Marecki

Użytkownicy
  • Zawartość

    4353
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    259

Wszystko napisane przez Marecki

  1. Metodą będą lata '70, jak to jarki określił. Dla mnie to najlepsza metoda i przy okazji dobra struktura gleby.
  2. Będą musieli obsypywać, a wtedy gdzie sens wczesnego sadzenia.
  3. Niekoniecznie aż tak. Bo pierwszy sukces można osiągnąć dając to samo, co do tej pory, a lepiej dopasowując terminy do potrzeb. Człowiek się uczy, jeśli oczywiście sam przed sobą się przyzna, że ma czego się uczyć. Ja mam i ubiegły rok dał mi już tego korzyści w plonie.
  4. Też dałem saletrę. Miał być mocznik, ale zbyt słabe opady się zapowiadały i poszedł w ziemię pod owies. Bo teraz nie pogoda na to, żeby go rzucić po wierzchu.
  5. Ty to jo. Nie rozumiem ludzi, którzy coś robią, bo sąsiad to robi. Jakby własnego rozumu nie mieli.
  6. No niestety, kontakty z Wami są szkodliwe i działają plonotwórczo. ;)
  7. Po tygodniu w ziemi i po ostatnich paru kroplach korzenie mają średnio 2cm długości. Oby tak dalej.
  8. Ja musiałem ją dać, bo teraz mam dużo wyjazdów i mógłbym nie trafić potem z pogodą. Mam nadzieję, że jakąś korzyść to przyniesie. Zresztą wszystko jeszcze powoli działa. Dopiero kilka dni było naprawdę ciepłych i w końcu noce nie tak blisko zera.
  9. Ja dałem na pszenicę i żyto drugi azot w poniedziałek, deszcze się przydały. Niektórzy jadą dopiero z pierwszą. Już czas ;)
  10. Nauczymy się przynajmniej liczyć ;) U mnie pomimo deszczu i tak sucho. Za to wyraźnie widać, kto zasypał polne stawy. W ostatnich latach było to dość modne w moich stronach, teraz to są jedyne miejsca, w które nie mogą wjechać.
  11. U mnie też i to się w ostatnich latach bardzo przydaje.
  12. Dobry milimetr spadł.
  13. Jasne by się znalazło, gorzej żeby było w dodatku ciepłe przy obecnych temperaturach. Nawet w tunelu ostatnio nad ranem były ledwo dwa stopnie, bo na zewnątrz było -3. Chyba że założyć "podłogowe" ;)
  14. Mam u teścia taki sprzęt. Nawet fajnie tym szło. Ale fakt, z tym podkiełkowaniem jest trochę zabawy i czy warto...
  15. To fakt, miejscami jest mokro. @barts pewnie mógłby coś o tym powiedzieć. Właśnie zjechałem na Cycki i od Chełmna do Lisewa w większości dołków stoi woda. Pola przygotowane do siewu, a mokre place zostają. Ale za to jaka pszenica... U mnie taka za miesiąc będzie. Normalnie łąka.
  16. Ja raczej nie. Zwykle zapominam o tej procedurze i ewentualnie mają małe kiełki, te białe.
  17. Uczę się od Was. ;)
  18. Tak to jo, jak masz kocyk. Ja nie mam tyle, ledwo nogi bym zakrył ;) i muszę czekać.
  19. Ja Ci dam. Deszczu chcę. ;) Kurzy się jak szalone, wszystko potrzebuje wody, której brak.
  20. Zeus poszedł dziś w ziemię. Bezorkowo, w płodozmianie docelowym, czyli po życie, wcześniej był owies po oborniku. Jak da mi chociaż trzy tony, to będę zadowolony.
  21. Chłopie, daj żyć. Tak zimno jest, że nawet nie myślałem o tym. Nie wcześniej, niż za dwa tygodnie. Mogłoby się cieplej zrobić. I deszczu!
  22. To pokazuje, jak ważna jest terminowość względem pogody i warunków na polu, a nie kalendarza. Wiem, powtarzam się, ale to bardzo ważne, a tak wielu to olewa, czekając np na tydzień przed świętami.
  23. Dwie godziny temu -3.
  24. U mnie coś podobnie. Do tego po południu spadły 2mm.
  25. To mnie wyprzedziłeś... ;) Też w końcu udało mi się dziś zasiać. Miał być przedwczoraj w ziemi, ale doszło trochę pola do uprawy z pastwiska zrytego przez dziki, a wolałem zasiać naraz, niż potem doklejać. W trakcie siewu złapał mnie deszcz, ale w odróżnieniu od sąsiada z Johnym i agregatem nie zrezygnowałem. I jestem zadowolony. Teraz deszczu poproszę.