Marecki

Użytkownicy
  • Zawartość

    4183
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    241

Wszystko napisane przez Marecki

  1. 480/70. Szersze nie wejdą.
  2. Tak, dzisiaj dało deszczu sporo. Kilka krótkich ulew. Nad ranem burza i 24mm. Trochę przymrozek wysuszy, resztę przejedziemy. Założyłem szerokie kapcie do ciągnika :p Jadę jutro po wykę i wtorek środa planuję zasiać z owsem.
  3. Miałem siać parę dni temu, ale jednak poczekałem. W przyszłym tygodniu druga kwadra, najlepszy termin na siewy. A sąsiedzi wożą obornik i orzą. Siew po całej jakiejś tam wielkiej nocy. Czyli w ostatniej kwadrze, przed nowiem, podobno najgorszy termin. Będzie rok sprawdzianu sił przyrody i wierzeń
  4. Tulejki i szczotki nowe. A jak komutator wygląda? Bo jak będzie przypalony, to od razu klei szczotki. Dziś w vanie zrobiłem przegląd rozrusznika. Bo też gubił prąd. Było sporo pyłu ze szczotek, komutator ciemny, na przekładni i tulejach sucho. Teraz śmiga aż miło.
  5. Że rozrusznik ma przebicie i zamiast brać prąd na pracę, to traci go na zwarciu.
  6. Komutator? Wkręcam go w wiertarkę, a ją w imadło.
  7. Czyli do dupy. Teoretycznie powinien mieć łożyska igiełkowe zamiast dawnych tulejek. Jak mają sucho, to są gorsze od tulejek, bo tulejka mieli się na pył i robi "smar", a igiełki się posypią i blokują. Może też blokować komutator, czyli część wirnika, po której chodzą szczotki. Trzeba go czyścić. Nie może być czarny. Poszczególne wycinki komutatora nie mogą być zalepione pyłem ze szczotek. No i dobre szczotki. Ale to musisz rozebrać. Inaczej nie ma przyjemności z diagnozy.
  8. A sam nie próbujesz? W końcu z ciekawości zajrzyj, co mu dolega. Mechanika trzeba mieć zaufanego, dlatego sam naprawiam. Jak się ma chociaż jedną prawą rękę, to można dużo zrobić. Google i YouTube pomagają.
  9. Kiedyś nie chciało mi się naprawiać starego i kupiłem indyjski badziew. Wytrzymał 12 lat. Pod koniec wtryskiwacze miałem słabe, musiałem dłużej kręcić i w końcu szczotkotrzymacz się skleił. Od ponad trzech lat mam jakiś cešky, ciszej pracuje, nie gwiżdże tak jak tamten.
  10. W moich stronach też są takie studnie, ale na zasadzie, że one łączą linie drenarki albo są w dołkach jako sączki. Ale zawsze jest od nich odejście dalej. Studnia bez odprowadzania zbierze wodę i tyle. Więcej by dało i łatwiejsze w wykonaniu zrobić oczko śródpolne.
  11. Owies kosztuje, bo idzie na opał zamiast pelletu. Sam też planuję w tym tygodniu posiać, jak się wyrobię. Za to u mnie grudniowy by nie wytrzymał. Jak był duży mróz, to nie było śniegu. Miałem samosiewy owsa w życie i zginęły.
  12. No pewnie, że ma. Chyba 12, jak dobrze pamiętam.
  13. Szejsiontka nie ma kalamitek, tylko zestawy naprawcze
  14. Jeszcze się pochwal, przy wyborze jakich części zamiennych ten materiał ci pomógł.
  15. Bo on zawsze jest cienki, ale w czymś małym łatwiej o niego zadbać, nie pozwolić zarosnąć. A wsiej go na grządkę, to chwasty będą pierwsze i go zagłuszą. Przy pieleniu ciężko go znaleźć i ominąć. Posiejesz w doniczce, za dwa miesiące będzie już ładny szczypior i można dać do gruntu.
  16. Aha, por to warzywo z nazwą w rodzaju męskim, czyli to por, a nie pora
  17. Pałuk, jak chcesz siać do gruntu, to wcześniej. Na przełomie marca i kwietnia już możesz. Ale to cienkie jest, problem z pieleniem żeby tych niteczek nie uszkodzić. Łatwiej nawet w jakimś kubku zasiać i potem wysadzić.
  18. Sieję pomidory i ogórki. Papryka od ogrodnika dwa lub trzy kolory po 4 sztuki. Dlatego nie sieję, bo za mało tego. Więcej nie potrzebuję, bo nie mam z tym co robić. Z krzaka można 3 kg zebrać.
  19. Tak, robiłem dziesiątki sztuk, pomidorów zawsze było ok 140 roślin. Ale w polu. Teraz mam tylko 40, tylko w tunelu. Na codzienne potrzeby mam te od ogrodnika. A te siane w kwietniu zaczynają plonować jesz w lipcu - nie rozumiem, skąd ten wrzesień. Ogórki dużo wcześniej. Papryka w sierpniu. A wcześniej mi nie są potrzebne, bo na przerób wolę konkretne zbiory i w późniejszym terminie. Sierpniowe plony są smaczniejsze, bo rośliny już tak nie pędzą.
  20. Na Podlasiu byłem, jakoś czasu brakło... Na pierwszy rzut nie sieję już swoich warzyw, tylko kupuję od znajomego ogrodnika. Po parę krzaków mi wystarcza. Na przerób sieję w tunelu, bezpośrednio w docelowych miejscach po dwie, trzy sztuki i potem wybieram najsilniejszą roślinę. Siew ok połowy kwietnia. W razie zimnej Zośki wstawiam do tunelu piecyk gazowy. Pod chmurką tylko cebula, czosnek, marchew, pietruszka, buraczki, fasola, groch i kapustne. Pomidory, ogórki i papryka tylko w tunelu.
  21. Zdarza mi się nie siedzieć, to potem różnie to wychodzi. Czasem się uda, a innym razem będzie za dużo żaru i jest zbyt gorąco. Dlatego z reguły wolę tego pilnować. Innym rzeczom też się poświęca czas i siły, żeby coś osiągnąć, więc tym bardziej warto tutaj, bo zrobienie jedzenia słabej jakości nie tylko nie cieszy, ale jeszcze nie smakuje, jak by się chciało. Mam blisko, bo wędzarnię mam w piwnicy, obok kotłowni, nade mną router i wifi i czas szybko leci.
  22. Nie dam psom, w życiu. a dobra jest mimo wszystko. Niepotrzebnie tylko mnie nieraz nosi, żeby zrobić coś więcej.
  23. Oj nie, ledwo uczniem jestem. I to średnim, bo w niedzielę wędziłem i gafę strzeliłem. Człowiek niemłody, a jeszcze dziecinne błędy popełnia. Nie chciało mi się siedzieć bezczynnie przy wędzarni, tylko se pójdę w międzyczasie przy samochodzie pogrzebać, a do ognia zajrzę co jakiś czas. I musiało być w jakiejś chwili za gorąco, bo w cienkiej kiełbasie mam teraz spieczone brzegi. ADHD czasem do głupich rzeczy prowadzi...
  24. Dokładnie. Podduszanie i dojrzewanie robi swoje. Teraz warunki są super, bo w spiżarni 3 stopnie, batony przekroiłem na pół i wiszą.
  25. Jutro będę akurat robić, mięso się pekluje, ale z braku czasu nic nowego, tylko żywiecką i śląską. I trzy kawałki łososiowej. To tak na szybko, bo odwilż przyszła i w ziemi kopię. Ale na następny raz chcę zrobić jakąś kiełbasę drobiową i pasztet, bo się kończy. Jak masz jeszcze karkówkę, to zrób baleron ;)