-
Zawartość
4279 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
246
Typ zawartości
Profile
Fora
Galeria
Wszystko napisane przez Marecki
-
No to teraz połówka na drugą nogę :p
-
Oby nie. Starczy tego. Deszcz chętnie, ale żadne echo mi nie jest potrzebne.
-
U mnie w godzinę ok 45mm, przez pierwsze pół godziny ponad 30. Miejscami nawet jare położyło. Sąsiadowi dach ściągnęło z domu.
-
U mnie właśnie wszystko zalało. Przeszła gwałtowna burza z ulewą ponad pół godziny. Żyta leżą, w dołkach wszędzie woda stoi. Potop się zrobił. Była chwila przerwy, idzie kolejna burza.
-
Mnie akurat niezwykle zaskoczyło pszenżyto. Takie żółte w maju się zrobiło, tak okropnie wyglądało... Za miedzą sąsiada pszenżyto było jak z obrazka, a teraz na odwrót. Na dodatek musiałem je dać po sobie na polu, a wygląda jeszcze lepiej, niż rok temu.
-
Ten jęczmień, który mi poleciłeś @lokizom jest rewelacyjny! Parę dni temu jak byłem w domu, to się kłosił, niektóre miały 12 kłosów, nie pędów, z jednej rośliny. A jeśli chodzi o chwasty, to wiosną poprawiam, bo często wychodzi mi powój i komosa.
-
Ja też. Do tego w stacji napada 100 litrów więcej, niż na Twoim polu i czy w ogóle była susza...?
-
U mnie gorsze ziemie, to i chwasty gorzej rosną. Końcówkę mieszanki siałem praktycznie w błocie, że ledwo się dało jechać. Wiele redlic się zatykało błotem, siew wyszedł średnio co drugi lej (mam co11cm) i gdyby rozmieszczenie ziaren w rzędzie było równe, to teraz rozkrzewienie nadrabia. Więc jeśli chodzi o chwasty, to u mnie wystarcza zabieg jesienią, powtórka wiosną. Bardziej mnie ciekawi reakcja zboża. I nie mam tu na myśli, że dzięki temu nagle skoczy mi do 10t, tylko czy siejąc co drugą redlicę i trochę zwiększając gęstość wysiewu bardziej sobie pomogę, czy zaszkodzę. Bo konkretnie chodzi mi o resztki pożniwne, jakiś poplon i jeśli się da, to bez orki. Ale każdy wie, że poznaniak słabo sobie z tym poradzi.
-
W tym roku wszystko siałem rzadziej i na razie widzę same plusy. Szczególnie mieszanka jęczmienia z owsem mnie zaskoczyła, bo oba zboża wyglądają super, chociaż po siewie przyszła ulewa, był beton i potem to wyglądało z gęstością jak sadzony ryż. Ale od roku zastanawiam się nad pewną zmianą, może ktoś już coś próbował w tym kierunku. Chodzi mi o szerokość międzyrzędzi w siewniku. Ile cm może być najszerzej, żeby nie było zbyt szeroko? Np jak rośnie zboże siane w rzędy co 22cm? Wiem, że w necie można dużo na ten temat znaleźć. Ale net (np. af) i nasze forum to dwie różne sprawy.
-
Zobacz, a u mnie dwie burze obok przeszły. Jedna bez niczego, a druga dała kwadrans mocnego deszczu (tak Żona mi doniosła). Za to na Cyckach też burze, ale wszystkie bokiem i siano jutro do wzięcia.
-
-
Kiedyś babcia jak się na dziadka wkurzyła o coś, to zawsze krzyczała "ty rusku jeden". Potem na ojca jego teściowa identycznie wołała. Za to mnie to już każdy Kaszubem nazywa, szczególnie niejaki @arszczecin :p. Nie mam w sobie wrogości do kogoś z innego kraju, czy kultury, jedynie nie lubię, albo może nienawidzę ludzi, którzy sortują innych według właśnie pozycji społecznej, portfela, zawodu, czy pochodzenia.
-
A u mnie wyszło połączenie kaszubskiego bolszewizmu i taki popaprany efekt teraz łazi po ziemi :p
-
Coś w tym pewnie jest. Bo dziadek urodził się jeszcze dalej na wschodzie. Zresztą nawet nazwisko mam z tamtych stron.
-
Niestety na to się zanosi. Jeśli jakaś burza przypadkiem nas nie trafi, to będzie tragedia. Wczoraj ściąłem trawę na Cyckach. Łąka w miarę mokra, bo całe szczęście są bobry, ale w powietrzu jest tak sucho, że trawa w oczach bieleje. Dobrze, że na sucho będę zbierać, bo na kichę po południu byłoby już za późno.
-
I jeszcze alternarioza. Trzy dziadostwa, z powodu których nie da się mieć nawet dla siebie ziemiorów czysto ekologicznych. Fungi nawet przy sprzyjającej pogodzie musi być minimum jeden układowy. U mnie zwykle mankozeb. Musi być gorąco i deszczowo, żebym musiał po nim poprawiać. Wywar z czosnku i pokrzywy niestety nie pomaga :p
-
Moja babcia pochodziła z Kresów i też lubiła ze zsiadłym mlekiem ;) Ja wolę koperek i jajka smażone na chrupiąco, bez żadnego sadzenia, tylko z obu stron. Albo po prostu "piury" z rodzeństwem tego jajka :D Sąsiad ma swoje jakieś 600m w linii prostej od moich, wczoraj nawet jadąc samochodem widziałem stonkę. Moich może nie znajdzie.
-
U Ciebie by nie uschły, a tam porażka była. Moje też na razie wrażliwe nie są, bo dopiero wschodzą... Mam 20 arów, po dyni. Połowa dla mnie, a druga że tak powiem społecznie, dla pracowników na pewnej budowie. No i kilka metrów w ogródku na pierwsze obiady, z koperkiem... :)
-
Niedaleko Osia widziałem dziś ziemniaki suche w 2/3 pola. Pomyślałem, że czymś przypalił. Ale kawałek dalej kilku kolejnych miało ziemiory w identycznym stanie. Jest stanowczo za sucho.
-
Z pozycji leżącej ;) Wtedy nawet seradelę masz wielkości kukurydzy :D
-
Na zdjęciu to wygląda na hektar :D
-
U mnie używany cały czas, na przemian z konnymi bronkami, każde co kilka dni. I standardowo "Panie, one bez nawozu są", bo dla siebie.
-
Dobije, bo się ładne chmury ściągnęły i nawet trochę pada.