ikcomas

Moderatorzy
  • Zawartość

    4176
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    182

Posty napisane przez ikcomas


  1. Tak wymywanie, zima normalnie trwa powiedzmy od listopada do marca czyli ok. 120 dni. W tym czasie gleba powinna być zamarznięta ale nie była. Było zbyt zimno żeby rośliny pobierały składniki ale na tyle ciepło żeby potas powolutku sobie przechodził w głąb gleby. Sporadyczne opady rozpuszczającego się śniegu albo deszczu potęgowały ten proces. 120 dni to praktycznie cała wegetacja roślin. Wyobraź sobie, że w tym czasie pszenica nie pobierze ani grama potasu a zasobność gleby nie ma w tym przypadku żadnego znaczenia bo przez kiepski system korzeniowy nie ma szans na pobranie. Roślina nie je łyżką NPK, musi być woda a im później siana tym lepiej bo było mniejsze parowanie wody i nie musiała pobierać składników do życia przez długi czas jesienią. No i jak wytłumaczysz natychmiastową poprawę po opadach deszczu? Albo na czarnoziemach gdzie jest wilgotniej i tam nie ma żadnych przebarwień? Przemyśl a nie wierzysz w jakiegoś fanatyka z wirusem. Kłamstwo powtarzane tysiąc razy staje się prawdą, tak jak prognozy tegorocznych zbiorów. Sucho, sucho i jeszcze raz sucho. Koledzy oby udało nam się zebrać 5 ton z ha. Jak wyskoczą z ceną 500 za jakościową to jesteśmy w wiekiej czarnej dupie


  2. @miwigos nie siej zamętu. Uległeś presjii trolla na pewnym forum. Piszesz "raczej", jak nie masz pewności to zrób badania. Zdziwisz się. Gdyby to były wirusy to mój jęczmień powinien być piękny bo jest odporny. Pszenice później siane owszem są lepsze a dlaczego? Nie zdążyły pobrać wszystkiego potasu z górnej warstwy gleby. Te wcześniejsze zabrały ten składnik a brak zimy spowodował wypłukanie potasu wgląb gleby na słabszych stanowiskach. Do tego sucha wiosna i beton pod spodem nie pozwoliła roślinom dobrze się ukorzenić (wykop jedną a zobaczysz). No i te zimne noce też nie pomagały w pobieraniu potasu. Poza tym mszyce przenoszące wirusa lubią zimować w lesie co powinno skutkować nalotami w pobliżu zadrzewień a jest odwrotnie. Dlaczego? Bliskość lasu spowodowała, że padający cień mniej wysuszał glebę i było w tym miejscu cieplej. Na koniec ostatnie opady uratowały sytuację i pszenica zmieniła się nie do poznania. Susza kolego a nie żaden wirus. Zapoznaj się z tematem "Diagnostyka roślin".

    U mnie ostatnio spadło 40 litrów w dobę, może to i dużo ale co z tego, że gleba nie przyjmuje wody. Znowu na polnych drogach sie kurzy.


  3. pH w większości ok. 6,5-7 poza mozaikami.

    Pięknie odczytałeś ze zdjęć niedobory. Potwierdziły to również specjalistyczne badania jak i wcześniejsze nasze przypuszczenia. Niedobór potasu ale nie dlatego, że go w glebie nie ma tylko roślina go nie pobierała (zimne noce, słaby system korzeniowy i sucho). Teraz trochę popadało i jest ciepło, pszenica pięknie się zazieleniła adekwatnie do podanego azotu. Czerwone przebarwienia na niektórych roślinach występowały ale to już przeszłość.

    I już wiem, dlaczego po monokulturze kukurydzy ziarnowej są takie piękne zboża - piekielne ilości potasu w glebie.

    Dobra, problem rozwiązany ale chyba nie ma możliwości ratować roślin jak pogoda nie pozwala. No bo jak podasz potas? Dolistnie? Owszem można uzupełnić ewentualne braki ale skrajny niedobór jak w tym przypadku to nie ma szans.

    Niedobór Mn uzupełniłem chelatem na podflagowy i tyle mogłem zrobić.

    Jakieś sugestie?


  4. To żadne wirusy, bzdura totalna tak jak myślałem. Badania wykazały brak potasu i fosforu spowodowane zimnymi nocami i suszą. Rośliny nie są w stanie pobrać podstawowych składników z gleby w takich warunkach. Im wcześniejsza roślina tym gorzej reaguje. Na początku poszły jęczmienie ozime, potem pszenżyto (żyto ocalało bo jest mało wymagające) a pszenica właśnie została uratowana w krytycznym momencie.

    Na razie wody mam dość oby teraz tylko ciepło było a u Was padało


  5. @m@ciej To dlaczego pobliski rzepak nie ma takich objawów? Różni się zapewne agrotechniką i jest wygłodzony ale teraz wygląda nieźle jednak da się przez niego przejść.

    Mówisz skalpel, ale czego mam szukać?

    @suzin dzięki za zainteresowanie, wiem że teraz już nic nie zrobię ale dobrze będzie wiedzieć na przyszłość o co chodzi bo to moja pierwsza przygoda z tą rośliną. Ogólnie rzepak jest zaj...ty


  6. Dlatego napisałem, że mnie to nie dotyczy. Masz jakiś pomysł dlaczego tak się stało? Najwięcej takich roślin jest w ścieżkach. Ciekawe jak to się przekształci na plon. Można by było wyrwać roślinę "jeża" i normalną, policzyć łuszczyny i losowo ilość ziaren w łuszczynach (ma ktoś namiary na małego chińczyka? Dam pracę). Jest jeszcze kwestia zbioru...


  7. @jarki widzisz tam

    (...)żółte zabarwieniem liści i pędów(...)

    albo

    (...)Kwiaty są źle wybarwione i zdeformowane. Niejednokrotnie przyjmują postać tworów liściastych. Są przy tym sterylne i nie wytwarzają nasion.(...)

    Bo ja nie bardzo, liście są ciemno-granatowe, kwiaty są ładnie wybarwione a łuszczyn jest od groma i mają mnóstwo nasion tylko skupione w jednym miejscu.

    @lokizom bardziej bym się skłaniał ku Twojej teorii. Na jesieni był niezadowalający jak dla mnie, wolno rósł i było sucho. Poszedł Toprex w pełnej dawce na 4-5 liść i potem mocno się rozrósł (zdjęcia w galerii). Na wiosnę mimo, że było zimno zaczynał mi bardzo szybko uciekać, jak tylko temperatura doszła do 10 stopni poszedł Caryx 0,7 i jakieś tebu 0,5

    @suzin ja rzepak sieję pierwszy raz więc można powiedzieć, że tak pierwszy raz to mam, a masz jakieś koncepcje?

    @m@ciej to nie wina nasion, bynajmniej u mnie.


  8. @LudwikVU cosik się nie odzywa: cytując maila:

    Moglbys poswiecic jedna rosline z najbardziej zaawansowanymi objawami i wyslac mi zdjecie calej rosliny, abym widzial gdzie sa skoncentrowane objawy? I moglbys wyslac mi jeszcze objawy na pszenicy? Moze uda nam sie ograniczyc mozliwa diagnoze. Dokladnie dlatego mnie ten temat tak zainteresowal. Uwazam, ze przy diagnozie takich problemow, powinien byc sposob aby pomoc rolnikom w bardziej systematyczny sposob. Dziekuje za tak dokladne opisanie wszystkich zabiegow.

    Przesłałem fotki i chyba nie da rady nam pomóc bo nie mam odpowiedzi. Jedna próbka do badań to koszt ok. 1000 zł a PIORIN rozkłada ręce, po kiego ta instytucja?

    Poza tym kolega zauważył dziwną prawidłowość. Koło lasu zboża są super jak kończy się las albo gdzieś w szczerym polu są do kitu. Ja z kolei zauważyłem, że zboża po wieloletniej monokulturze QQ też są gites.


  9. A ja narzekam, u mnie 73 litry od wiosny. Nie wiem jak u Was zboża ale mój jęczmień ozimy nie ma już flagowego. Skoro wiosny było bardzo mokro i uciekałem z rozsiewaczem a teraz?

    Sumy opadów w ostatnich latach w tym samym okresie:

    2012 - 113

    2013 - 22! ale śnieg długo leżał i bardzo dużo go było

    2014 - 106

    Ponadto w 2013 w dniach 24-25.05 spadło 77 litrów a w 2014 w 15 minut dnia 26.05 spadło 38 litrów i obfity grad. Może jeszcze będzie dobry deszcz w tym miesiącu? Oby tylko nie grad, bo ile można? Niedawno był niewielki i nie zrobił szkody ale do czasu...


  10. Co zazwyczaj robisz gdy masz problem z uprawa? Konsultujesz z innymi rolnikami, badz specjalistami? Jakie nawozenie stosowales w tym roku? Przeprowadzasz rutynowo diagnostyke gleby?

    Konsultuję się poprzez to forum jak również telefonicznie, w moim regionie ciężko o znających się na uprawie rolnikach ale mam kilku znajomych. Odwiedzamy swoje pola nawzajem. Rozmawiam także ze specjalistami, ich porady są dla mnie bardzo cenne.

    Nawożenie to fosforan amonu i sól potasowa nie pamiętam ile ale skąpo. Azot w ilości 170kg N/ha. Nie przeprowadzam rutynowo diagnostyki gleby, jedynie Ph.

    Nie sądzę, żeby to był BYDV bo kiedyś wyczytałem, że mszyce wektory wirusów giną w temperaturze -6 stopni a tak było jakoś w październiku. Źródło: http://www.ior.poznan.pl/plik,81,mszyce-na-oziminach-pelny-tekst.pdf str. 11

    Poza tym mam odmianę jęczmienia ponoć odporną na tego wirusa i co? Masakra, to nie to. No i objawy są inne bo nie mozaikowe tylko równomiernie na całym polu

    Podejrzewamy kilka rzeczy:

    1. Susza fizjologiczna

    2. Słabo rozwinięty system korzeniowy i brak pobierania potasu

    3. Zimne noce, ciepło w dzień

    4. Niedobór Manganu, Miedzi spowodowany grom wie czym

    5. Ogólnie sucho, kurzy za opryskiwaczem, miało padać ale tylko porosiło i czekamy z T2 na ten deszcz.

     

    Jeśli chodzi o zabiegi to zależy od roku, na T1 staram się dać prochloraz z jakąś morfoliną najlepiej, na T2 triazol i zazwyczaj to ostatni zabieg dlatego dorzucam strobilurynę. W tym roku nie zamierzam się wygłupiać, dostanie zapewne Falcon i tyle. Nie liczę na więcej jak 3 tony z hektara, cóż raz na wozie raz pod wozem. Trzeba zaciskać pasa.


  11. Oststnio zauważyliśmy, że pszenica zaczyna słabnąć. Najładniejsze liście robią się żółte, to nie choroba. Najlepsze plantacje giną w oczach, nie mamy pojęcia czego brakuje. Podaj e-maila prześlę fotkę.


  12. @maciej Brawo!!!! Konkurs zakończony, wygrałeś. Gratulacje! Dokładnie o to chodzi - odpowiedź idealna.

    Teraz kwestia zasadności zastosowania mocznika. Czy warto teraz dać jak jest ciut wilgoci i o jakich stratach mówimy? Jakie straty mogą być z saletry podanej w czasie suszy?


  13. @lokizom wiem o tym, tylko jakie są te straty?

    @jacus musze poszukać, jest tego trochę. Dzięki za podpowiedź

    @miwigos nie jadę na wczasy ale myślisz w dobrym kierunku.

    Potrzebujecie podpowiedzi?

    @jarki wywołuję Cię do tablicy


  14. Jestem pewien, że mnie rozszyfrowałeś. Mój pomysł z mocznikiem jest może niespotykany i nigdy tak nie robiłem dlatego pytam co o tym sądzicie? Do tej pory też zawsze była saletra. Konkurs nadal trwa, dlaczego teraz mocznik a nie saletra za parę tygodni?