tereska

Las

177 postów w tym temacie

Jest coś w stylu dobrej praktyki leśnej ale pod różnymi warunkami 

Na dosadzanie innymi gatunkami na remizy leśne nowe nasadzenia 

Do zabezpieczenia drzew i pielęgnację ogólnie wszystko NIE opłacalne 

 

https://www.farmer.pl/prawo/przepisy-i-regulacje/lasy-prywatne-rosna-jak-chca,106181.html 

Tu się zgodzę z NIK większość to dzicz ale według eko tak ma być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nawet wiatrołomów z huraganu 2017 nie posprzątał.Gdzie pielęgnacja i nasadzenia.Grill i piwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W ostatnich dniach do dziś włącznie posadzone 30 arów, na razie chyba wystarczy. Były plany na więcej, ale przede wszystkim sadzonki się skończyły. Dalej się pomyśli jesienią. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moja Ładniejsza Połowa kiedyś sporo nasadziła tak ze szkoły jaki i u siebie 

Ja się zawsze migałem od takich szarwarków a dziś chętnie las uzupełniam 

W ogóle uważałem że las to zło konieczne musi być i tyle w temacie 

Chyba to już pisaliśmy że nie jest opłacalne nowe nasadzanie 

Lepiej doić brukselkę z unii europejskiej 

Edytowano przez jarki
migałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to też była zmora, jak wracałem ze szkoły, a ojciec "zjedz obiad i idziemy sadzić". I w każde popołudnie setkę, dwie, bo więcej nie miał siły kopać. I tak dwa tygodnie każdej wiosny. A teraz człowiek se siedzi na maszynie i wtyka :) i patrzy, jak tamte już urosły. Normalnie to miwigos by się cieszył, że spełniam jego marzenie i zalesiam swoje piachy, ale piachu to mało teraz było, większość IVb, a piach grochem obsiany. I po marzeniach... :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie nie ma czego zazdrościć 

Od kilku lat las traktuję jako łono natury przyjemność 

@Marecki czym Ty takie ilości sadzisz bo na szpadelek to mi nie wygląda 

Kiedyś szukałem w okolicy takiego starego wynalazku co się nazywa kostur 

Nie znalazłem a na allegro to china szkoda zachodu 

Edytowano przez jarki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam taki, u nas mówili na to kosztur. Ale z elementów od innych maszyn powstała sadzarka. Główne elementy to krój od pługa, zmodyfikowane redło obsypnika i koła dociskające. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To możesz hektary sadzić 

Mnie taki prosty ręczny przyrząd trochę by ułatwił 

Ale głównie muszę używać tradycyjnego szpadla bo większe sadzę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak, leniwy jestem i nie chciało mi się kopać :) a poważnie to zdrowie by mi nie pozwoliło robić to ręcznie, dlatego powstała taka machina. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Lepiej nosić teczkę(papierów do ARiMR)niż nosić woreczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam las w kilku działkach ta największa jest akurat w dobrym stanie 

Pozostałe (mniejsze) wymagają interwencji bo rosną tam "chwasty" 

UE uważa że osika to pożyteczne drzewo może i pożyteczne

Ja jednak wolałbym w to miejsce np. brzozy dęby 

 

Robiąc taki plan urządzenia lasu każą nam zostawić chwasty i dosadzić krzewy 

Jeśli pozwolą na wycinkę to tylko sosny ok zgoda ale jak będą mi potrzebne 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Właśnie. Masz kasę, ale już nie Ty decydujesz, co w nim rośnie i co wycinasz. Masz kasę, ale lasu już nie tak do końca. Możesz spacerować, grzyby zbierać, a o resztę pytać o zgodę. Pałukowi to odpowiada, mi nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z tego lasu tak kasy nie zarobisz więc niech rośnie co chcą jak ma być to opłacalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Od żony do sąsiada muszę pytać o zgodę,nawet pomijając wszelakie instytucje.Murzyni mieli więcej wolności,ale już się przyzwyczaiłem.Bez kasy nie przeżyję,a zarobić nie potrafię.

Co za różnica co rośnie w takim lesie?Zresztą ostatni raz w lesie to byłem w 2010 roku.To tak jak z dopłatami do pola-rozkaz to rozkaz!Po co z tym walczyć?

Edytowano przez Pałuczanin81

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Całe szczęście rozkaz nie jest obowiązkowy i można nie skorzystać z premii, tą drogę wybieram. A jak ktoś chce, to pewnie. Ja nie wezmę, to zostanie więcej dla innych ;) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No właśnie między tym co CHCĄ a tym co ja bym chciał jest spora różnica 

Kuzyn posadził las (według UE) bo kupił całe gospodarstwo i były duże skłony 

Na takim skłonie jest też więcej dotacji mimo tego zadowolenia  nie widziałem 

Kiedy to robił (10+lat) był zapał i chęć żeby coś z tego było dla duszy i ciała 

Się okazało że nawet ten płot jest G warty zwierzę wejdzie a wyjść nie może 

Jeśli mowa o nasadzeniach to wszystko na odwrót np. dąb na słabej ziemi 

Mnóstwo krzakorów dzika róża bez i temu podobne fajne to tylko leszczyna 

Jak wspomniałem cały ten plan do kosza się nadaje bo gość pola nie widział 

Kuzyn teraz czeka na to kiedy będzie mógł po swojemu ten las urządzić 

Jeśli bym się zdecydował to na teraz tylko te remizy mi pasują 

Ale to się zwyczajnie nie opłaca 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Marecki napisał:

posadziłem wiosną jakieś 800 drzew, może trochę więcej. Tak leje u mnie, że na dzień dzisiejszy żyje 12. Jesienią żywopłot se posadzę, trzy rzędy świerka, które dam radę podlewać w razie czego. Ale nie las. 

Wiosny teraz się nie nadają do sadzenia drzew

Natomiast ja posadziłem trochę świerków jesienią i też kicha 

Chyba sarny sobie znalazły dobre miejsce do drapania pewnie kleszczy 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niestety, na założenie lasu słabe czasy. Jesienią też wody szalenie dużo nie było. W sadzie dzień w dzień latam z wiadrami, ale las podlewać, to już trzeba by mieć coś pod kopułą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Brzozy z poprzedniego roku w większości osłoniłem i się przyjęły 

Coś będzie choć wydaje się że głupiego robota trza czekać na samosiejki 

Świerkami z tej jesieni jestem załamany rosły a teraz zwierzyna marnuje 

Zaczyna się powtarzać sytuacja z przed lat kiedy na bagnach sadziłem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!


Zaloguj się