-
Zawartość
4353 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
259
Typ zawartości
Profile
Fora
Galeria
Wszystko napisane przez Marecki
-
Mam kawałek. Dostało niestety trochę z braku wody, ale najbardziej na glinie i piachu szóstce. Za to na piątej jest już całkiem ładne, miejscami mam IVb i tam jest bez zarzutu. Odporne na choroby, to fakt. Sąsiad po drugiej stronie drogi miał jakąś inną odmianę, nie chciał zdradzić nazwy, ale że najlepsza twierdził. Przed burzami zdążył zebrać, bo grzyb mu szybko załatwił i miał suche. Z kawałka 0,7 ha bizon56 się nie napełnił, więc jednak nie taka rewelacja, mimo że z nawozem przebił mnie dwukrotnie, plus gnojowica.
-
U mnie dobre 10 litrów wczoraj i dziś spadło. Dwie gwałtowne burze, dużo poleciało w dołki. Ale może chociaż trawy odżyją.
-
@lokizom, ta wczorajsza burza do Ciebie nie doszła? Dziś była przed samym południem podobna, z jeszcze większym wiatrem. Na kilka dni mokro jest. Niby dalej ma padać, ale dziwnie pogodnie na razie się zrobiło.
-
@lokizom, dostałeś wczoraj coś? U mnie była gwałtowna burza po 16, większość spłynęła w dołki.
-
Idziesz w giganty... ;)
-
Na ciasto dyniowe się może uzbiera ;)
-
Trochę powoju jest, ale to nie chwast ;)
-
To jakieś przysłowie? Bo nie znam tego...
-
Koło Lubania żyto już poszło, łubin brązowy...
-
Obserwację to pewnie z drogi i zza miedzy masz ;)
-
A gdzie chabazie? ;) U mnie ma krótsze pędy, od kilku dni te pierwsze kwitną.
-
Jeśli o ceny malin chodzi... Byłem wczoraj przy okazji w takim jednym niepolskim markecie czynnym całą dobę, którego nazwa składa się z pięciu liter... ;) Mieli maliny na sprzedaż, w pudełkach po 150g. Ładnie opisane, że bez chemii, że dobre, bo polskie... Cena za kilogram 35.92zł. Złodzieje!
-
Chamstwo i tyle. U Ciebie 2,2 zł, a chcesz gdzieś w sklepie kupić, to 6 lub więcej...
-
U mnie malina musi wytrzymać do poniedziałku. Dziś nie było czasu, jutro podobnie, w poniedziałek zbiór i w słoiki na zimę. Letnie odrosty mają ładne pąki. Też będzie po zbiorze i wycince starych pora na odżywkę colą ;)
-
No jo, zapomniałem, że piłka istnieje.
-
Co tak cicho dzisiaj? Wakacje?
-
W końcu prawie normalny deszcz, bo pada bez wichury i póki co po 10 minutach nie przestało.
-
U mnie ten wiatr był o godzinę później, wody ledwo co. I brak prądu całe popołudnie.
-
Tak, bez Agnieszki nie dałbym rady i nerwów by nie starczyło. Do tego jeszcze pierwsze pismo poszło z gafą, ale dało się ją sprostować. Tyle że przez to dłużej zeszło, bo sejmik miał możliwość przeciągać. Łącznie zeszło niecałe pół roku i wyrok na moją korzyść. @jarki, dokładnie. Uwolniłem się na dobre. Nie wnioskiem do starosty, bo on goowno daje, jest mało precyzyjny (np czy mogą wejść na Twoje pole za postrzałkiem), tylko wyrokiem sądu i wyłączeniem moich działek od tej bandy zielonych złodziei. Tyle że pójdę krócej, niż @arszczecin radzi i od razu fotki i policja. Z czystej wdzięczności :D
-
Ma to być niby pomocne przy częstych deszczach, bo wtedy jest ciężko z owadami i zapylaniem. Ale to z drugiej strony coraz większa ingerencja w przyrodę.