ikcomas

Moderatorzy
  • Zawartość

    4990
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    245

Wszystko napisane przez ikcomas

  1. Z albumu Pszenica

  2. Z albumu Pszenica

  3. Z albumu Pszenica

  4. Na kartonie powinna być wpisana odmiana. Rosamundę poznasz zresztą po wyglądzie.
  5. Kto się wybiera 4 czerwca do Brukseli? Dzwoniłem do jednego kolegi a on mówi, że truskawki ma, dużo pytam? 4,5 ha, kuźwa hektara nie ara, drugiego pytam a on ma sianokosy i jeszcze 70 ha qq do posiania. Słabo widzę frekwencję ale ja się wybieram, nie mam już nic takiego do roboty teraz, zbożowcy mogą śmiało jechać. Kto chętny?
  6. Tylko, że bez redlin jest jeden minus, trudno kopać.
  7. Głosowanie już za niecały miesiąc a nigdzie nie ma banerów. Komitety pewnie wypstrykały się z kasy a społeczeństwo nawet nie wie, że są wybory a jak już wiedzą to dzięki fałszywej narracji będą głosować przeciw PiS czyli na PO. Tego się obawiam i dlatego sam prowadzę kampanię wyborczą, rozmawiam, spotykam się ze znajomymi i informuję, że 9 czerwca są wybory i musimy głosować na Konfederację. Z mojego okręgu z list lewicy staruje Żukowska, będzie ładnie widać ile lewactwa jest w gminie, powiecie... a może raczej braku informacji bo nazwisko bez twarzy nic nie mówi więc ludzie będą bezmyślnie głosować na jedynkę. W tych wyborach ważna jest frekwencja i na pewno będą stosowane praktyki turystyki wyborczej bardziej niż na innych wyborach. Gorąco zachęcam do tej formy głosowania i zmieniania okręgu. Przykładowo jeśli w okręgu zamieszkania nie pasuje żaden kandydat i nie głosujemy to zmniejszamy frekwencję a jeśli wypiszemy się i głosujemy w innym to podnosimy frekwencję w obu okręgach. Jak? Liczby: okręg liczy 1000 uprawnionych do głosowania, głosuje 400 a 100 głosowałoby ale na kogoś innego w innym okręgu. Frekwencja wynosi 40%. 100 osób wypisuje się i tym samym jest skreślona z listy wyborców więc uprawnionych jest 900, głosuje nadal 400 więc frekwencja wynosi 44%. W innym okręgu też jest 1000 osób i głosuje 400 osób - frekwencja 40%. Dochodzi 100 osób z innego okręgu a więc uprawnionych 1100 i głosuje 500 frekwencja 45%. Wypisaniem się z własnego okręgu głosowaniem w innym podnosimy sztucznie frekwencję w dwóch okręgach. Oczywiście nie da się przebić 100% ale jak nie chcemy brać udziału w wyborach to lepiej jest wypisać się z listy uprawnionych do głosowania. Wtedy będzie więcej pożytku niż z braku udziału. Wypisując się z listy wyborców mamy bonusową korzyść w postaci braku kolejki do komisji bo idziemy do kogokolwiek tam gdzie jest najmniej ludzi akurat. Nie szukamy swojej listy uprawnionych do głosowania tylko dopisują nas do dowolnej listy. Jeśli w kuj.-pom. nie pasuje powiedzmy Mentzen a głosowalibyście na Bryłkę w woj. wielkopolskim to nie ma problemu przecież. I do czego zmierzam? bo według tych skomplikowanych algorytmów właśnie Bryłka może być zagrożona. @miwigos masz najbliżej do wielkopolskiego, wypisz się, weź rodzinę na wycieczkę do najbliższego okręgu w woj. wielkopolskim i zagłosuj na Bryłkę. Wczoraj dostałem takie info, że może jej zabraknąć ok. 1500 głosów. Skontaktuj się z @Pałuczanin1981 bo już nie mógł tu wytrzymać i odszedł, może też by zagłosował dobrze tym razem. @jarki i @men2face też zachęcam to wycieczki. Wielu z nas przejechało setki, tysiące kilometrów, niezliczone nieprzespane noce, zszargane nerwy, szkoda to zmarnować. Ja kurde mam trochę daleko (jakieś 400 km) a z drugiej strony w okręgu lubelskim startuje z jedynką listy Konfederacji dr. Mirosław Piotrowski. Już kiedyś o nim wspominałem tutaj, bardzo chciałbym żeby wszedł, od zawsze związany z europarlamentem człowiek na tyle niebezpieczny dla lewaków, że pozbawili go możliwości startu w wyborach w poprzedniej kadencji. @sapek2, @ansu, @Jacus09352 macie łatwe głosowanie, jedynka z listy Konfederacji - Mirosław Piotrowski. Ja mam dylemat bo mogę wybrać sobie aż 3 okręgi, w moim jest lider lokalnych protestów ale szans nie ma moim zdaniem, w innym też jest polecany rolnik i też bez szans. Dlatego wybiorę tego pewniaka ale żeby jeszcze wszedł to musimy zagłosować. Pamiętajcie lista nr 2 - Konfederacja. Dobry numer wylosowali, pierwsza na liście jest ta skorumpowana kobieta lekkich obyczajów.
  8. Czyli robisz jak nasi dziadkowie. Przez mgłę pamiętam jak ziemniaki były sadzone pod piętę wcześniej znacznikiem zrobione dołki a przykryte odwróconą broną. Następnie jak zaczynały wychodzić to pługiem konnym były przykrywane, potem niszczone chwasty broną i na koniec radełkiem formowane redliny. To wszystko koniem i ludzie mieli na wszystko czas...
  9. Tak, tak zakładam najbardziej optymistyczny scenariusz. We wrześniu talerzówka i ogień, tylko co z dwumetrowym rzepakiem zrobić? Mulczer?
  10. Tak to prawda ale warto spróbować. Pomidory są bardzo smaczne i faktycznie takie kloce rosną.
  11. Ja pierniczę, jak @lokizom pisał, że ciężko mu kupić pszenicę to giełda w Paryżu od razu zareagowała. Trzeci opór krótko i długoterminowy pokonany. Hossa jak ta lala, może na żniwa będzie cena?
  12. Trochę po czasie ale przygotujcie się za rok na przejście do wyższego levelu - Rosamundę. Sadzonek nigdzie nie dostaniecie bo koszt opakowania 10 nasion to ok. 70 zł. I tak już trochę taniej niż w tamtym roku bo za 10 nasion trzeba było prawie 100 zł zapłacić. Za 100 sztuk wychodzi sporo taniej ale po co komu tyle potrzebne. Aby tanio kupić nasiona trzeba się wybrać do sklepu spożywczego, kupić jednego najbardziej dojrzałego pomidora, wybrać takiego co już nikt nie chce lekko poobijanego. Jest to gwarancja, że został zebrany w pełnej dojrzałości. Niech jeszcze poleży w domu trochę żeby dojrzał bardziej ale nie zgnił. Wtedy wyjmujemy z niego nasiona na talerzyk i odstawiamy do wyschnięcia. Nie jest ich dużo i są malutkie więc pośpiech w wyciąganiu niewskazany. Miąższu nie wyrzucamy! Będzie doskonały sos do spaghetti. Pomidor Rosamunda polecany jest do uprawy pod osłonami jednak w tamtym roku rósł na gruncie i radził sobie dobrze ale miał grubszą skórkę niż ten ze sklepu. Pod osłonami podejrzewam, że byłoby lepiej bo na gruncie skórka to naturalna bariera ochronna. Pod koniec wegetacji, gdy warunki atmosferyczne były łagodniejsze to miał już delikatną skórkę. Pomidor Rosamunda tworzy grona więc nieraz trzeba oberwać jeszcze na pół zielone bo nie utrzyma tyle. Czasem trzeba podpierać bo największy jaki zebraliśmy ważył 440 gram. Powodzenia!
  13. Septorioza inaczej wygląda, u mnie piętrowości nie ma dlatego wirusa wykluczam, jedynie na jednej działce takie właśnie liście a wszystko robione tak samo.
  14. Czyli taki Priaxor+. Mocno ale jak woda jest to czemu nie. Idzie u Was dostać czysty protiokonazol? Ja tam odpuszczam, co tu pryskać jak brakuje wody? Kolega potasem ćwiczy (Kristalon czerwony) a mi się wydaje, że to nie ma sensu.
  15. Ze skrajności w skrajność. U mnie na deszcz zapowiada się dopiero 11 września.
  16. A ja zawsze się zastanawiałem po co się to robi? Żeby chwasty miały lepiej rosnąć czy jak?
  17. A ja T1 robiłem na przełomie kwiecień/maj i też mam już robić T2? Na jednym polu pszenica identyczna jak u @lokizom
  18. Mam tak samo na jednym polu. T1 późno robione ale to raczej stres związany z zimnem i suszą, wirusa też wykluczam bo miałem i wiem jak wygląda. Na mokrej działce jest perfekt.
  19. Przyjedź do nas, obkupisz się do oporu. Nie ma gdzie sprzedać, ludzie mieli dwuletnie. Myślisz, że po co my na tych granicach staliśmy?
  20. Nie byłem w domu ale tyle to chyba nie u mnie, raczej bliżej zera.
  21. To i tak świetna cena jak na Twój region. Ja sprzedawałem w kwietniu po 590 brutto. Zmiotki mi zostały i nie ma już miejsca w skupie. Nic nie zabraknie, ludzie sprzedają zboże dwuletnie a u mnie bite są rekordy plonów 2023. W tym roku jęczmienie ozime są piękne i nasiane tego do oporu, pszenżyta zaskakująco dobre, pszenice akceptowalne, rzepaki różne ale te najlepsze to robią wrażenie.
  22. To luksus. U mnie w maju 3. Dzisiaj udawało, że pada.
  23. No właśnie. Może jeszcze jakoś część się odbuduje no ale co z tego? Nie liczyłbym tylko kosztów założenia plantacji. OC będzie pomocne ale to za mało wyjdzie.
  24. Wypłata odszkodowania z OC jest niewspółmierna z potencjalnym zyskiem bo uwzględnia tylko zniszczenie uprawy. W przypadku upraw konwencjonalnych jak zboże to ok ale dla takiego czosnku ciężko określić potencjalny zysk i straty. Nawet jeśli wypłacą cały koszt założenia plantacji to co z tego? Pole stoi puste i przynosi starty. Porzeczka dobry przykład - kilka lat chodzisz przy tym zanim wyda plon. Ktoś zniszczy plantację tuż przed owocowaniem a OC wypłaci tylko za zniszczenie w tym czasie. Zysk wieloletni i przygotowanie plantacji nie jest uwzględniane. Sprawa znana mi osobiście. Poszło do sądu. Wygrana przez poszkodowanego.
  25. Żadna miedza nie zatrzyma głąba, który pryska przedpotopowym opryskiwaczem z dyszami wirowymi a lance wysoko bo pogięte. Nie patrzą, bo nie są świadomi że rzepak może uszkodzić bo przecież zawsze tak pryskał, znosiło na sąsiada i nic się nie stało. Jak miałoby się coś stać jak było zboże po horyzont? Teraz rzepaki są pewnym zaskoczeniem i trzeba uświadamiać sąsiadów, że jednak zawracanie lancą nad takim polem to nie jest najlepszy pomysł.