Werka14

Książka

10 postów w tym temacie

Ja może nie tak już przyjemnie, ale pożytecznie:-) Chodzi mi o książkę, bardzo praktyczną i przydatną, jeśli chodzi o kwestię rolnictwa, a mianowicie o pozycję Rachunkowość w przedsiębiorstwach rolniczych, Zofii Wyszkowskiej. Książka zawiera podstawowe wiadomości niezbędne dla sprawnego ewidencjonowania operacji gospodarczych i prowadzenia polityki finansowej w przedsiębiorstwach rolnych w warunkach gospodarki rynkowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że pewne rzeczy tam zawarte są jak najbardziej uniwersalne, a niektóre łatwo przełożyć „na nasze czasy†:-) Co do dostępności, to można poszperać w necie, może się trafi jakiś zapomniany egzemplarz, a jak nie, to od czego są biblioteki – tam aż się roi od „nie-aktualnościâ€, czyli pozycji sprzed paru lat... można też poszperać w antykwariatach, są chyba nawet teraz i internetowe i może tam znajdzie się jakiś zagubiony egzemplarz... Uważam, że warto, może nie za wszelką cenę, ale warto mieć tą książkę na swojej półce:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może ktoś polecić inne pozycje o podobnej tematyce? Nie tylko kwestie księgowe ,ale typowo praktyczne zagadnienia dotyczące upraw, płodozmianu, ogólnie agrotechniki. Jeśli ktoś zna ciekawe pozycje proszę o przedstawienie. ::)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@ikcomas z jakich książek zdobywałeś wiedzę ekonomiczną? Możesz polecić coś? Ja mam kilka w domu -"Ekonomię" Samuelson, Nordhaus; "Podstawy ekonomii" Nojszewska; "Podstawy handlu zagranicznego" pod red. Treder; "Międzynarodowe stosunki gospodarcze" Budnikowskiego. W sumie się jakoś specjalnie nie zagłębiałem w temat nigdy bo inne dziedziny bardziej mnie interesują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie pamiętam, nie wiem gdzie są te książki. Na pewno jakieś podstawy ekonomii itp. w szkole średniej a potem na studiach rozbite na makro i mikroekonomię. W liceum na ekonomii i rachunkowości to z bardziej rozgarniętymi chłopakami grałem w karty bo mi się nudziło. Teoria mało mnie interesowała bo to suche regułki, do których zawsze możesz sięgnąć. Bardziej zadania i praktyczne przykłady, które same jakoś wychodziły. W szkole starałem się nie wychylać do tablicy żeby inni mogli się nauczyć i dopiero jak nikt nie umiał to się zgłaszałem lub zostałem oderwany od gry w karty. Na studiach też jakoś specjalnie się nie przykładałem do nauki, mieliśmy darmowe gazety ekonomiczne, mało kto to czytał i rozumiał. Dziwnie się na mnie patrzyli jak siedziałem z tą gazetą na wykładach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Taaaa... makro- i mikroekonomię to też miałem na studiach, ale to tylko jeden semestr. To właśnie z tych dwóch tomów Samuelsona i Nordhausa coś tam czytałem. No nic będę się edukował jakoś sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio Balcerowicz szkolił rolników !!! 

 

Ekonomia to niby kalkulator każdy ma taki sam 

Ale jak posłuchasz zwłaszcza w tv to każdy ma inny 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie. Raczej każdy ma inny kalkulator bo gdyby tak było to każdy byłby miliarderem. Książka jest dobra do poznania mechanizmów i pojęć. W celu pogłębienia wiedzy to najlepsza jest prasa branżowa. Nawet poczciwy miesięcznik Farmer, Internet to nie wszystko.

Edytowano przez ikcomas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Taaaa chiński;) 

A poważnie to zależy kto takiemu "ekonomiście" płaci 

Tylko tego to my dowiadujemy się po latach pacz wyżej wymieniony 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!


Zaloguj się