-
Zawartość
4184 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
241
Typ zawartości
Profile
Fora
Galeria
Wszystko napisane przez Marecki
-
No tak, o to mi właśnie chodzi. Do niego powinny iść tylko dwa przewody, bo regulator jest razem ze szczotkami.
-
To nowy alternator ze sklepu, czy nowy stary od Zdzicha? Ile ma wejść na przewody? Może jakieś zdjęcie mógłbyś wstawić.
-
Tak miało być To bliżej dobrej pszenicy do siewu nie znalazłeś?
-
Dwa kawałeczki? Chopie!!! Dawaj na ciągnik. Każdy tylko się cacka ze swoimi rzepakami, głaska i ciucia, a resztę zbóż zostawiają, bo se dadzą radę. One też potrzebują swojego. Są wynalazki, że pszenica w lutym prawie kłos dostanie, ale czy nie lepiej zasiać ją w normalnym czasie i dopóki jest jeszcze choć trochę wilgoci... Pytanie oczywiście retoryczne, bo każdy jedzie teraz borem na rzepak... A za 10 miesięcy będzie "ale mało mi dała, chyba kili zasieję". A rzepak znowu w ciula załaduje.
-
Łubin dobra rzecz. Na polu, gdzie był w tamtym roku, w tym były pszenżyto i pszenica. Jeszcze po roku czasu uprawa bajka, glina się ładnie kruszy, pług lekko wchodził w ziemię, talerzowanie ścierniska też fajnie szło. Ale z tą suchą ziemią z powodu samosiewów to masz rację. Za miedzą miał gościu owies. Nierówno dochodził, dużo opadło, zanim zebrał. Potem jechał jakimś niby gruberem, wyrosła łąka. Jak niedawno orał, to też wyglądało, jakby łąkę orał. Góra całkowicie zrośnięta w darń, a pod nią pył. Dwa dni temu coś w to zasiał, ale bez deszczu kiepsko to widzę. W tym roku jak ktoś zaniedbał uprawek po żniwach, to ma brodę oplutą.
-
W końcu żeś się ruszył! :D
-
No bo tak sucho to dawno nie było. Nawet @miwigos wreszcie zaczął gadać, że sucho, tylko niepotrzebnie tak szybko bez pługa odpuścił. Wody jest straszny brak, dlatego siałem w tym roku trochę przed terminem, w sumie tylko kilka dni. Jak wzejdzie, to chociaż trochę z rosy będzie w nocy ciągnąć. W worku nie naciągnie nic.
-
A mówiłem, że czas siać. Nic mu nie będzie, jak w ziemi będzie leżeć. Coraz częściej zdarzają się deszcze nie uwzględnione w ich prognozach. U mnie co drugi sieje.
-
Dokładnie. Prawie nic nie padało od żniw, zresztą w żniwa też niewiele deszczu było, a tu ich skala spadła z -221 do -91. I systematycznie te dane idą w dół, bez względu na to, czy pada, czy nie. Chyba sikają na te stacje, ale ja se na całe pole nie nasikam.
-
O w mordę, a ja tu czekam na nasze wschody...!!! Wszystkie mądre tego forum czekają na deszcz. A ja Wam powiem. Tej jesieni będzie GÓWNO nie deszcz. I niech cenzura zrobi, co chce. Ale na moje wszystko oprócz pszenicy powinno być dawno w ziemi.
-
Dodaj zdjęcie najpierw do galerii i wtedy tutaj, bo blokuje dostęp do linku.
-
Zaczęli równać polne drogi. Kiełbasa wyborcza rzucona :p
-
Tak czytałem te posty, że jeszcze nie, bo za szybko, bo za sucho... Wczoraj i dziś ostrej jazdy i mam koniec. Pszenżyto, żyto i żyto na kichę zasiane. Przy okazji spadły 4 litry.
-
U mnie kiedyś najlepiej było po 20, od kilku lat lepiej wychodzą te sprzed 20, dlatego planuję siew na koniec przyszłego tygodnia, ok piątku. Z reguły wariatów tu nie ma, dwóch tylko żyto posiało, niektórzy jeszcze orać będą. W tym roku kuku namieszała w planach i terminach.
-
Na to raczej nie dostaniesz konkretnej odpowiedzi, bo to zależy przede wszystkim od Ciebie, np od posiadanej przez Ciebie kasy i od stopnia, w jakim chcesz w to zainwestować, czyli że po kosztach, aby jakoś tanio urosło, lub z podejściem, że jak mały kawałek, to konkretnie i na bogato. Musisz obliczyć koszty i zajrzeć w portfel obecny i przyszły. Bo np niewiele da kupić materiał siewny z centrali, a potem objechać wiosną pole jednym workiem saletry.
-
Zanim kombajn do mnie trafił, przeszedł kilka razy deszcz, słoma zaczęła się już łamać, ale porostów nie było. A więc z Rotondo jestem bardzo zadowolony.
-
No to ładnie. Mi z 10 arów dało ok tony. Po części też dlatego, że 1/3 kawałka to piach i tam ledwo sadzonki urosły. Ale dla mnie wystarczy. Na przyszły rok też planowałem mniej, ale jednak ze względu na niepewną pogodę zostanę przy tej powierzchni. Nadwyżkę mam komu dać. Gorzej, jak z mniejszego kawałka dla mnie by nie starczyło.
-
Wczoraj moje turem brałem, to tyle wysiadać nie trzeba było ;) zebrałem część, bo dziś idą z trawą na pryzmę. Reszta jeszcze rośnie.
-
Plon był bardzo słaby. Połowa tego, co normalnie. U mnie już dwa tygodnie temu zebrane, bo za tydzień pszenżyto pójdzie. No i suche były, to nie było za czym czekać. Z nowej odmiany jestem zadowolony, starej Vinety dało niby więcej, ale bulwy są mocno porażone, dlatego idzie na odstawkę.
-
I jeszcze w tym roku będziesz narzekać. Jarki ją sieje, a potem od wschodów do żniw "co ja zrobiłem?" :p