Marecki

Użytkownicy
  • Zawartość

    4271
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    246

Wszystko napisane przez Marecki

  1. Nie jesteś przekonany do tego sposobu działania, czy do przyjęcia tej ziemi?
  2. U mnie stacje mają po 5.32.
  3. Dokładnie. U nas zawsze po upieczeniu, jeszcze jak ciepły, to musi być kromka z masłem.
  4. Znajomy widok ;)
  5. Jak patrzę na powyższe posty, to się płakać chce... Kupował ktoś teraz w lutym "tanie" paliwo od rządu? Dzwoniłem dziś do hurtowni i usłyszałem cenę 5.28 zł.
  6. U nas akurat zakupy to głównie moja działka. Czasem zabiorę żonę ze sobą, ale z reguły jestem zaraz po otwarciu, jak ludzi jest najmniej, to żona jeszcze śpi. I zakupy średnio raz na tydzień, bo sklepów pod nosem nie mam. W kuchni jak żona coś robi, a mam czas, to pomogę. Ale jak ja robię, to wolę sam. Przy mięsie też wolę sam, chyba że coś samemu jest ciężko zrobić. Kolację często robimy razem, jak np dzisiaj pizzę.
  7. Wziąłbym lunta kiełbachy i pojechał w pole, ale mokro tak jakoś... Jest zima i trochę więcej czasu, to można zapasy porobić. Przyjdzie wiosna, to nawet jak by się chciało coś zrobić, to roboty zawsze więcej, niż czasu.
  8. A ja akurat dziś mam przerwę w temacie... W niedzielę będę dymić. Ale smacznego ;)
  9. Wyjdzie bez problemu. A z ziarnami jeszcze lepszy. Żona też daje słonecznik i siemię, do tego dynię i płatki owsiane. Robi wg przepisu poniżej. Takie to proste, że kilka razy nawet ja go zrobiłem, chociaż w wypiekach jestem cienki. Mąkę stosuje pszenną 550, połowę, drugą połowę ześrutowaną na bąku i odsianą na sicie, trochę żytniej też swojej. Zmieniliśmy trochę czasy pieczenia. Nie pamiętam już, jakie tu były podane, ale wstawiamy najpierw na 25 minut na 220 stopni i potem 20 minut na 200 stopni. Lepiej się rumieni i wyrasta.
  10. Bardziej biały, czy ciemny?
  11. Ja z reguły też. Dwa lata temu jak drożdże były niedostępne w sklepie, to znalazłem w domu suche, ale z nich już tak dobrze nie wychodziło, bardziej w stylu przaśnego chleba, niż ciasta drożdżowego. Teraz staram się mieć zawsze 5-10 kostek w zamrażarce, jednak też na bieżąco idą do chleba.
  12. I wyszło tak, że ślina do pasa leci :) drożdże dajesz suche, czy mokre?
  13. Najprościej mówiąc właśnie tym się różni pizza od zapiekanki.
  14. Spód fajny cienki. Chciałbym widzieć, jak przy wyrabianiu kręcisz tym nad głową ;)
  15. Kusi ta pizza... W weekend koniecznie muszę zrobić ;) @jarki, mówisz, że dałeś zbyt dużo golonki. Ale zauważyłeś to z proporcji, czy efekt końcowy jest nie taki? Jutro będę wędził dzisiejsze, a przy okazji jadę na gs po trochę mięsa i zrobię drugą partię lisieckiej, teraz w osłonki 65 i 45.
  16. Co tam się u Ciebie dzieje po tej krainie to już Twój ból :) Biorę się za mielenie, bo wczoraj pogoda ładna była i do lasu wolałem iść porządki robić. Teraz wieje i sypie, to można za mięso się zabrać.
  17. To na jedno wychodzi.
  18. Mówiłeś, że kraina wędlin.
  19. Sama szynka nie będzie się trzymać "kupy".
  20. Tak, ta golonka robi swoje. Już przy wyrabianiu to czuć. Jak byś żelatynę dodał do mięsa ;)
  21. Zrobi się bardziej jednolita i lepiej się kroi.
  22. @jarki 15° C i 56% wilgotności. Temperatura wg przepisu ok, wilgotność powinna być 80%, ale mimo to nie wyschła. Trzy batony właściwie jeszcze teraz wiszą i nie są przesuszone, czyli będą wisieć dalej.
  23. Z moją zauważyłem, że uwędzenie to była połowa drogi. Właściwie jeszcze po trzech dniach podsuszania doszła tak odpowiednio. Wczoraj zapeklowałem mięso i we wtorek druga partia żywieckiej i też wyzwanie - kabanosy ;)
  24. Takie sprawy to na plotek.pl, albo srejsbuku, a nie tu. Uderzyłeś w stół, to się nie dziw, że nożyce się odezwały. Teraz już wystarczy.