjalizuje się w produkcji ziemniaków tylko owoców. Dochód z takiego rozwiązania jest większy dla każdej ze stron, przecież o to chyba chodzi w ekonomii, prawda? Hiszpan woli poświęcić areał na produkcję powiedzmy śliwek niż uprawiać na tym miejscu ziemniaki bo rolnik będzie miał większy zysk. Takie śliwki mimo, że będą droższe to cieszą się popularnością wśród naszych konsumentów, bo są ładniejsze, bardziej soczyste, słodsze i dłużej dostępne. Podstawową zasadą ekonomii jest uzyskanie jak najniższych kosztów uzyskania przychodu co jest związane z uwarunkowaniami klimatycznymi danego regionu, jakością gleb itp. a więc każdy produkuje to co najlepiej się udaje na jego terenie. Jeśli mam słabszą glebę to nie będę na siłę produkował pszenicy bo jej potrzebuję do wypieku chleba i zbiorę 2 tony, tylko posieję pszenżyto, które jest mi zupełnie niepotrzebne i jest tańsze ale zbiorę 5 ton, wypracuję większy zysk za co będę mógł kupić te 2 tony pszenicy i jeszcze mi zostaną pieniądze w kieszeni. P.S. Nie wiem jak liczyłeś te koszty transportu ale pomyliłeś się troszeczkę, no chyba że chodzi Ci o transport drogowy towarów szybko psujących się ale to już inna bajka. @gruber - nic dodać nic ująć! cóż, ale trzeba się pocieszać tym, że ten pierwszy teraz produkuje jeszcze mniej i wkrótce zbankrutuje a wtedy przejmiesz jego areał żeby go z pożytkiem dla wszystkich wykorzystać.
  21. Samowystarczalność jest niemożliwa do osiągnięcia i zupełnie bezcelowa. Po co produkować za wszelką cenę jak może ktoś taniej, sprawniej i lepiej to zrobić a w zamian dostanie to czego on również potrzebuje jednak sam nie produkuje lub produkuje za mało. Wiesz czemu tak jest i się to nigdy nie zmieni? Żeby nie marnować potencjału produkcyjnego. Kiedyś w dawnych polskich gospodarstwach rolnych tak było. Każdy miał kilka hektarów ziemi, krówkę, 5 świnek, 10 kurek, 4 gąski itp. tak żeby być samowystarczalnym dla siebie. No i co? Nie sprawdziło się, a dlaczego? Bo najlepiej jest specjalizować się w jednej dziedzinie a nie w każdej po trochu. Wtedy można produkować taniej. Tak robi Rosja, nie wyobrażam sobie żeby na ich czarnoziemach sadzić sady, krzewy czy coś innego nie wymagającego dobrej gleby. Wtedy dopiero byłby głód. Nawet potencjał rosyjski nie będzie w stanie zaspokoić potrzeb światowych, poczytaj: http://www.bankier.pl/wiadomosc/Rosyjski-eksport-pszenicy-nie-wystarczy-zywnosc-podrozeje-2405017.html A podatki na paliwo? Czy naprawdę do Ciebie nie dociera, że to jest najprostszy sposób na kasę? Transport przez to się wcale nie zmniejszy a wpływy do budżetu będą rosły. Cena paliwa jest już grubo powyżej 5 zł, a jak będzie 20, czy 30 zł za litr to myślisz, że coś się zmieni? Tak, płace dla polityków wzrosną o 400 procent. Zresztą koszty importu i eksportu wcale nie są takie duże bo zazwyczaj je się ogranicza poprzez stosowanie transportów wielkogabarytowych w postaci pociągów czy statków. @gruber masz rację, przecież w Polsce przed wejściem do UE każdy chciał żeby jak najwięcej wyprodukować a teraz to głównie perz rośnie, byle jak zrobić, zminimalizować koszty, tylko żeby dopłaty wziąć.
  22. Musiałbym z ukrycia robić bo bym mógł w czambo zarobić ??? Widział ile ja woziłem pszenicy z pola, jak szczęka mu opadła to do tej pory zbieram jego zęby z pola ???
  23. Średnia klasa gleb na Ukrainie to I i II, a III to rzadkość. Dajmy im maszyny i dotacje to może być różnie ale lepiej żebyś miał rację.
  24. Kolego @grinning_soul, obserwacja, obserwacja i jeszcze raz obserwacja rynku, nic innego. Spekulacje i jasnowidztwo już w tamtym roku próbowały zmniejszyć ceny ziarna ale rynek sam je ustawił. Jak nie widać w żniwa rolników z załadowanymi przyczepami po brzegi to będzie cena ??? W tym roku myślałem, że padnę ze śmiechu jak jeden taki przyprowadził 2 statki na 3 hektarowe pole i jeździł wkoło za kombajnem bo myślał, że będzie już sypał ??? Wreszcie jak kombajnista wykosił z połowę to się zlitował i wysypał (a w zbiorniku rekorda nie było nawet w okienku widać) żeby już nie jeździł za nim. Ubaw był po pachy ???
  25. @Tadeusz - brawo! @Paweł a propos wyrzucania żywności to trzeba najpierw zmienić prawo. Załóżmy, że jesteś taki dobroczynny i oddasz część żywności, którą wyprodukowałeś dla biednych. Jak Urząd Skarbowy dowie się, że nie odprowadzasz podatku od darowizny i wkręci Cię w swoje tryby to po Tobie. Z jakiej racji państwo "prawa" ma czerpać korzyści z tego, że coś dostałem albo dałem? To moja sprawa i paluchy precz! Poza tym ciekaw jestem jak GUS liczy wydatki na żywność. Bo pewnie wino za 3,50 nie wchodzi do żywności a jakieś tam kalorie ma i dlatego takie wyniki wychodzą. Myślę, że co najmniej 1/5 tych bezrobotnych to właśnie kombinatorzy, którym się nie chce pracować bo po co? Dostaną zapomogę, wyłudzą od lekarza rentę, za to kupią flaszki, dostaną trochę jadła z GOPS i do przodu. Już nie wierzę w to, że by się nie znalazła praca za minimalną krajową; tylko w pracy trzeba być dyspozycyjnym i chociaż na tyle trzeźwym żeby nie spalić budynku gdy się zaśnie z petem w zębach. Reszta z tych bezrobotnych to ludzie z aspiracjami i po studiach, i dla tych właśnie młodych, ambitnych trzeba stworzyć miejsca pracy dzięki zaoszczędzonym pieniądzom na pasożytach. Ceny płodów rolnych będą zawsze zależne od tego co się dzieje na świecie. Nie żyjemy sami dla siebie, jeden ma możliwość (sam to zauważyłeś) produkcji pszenicy (Rosja), my natomiast jesteśmy największym na świecie producentem pszenżyta (wiedziałeś o tym?). Handel jest jednym z pierwszych wynalazków ludzkości. Piszesz o samowystarczalności. To jest nierealne. A jak zechcę sobie pomarańczę zjeść, to skąd ją wezmę? Tak samo jest z obserwowanym przez Ciebie rynkiem ogrodniczym. Rosja eksportuje pszenicę (chociaż w tamtym roku było embargo) a importuje warzywa, ziemniaki. Właśnie po to wynaleziono handel bo jeden specjalizuje się w produkcji danej rzeczy a drugi w innej. I dlatego ważna jest współpraca z resztą świata. Przez sytuację polityczną z Rosją Polska ucierpiała bardzo dotkliwie przez aferę e.Coli. Poza tym dlaczego cała Unia ma ponosić koszty tej "drobnej pomyłeczki" niemieckiej? Niech winowajca płaci. Jakby przyszło płacić wielomiliardowe odszkodowania to ciekawe który kraj by był drugą Grecją. Jeśli chodzi o bariery przed produktami ze wschodu to masz trochę racji ale chodzi mi o Ukrainę. Rosja to potężny rynek jej eksport pokrywa jedynie mały procent niedoborów na świecie. Jeśli Ukraina wejdzie do UE i dostanie dopłaty to wtedy nas zaleją. Mam nadzieję, że UE do tego nie dopuści.