
lokizom
Użytkownicy-
Zawartość
5513 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
269
Typ zawartości
Profile
Fora
Galeria
Wszystko napisane przez lokizom
-
Tutaj 16mm. 2/3 rzepaku miałem zasiane ale o zaklepanie się nie boję. Dzisiaj nie da rady dalej siać bo za mokro
-
To samo chciałem napisać. Jak bralem pola od sąsiadów i dawałem zwykle weglanowe to czekałem na rozbujanie pola kilka lat. Ostatnie 2 lata robiłem Omya i efekt odrazu było widać. Ale na pola które mam od wielu lat nie daje Omya bo wydaje mi się że nie będzie działało tak długo jak weglanowe? Czy możecie to potwierdzić? Skoro zwykłego weglana mowia ze stosować 3t co 4 lata to pewnie takiej Omya powinna sie stosowac 1,5t co 2 lata czy jednak standardowo?
-
Ja płaciłem 180 netto to dosyć tanio zważywszy że za zwykle weglanowe z N...C.... też tyle w moje rejony chca
-
Ja ostatnio kupiłem Omya i miałem duża aferę. W zamówieniu było że minimum 45% CaO. Dostałem kwity od kierowcy, tj atest z kopalni że zawiera minimum 42% CaO. Dostałem fakturę gdzie było napisane że minimum 45% CaO. Nie zaplacilem argumentujac ze towar niezgodny z faktura i oczekuje obnizenia ceny proporcjonalnie do zawartosci wapnia deklarowanej a na fakturze, tj chcialem korekte na cene w stosunku 42/45 ceny i napisałem reklamację która firma odrzuciła straszac mnie jeszcze odsetkami i sadem. Minelo od reklamacji 18 dni wiec nawet nie odpisali w dopuszczlnym terminie. Drążyłem temat bo to jawne oszustwo. Postraszyłem ich UOKiK-iem ale nic sobie z tego nie zrobili. Powiedzieli ze moga przyslac wyniki badan z kopalni, najpierw odrzucalem taka mozliwosc bo przeciez mialem twardy dowód od producenta że ma minimum 42% a nie że 45% jak deklaruje Sprzedawca na fakturze. Przysłali wyniki badań z kopalni że załadunek od stycznia do czerwca to wyjeżdżał średnio 48% CaO ale przecież to nie dowód że do mnie akurat wyjechał transport z 48% czy 45%. Wkoncu uznali ta argumentację. Ale uwaga pomniejszyli fakturę tylko o koszty samego wapna co jest dla mnie kompletnie niezrozumiale bo na fakturze była tylko jedna pozycja ,,wapno .... o zawartości wapnia minimum 45%". Wydzielili sobie koszty transportu w jakimś dokumencie wewnętrznym swoim i pomniejszyli tylko wapno. Myślę że jakbym poszedł do sądu to bym wygrał to bo jednak na fakturze nie mam podziału na wapno i transport osobno. Rozmawiałem nawet z ich prokurentem i powiedziałem mu jak on mógł mi pomniejszyć fakturę tylko o wapno skoro jeśli byłaby osobna sprzedaż wapna i transportu to byłoby wapno na 8 % VAT a transport na 23% VAT. Popełnili tutaj przestępstwo skarbowe nawet bo pomniejszyli cała fakturę która opiewa na 8% Vat a niby uznali reklamację ale tylko na część 8% czyli wapno a nie 23% czyli transport. Naprawdę duża firma i robi takie walki na skalę kraju. I zamiast uznać zasadna reklamację to kombinują na każdą stronę aby tylko nie uwzględnić słusznej reklamacji. Od przedstawiciela dowiedziałem się że mieli w firmie jakieś nieporozumienie bo producent od początku roku zmienił swoje świadectwo jakości właśnie z 45 na 42% a w firmie handlującej ktoś przegapił taka zmianę i właściwie od stycznia 2025 do lipca 2025 sprzedawali wapno 42% jako 45. Najbardziej mnie wkurzyło to że zamiast jakiegoś podziękowania za znalezienie tej nieścisłości to potraktowali mnie jako osobe która próbuje oskubac ich na pareset zlotych. I jeszcze kombinowali z podziałem kosztów tego wapna na wapno i transport. Pewnie jakbym zgłosił to do UOKiK to nalozyliby na nich spore kary że sprzedawali towar niby 45% a mieli papiery na 42%
-
Po jeczmieniu ozimym mam zasiane, w miarę to wygląda. Natomiast po pszenżycie ozimym planuje od poniedziałku zacząć ale będzie bardzo ciężko przez tą ilość pociętej słomy. W dodatku mokro a to takie pola akurat ,,połąkowe" gdzie na wierzchu taka maź się robi. Potrzebne słoneczko
-
Słyszałem o plonach bobiku nawet ponad 7 t/ha. Grochu zdarzą się 5 ton ale o 6 nigdy nie słyszałem. Bobik wniesie dużo więcej masy od grochu ale coś mi swita że jego resztki mają większą zdolność do tworzenia prochnicy. To powoduje że jest dużo lepszy od grochu. Tutaj potrzebna byłaby specjalistyczna wiedza kogoś po dobrych studiach. Ligniny, celulozy, itd.
-
Jutro koniec żniw. Zostalo trochę grochu jeszcze. Plon na jednym polu wyszedł 3,3 t/ha. Na drugim pewnie wyjdzie podobnie albo troszkę mniej. Jestem i tak bardzo zadowolony z takiego plonu bo w pewnym momencie chciałem orac i siać qq ale wtedy zorientowałem się że nie mam pluga. Rzepak wykoszony wczoraj. Wszystkie 3 pola obok siebie. Wilgotnosc od 12 do 7,5%. Troche przemieszany to wszystko przechodzi na skladowanie do 9%. Plon właściwie na każdym polu identyczny od 4,12 do 4,25. Populacyjna odmiana nie ucierpiała az tak od przymrozków i dala właśnie to 4,25. 600 kg trzebaby dodac za odszkodowanie jeszcze. Więc bardzo zadowolony jestem. Trochę źle że się zgodziłem na szacowaniu liczenie tylko luszczyn uszkodzonych a nie szedłem jednak na kłótnie z nim o tych wygiętych aż do ziemi całych roślinach. Jak patrzałem na nie podczas koszenia to te powygiete do ziemi to plon z nich około zera był bo nie było przewodzenia, luszczyny niby były ale w środku poślad. Tak było w każdym zagłębieniu na polu gdzie poszła większą fala przymrozkow
-
No właśnie, widzę że @ikcomas rozumie specyfike tego regionu. Cala qq tutaj to na kiszonke. Chociaz dalej na północ (pas około 30-40 km od morza) sieją już na ziarno bo trochę inny klimat maja, cos bardziej pod kuj-pom. A tutaj niby na poludnie od tego pasa nadmorskiego troche ale jednak jest inny mikroklimat, te takie wlasciwe Kaszuby.
-
Jeszcze do skoszenia groch i rzepak. Dziś czesc grochu, jutro rzepak. Termin siewu rzepaku mija powolutku
-
Wracając do rzepaku to u sąsiada populacja 4,8t. Ale słysząc od innych co większość sieje hybrydy to plony od 3,7 do 4,2. Może ta liniowka mniej odczuła przymrozki? Bo jednak były tutaj spore szkody na rzepakach, szacowania od 15 do nawet 40%. I tak ładnie te rzepaki to skompensowaly
-
Tutaj od wczoraj właściwie kombajny wyjechały na całego. Rekordy wszechczasow u wszystkich. Tak jak pisze @ikcomas wszystkie magazyny pełne, skupy obniżają każdego dnia cenę bo też widzą jak jest a i tak ludzie wożą na potęgę nawet w tych kiepskich cenach. Panowie udało się wkoncu dołączyć do klubu 10+. Dlugo na to czekałem i wreszcie jest. Pszenzyto po rzepaku nie dobije do 10, ale po grochu duża różnica jednak chociaz nie dawałem III dawki jak na tym po rzepaku. Jeszcze 3-4 dni pszenzyto do koszenia, potem rzepak będzie. Ci co wczoraj kosili to populacje nawet pod 5 ton
-
Tu odmienna sytuacja bo trochę mokro na uprawki
-
W nocy 12 mm. Pogody pokazywały albo 0mm albo do 0,5mm a zrobil się aż taki szkwal, kręciło wiatrem w każdą stronę przez godzinkę i padało
-
Nici z koszenia dzisiaj, w nocy 2mm, co chwila mzawka, zero slonca
-
W nocy jeszcze padało ale dzisiaj ładny dzien, może nie za cieply ale wietrzny i jak słyszałem od chłopaków którzy dzisiaj w okolicy próbowali rzepaki to miały od 11 do 13% już. Jutro ma być pochmurnie bardziej ale może wkoncu dokończę koszenie jeczmienia ozimego, ciężko stwierdzić na ten moment. Sobota pójdzie jary, wtedy już raczej będzie suchy Od poniedziałku ma się bardziej wypogodzić to może powoli już żyta, pszenżyta, pszenicę nawet będą podeschniete
-
Dzisiaj 4 mm ale duzy wiatr trochę obwial. Jeszcze teraz przeszła chmurką ale to ostatnia chyba już w tym tygodniu
-
Tak, chętnie by przyjęli ale nie mam na to czasu, musiałbym zainwestować w sprzet, pewnie jeszcze z dwóch pracowników a nie lubię za bardzo być uzależnionych od ludzi. Dostajesz tam dokładny harmonogram, jaką odmiana dokładnie, wszystkie opryski, przyjeżdżają ich agronomi, sprawdzaja, itd. Dużo zabawy ale jak ktoś chce się bawić w to to idzie dobrze zarobić, ale roboty jest dużo też. W moim życiu już mnie to nie skusi raczej ale nieraz mam takie myśli żeby w to wejsc. Wtedy myślę sobie po co mi to potrzebne. Plodozmian mam taki w miarę ok ale wiadomo że byłby jeszcze bardziej urozmaicony. Szybciej rozważyłbym qq na ziarno ale ten mikroklimat studzi mój zapał
-
Dziś od rana popaduje. Jeszcze jutro do godzin popołudniowych i od czwartku ma przyjść pogoda. Tylko że wszystko jest mocno nasiąknięte woda i koszenie pewnie najwcześniej od soboty mozliwe będzie. Pół dnia jeszcze jeczmien ozimy. Potem dwa dni pewnie jeczmien jary. Potem może już będzie pszenzyto i rzepak. Groch na koniec
-
Ziemniak na poważnie to jest najbardziej opłacalna uprawa. Wszystkie większe gospodarstwa koło mnie się rozwijały najszybciej dzięki ziemniakowi. 20 tys na ha nakładu a 40 tys przychodu. Zostaje 20 tys/ha. To takie mnie wiecej uproszczenie finansowe. W Lęborku jest Farm Frites i dookoła jest takie zagłębie ziemniaczane
-
Skusiłbyś około 9200 jeśli liczymy tylko wodę do odparowania. Inne rzeczy ciężko stwierdzić jak wpłynęłyby. Przyjmuje się że w rzepaku wysuszeniu o 1% towarzyszy spadek wagi o 1,2%. Mówimy tutaj o rzepakach w granicy 9-20% wilgotności. Mokrzejszy od 20% pewnie jeszcze więcej odchodzi niz 1,2% za 1%
-
Raczej 1,5t. Bo 800 kg wody odparuje i powiedzmy rownowartosc 700 kg usługa suszenia.
-
Pamiętaj że przy tej wilgotności do podsuszenia do 9% ,,zniknie" z tych 10 ton około 800 kg. Koszt wysuszenia to będzie pewnie ponad 1000 zł do nawet 2000 zł. Zależy jakie masz uklady
-
Tutaj jeszcze nikt nie zaczal nic prócz jeczmienia ozimego. Niektórzy próbowali jeczmien jary ale miał koło 17% i na suszarnie. Sam jestem troche w strachu bo mam do koszenia na 12-14 pełnych dni. Dni coraz krótsze. Już z kolegą mam ustalone ze będzie kosił rzepak mój, jeśli wiadomo nic nie wyskoczy
-
Wczoraj deszcz, 2mm. Dzisiaj urwanie chmury bo 10mm w 10 min. Do środy ma tak być a co potem to duża niewiadoma.