-
Zawartość
4340 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
249
Typ zawartości
Profile
Fora
Galeria
Wszystko napisane przez Marecki
-
Nie nie. Brak słów. Za rok sadź 15 marca. ;)
-
No to po mzuri wjedź pługiem. Nowa technologia. ;)
-
Czyli znowu mój smark do niczego, albo ja do tyłu jestem, bo nie widzę u siebie opcji kopiuj.
-
Przez smarka tak można zrobić? Bo mi głównie o to chodzi.
-
Z garnka wchodzi przez smarka.
-
@bartrs, ktoś tu kiedyś powiedział, że u Ciebie rośnie jak w doniczce. Jak patrzę na tą pszenicę na trzecim zdjęciu, na ziemię przy korzeniach... U siebie mam taką tylko w tunelu pod warzywami ;) Rozkrzewiona super.
-
Nic nie orać! Czas musisz znaleźć, wiedzę dostaniesz tutaj. Potem tylko deszczu i nic więcej Ci nie potrzeba. Jest lepsza od mojej, bo trochę późno siałem. Jak nie wyciągniesz z niej przyzwoitego plonu, to nie gadam z Tobą.
-
Może właśnie o zdjęcie aktualne chodzi...
-
Kiedyś zbierałem stonkę do butelki. Do nich woda i stały ileś tam czasu. Potem ojciec ten syrop brał do opryskiwacza i stonki kręciło bez Śor. Ale dziś wszystko sto razy bardziej odporne nawet na chemię, a co dopiero na szamanów.
-
@jarki, podrzucę Ci przy okazji sadzarkę i chociaż dwa worki. ;) Z tylu to chwasty ręcznie się usunie i włókniną też łatwo to ogarnąć. :)
-
Ja tego akurat nie robię. Nie masz gęsiostopek do obsypnika?
-
Projekt dobry, ale wymaga nowelizacji ;) Wymienione zabiegi x 4 i dzięki temu potem metrowego zielska nie ma, a łańcuchem wtedy się tnie same łęty ziemniaków. Ale to jedynie na nasze ogródkówe powierzchnie.
-
Metodą będą lata '70, jak to jarki określił. Dla mnie to najlepsza metoda i przy okazji dobra struktura gleby.
-
Będą musieli obsypywać, a wtedy gdzie sens wczesnego sadzenia.
-
Niekoniecznie aż tak. Bo pierwszy sukces można osiągnąć dając to samo, co do tej pory, a lepiej dopasowując terminy do potrzeb. Człowiek się uczy, jeśli oczywiście sam przed sobą się przyzna, że ma czego się uczyć. Ja mam i ubiegły rok dał mi już tego korzyści w plonie.
-
Też dałem saletrę. Miał być mocznik, ale zbyt słabe opady się zapowiadały i poszedł w ziemię pod owies. Bo teraz nie pogoda na to, żeby go rzucić po wierzchu.
-
Ty to jo. Nie rozumiem ludzi, którzy coś robią, bo sąsiad to robi. Jakby własnego rozumu nie mieli.
-
No niestety, kontakty z Wami są szkodliwe i działają plonotwórczo. ;)
-
Po tygodniu w ziemi i po ostatnich paru kroplach korzenie mają średnio 2cm długości. Oby tak dalej.
-
Ja musiałem ją dać, bo teraz mam dużo wyjazdów i mógłbym nie trafić potem z pogodą. Mam nadzieję, że jakąś korzyść to przyniesie. Zresztą wszystko jeszcze powoli działa. Dopiero kilka dni było naprawdę ciepłych i w końcu noce nie tak blisko zera.
-
Ja dałem na pszenicę i żyto drugi azot w poniedziałek, deszcze się przydały. Niektórzy jadą dopiero z pierwszą. Już czas ;)
-
Nauczymy się przynajmniej liczyć ;) U mnie pomimo deszczu i tak sucho. Za to wyraźnie widać, kto zasypał polne stawy. W ostatnich latach było to dość modne w moich stronach, teraz to są jedyne miejsca, w które nie mogą wjechać.
-
U mnie też i to się w ostatnich latach bardzo przydaje.