Marecki

Użytkownicy
  • Zawartość

    4137
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    240

Wszystko napisane przez Marecki

  1. Mi tego nie wyświetla.
  2. @Pałuczanin81, tak gadasz, ale w razie czego to taką substancję znajdziesz w krainie wędlin, a dopiero potem gdzie indziej.
  3. Fajny ten ^ link, będzie co próbować. A tymczasem polska gotowa ;)
  4. Tym bardziej, że moim celem z tym kompostem nie jest nawożenie azotem, tylko zwiększenie próchnicy w glebie.
  5. To się okaże, że w tych ściekach nie ma azotu i można ;)
  6. I akurat po tej przeróbce niska wychodzi bez problemu. Ale ja lubię z zimnego dymu. A czy metka się uda, to mam nadzieję. Jutro wieczorem spróbuję, jeśli nie będzie za wcześnie. Trochę mi zostało mięsa, to robię właśnie pięć słoików ;)
  7. Tyle go tam jest, że przy rozrzucaniu by wszystko w atmosferę poleciało.
  8. O żesz Ty ;) A miałeś 10 dni czekać! ;) Ja zaczynam jutro. Tym razem polska, metka, boczek i baleron.
  9. Pytałem konkretnie o kompost ze słomy i trawy. W odpowiedzi konkretów brak i są dwa wyjscia: kompost nie został wymieniony, czyli mogę go stosować lub też nie mogę, bo nie napisano tego jasno czarno na białym.
  10. Pytałem o powyższą kwestię w MRiRW i właśnie otrzymałem odpowiedź: Szanowny Panie, odpowiadając na list elektroniczny z dnia 20 listopada 2020 r. dotyczący stosowania kompostu wyprodukowanego ze słomy i trawy, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi uprzejmie informuje, co następuje. Zasady właściwego stosowania i przechowywania nawozów naturalnych oraz postępowania z odciekami, określa ustawa z dnia 20 lipca 2017 r. - Prawo wodne (Dz.U. z 2020 r. poz. 310, 284, 695, 782, 875) oraz rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 12 lutego 2020 r. w sprawie przyjęcia „Programu działań mających na celu zmniejszenie zanieczyszczenia wód azotanami pochodzącymi ze źródeł rolniczych oraz zapobieganie dalszemu zanieczyszczeniu” (Dz.U. z 2020 r. poz. 243) tzw. program azotanowy. Przechowywanie nawozów naturalnych musi odbywać się w sposób bezpieczny dla środowiska, co oznacza uniemożliwienie przedostania się odcieków do wód i gruntu. Obowiązkiem każdego rolnika jest zapewnienie bezpiecznego dla środowiska przechowywania nawozów naturalnych wytwarzanych w gospodarstwie rolnym. Terminy stosowania nawozów zawarte w tabeli 2 programu azotanowego dotyczą nawozów naturalnych (obornik, gnojówka, gnojowica, pomiot ptasi) oraz nawozów azotowych mineralnych (nawozy produkowane z kopalin lub wytwarzane w procesie syntezy, których jednym ze składników jest azot). Terminów określonych w tabeli 2 nie stosuje się do innych nawozów niż wyżej wymienione np. nawozów organicznych. Jednocześnie należy pamiętać, że w przypadku stosowania wszystkich substancji wpisujących się w definicję nawozu określoną w ustawie Prawo wodne (każda substancja zawierająca związek azotu lub związki azotu rolniczo wykorzystywana w celu zwiększenia wzrostu roślinności, a także odchody zwierzęce, pozostałości z gospodarstw rybackich oraz osady ściekowe) należy przestrzegać innych przepisów programu azotanowego odnoszących się do nawozów, np. zakazu stosowania nawozów na glebach zamarzniętych, zalanych wodą, nasyconych wodą lub przykrytych śniegiem, wynikającego z art. 20 ust. 1 pkt 1 i ust. 3 ustawy z dnia 10 lipca 2007 r. o nawozach i nawożeniu ( Dz. U. z 2020 r. poz. 796). Z poważaniem, Nina Dobrzyńska Dyrektor Departamentu Klimatu i Środowiska
  11. Dzisiaj jarki nie wytrzymał ;)
  12. Ten olej to może im jednak daj, jak nie masz nic innego, sam w sobie nie powinien być zły. Po odstawieniu mączki mogą gorzej pobierać paszę, ale z drugiej strony mogą teraz być przebiałkowane, może to je hamuje.
  13. Ja używam wapna sypkiego, które mieszam ze śrutą i zjadają. A że lubią ryby, to się nie dziwię. Moje uwielbiają żaby i żadnej nie przepuszczą, która wejdzie do ich kojca. Ale świadomie paszy rybnej bym nigdy nie dał. Może jakieś tłuste ziarno by Ci sklejało paszę, albo te gotowane ziemniaki. I z jeczmieniem nie przesadzaj, nie powinno go być powyżej 10%.
  14. Więc moim zdaniem to nie to. Gdybyś dał chociaż 10, to może prędzej, a tak to za mało. Ale co ja tam wiem... Sam się ciągle uczę.
  15. Dużo go dawaleś?
  16. Z reguły i tak nie chcą go jeść.
  17. A niosą się ok południa. W zeszłym roku miałem z tym problem. Jak się jakaś niosła, to inne dosłownie czekały obok na jajko. Patrz, czy słoma w gniazdach po południu jest rozgrzebana i wilgotna. Chociaż najlepiej byłoby zaraz po tym gdakaniu.
  18. Rezygnowałeś i się skubały, bo może nauczyły się smaku mięsa i potem go szukały. U kur o to niestety łatwo. A jak często do nich zaglądasz? Jest jeszcze możliwość, że się niosą i zjadają jajka, a to akurat szybko im idzie, jak się nauczą.
  19. No to mając pół roku powinny coś działać. Ale nie można też stać przy nich z kalendarzem w ręce. Widocznie coś im opozniło rozwój hormonalny. Ja bym mimo wszystko nie starał się ich poganiać, tylko dalej czekać. Nie jest łatwo, ale nieraz tak wychodzi lepiej.
  20. Zdradź jeszcze rasę kur.
  21. To może nie wydziwiaj tyle, bo możesz im namieszać w hormonach i je zablokować. Tego na siłę nie ruszysz, ale zepsuć jest możliwość. Normalne kury jedzą zboże, coś roślinnego, ewentualnie jakąś paszę w rozsądnej ilości. I wystarczy. Szczególnie chcąc mieć jajka dla siebie nie pakuj w nie mączki, ryb i innego dziadostwa.
  22. Dlatego ja już się nie wypowiadam, bo ten gość nie ma hodowli przydomowej, jak mówi temat.
  23. Pelet, mączka, olej... Kurde, potem te jajka idą do Biedronki, czy do Lidla? To wyrób jajkopodobny, a nie jajko.
  24. Dla małych kurczaków kupuję paszę, właśnie ze względu na antybiotyki i witaminy. Bo teraz niestety takie czasy, że człowiek od dziecka jedzie na pigułce i tu też trzeba. Niby od swojej kury, trzymane naturalnie, ale jak nic nie dostaną, to chorują, nie rozwijają się prawidłowo i zwyczajnie padają. Większość traciłem i dlatego dwa tygodnie mam na paszy, potem dwa tygodnie pół na pół ze śrutą i od piątego tygodnia trzymam "na czysto". Może da się całkiem bez, ale mi z kilku rzutów zostawało ok 20%, czyli za mało.
  25. Tylko to, co muszę. Kiedyś zależało mi tylko na jajkach i kupowałem młode nioski. Teraz mam z własnych lęgów i przy okazji są też koguty na ubój. Wbrew pozorom mają dość mięsa.