lokizom

Użytkownicy
  • Zawartość

    5052
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    224

Posty napisane przez lokizom


  1. Powiedz czym najlepiej zabezpieczyć rzepak na 2 dni przed kwitnieciem żeby podzialal przez te kilka dni i pszczoly byly bezpieczne. Nawet proteus nie ma rejestracji w tym okresie, ale powinien być bezpieczny


  2. @ikcomas

    Miałem dwa lata temu też dobry rzepak, ulecialo ponad 5t tam gdzie byla IV klasa. Tego bardziej dopiescilem bo i tez czlowiek przez ten czas trochę sie nauczyl. W tym roku większość mojego rzepaku na najlepszych kawałkach i pierwszy raz rzepak pole widzi. Dodatkowo więcej opadów na wiosnę,  ale kwitnienie conajmniej tydzień pozniej. Dobrze się zapowiada, ale do żniw jeszcze 3 miesiące


  3. Myślę o srucie rzepakowej bo obniży koszt paszy jeszcze o kilka złotych na tonie ale nie mam tylu silosow i magazyn też wykorzystany i na nic więcej nie mam miejsca w pobliżu mieszalni, nawet żaden silos mi nie wejdzie więcej. Dlatego myślę nad większą mieszalnia w nowym miejscu ale to już jest pakowanie się w duże koszta

     

    Ogólnie to jestem w takiej sytuacji ze zamiast kolejnej chlewni bardziej za taką sama sumę jaka bym na nią przeznaczył opłaca mi się zainwestować w nowa mieszalnie z magazynem, bo zrobie tańsza tonę paszy i wymienilbym przy tym srutownik na grawitacyjny, który też przynioslby ok.3-4 zl/t oszczednosci, zmijki,itd. Ciężko w to uwierzyć ale jak to liczyłem to tak wychodzi. Plus w dodatku będzie mniej pracy


  4. Tak jak pisałem, daje 15% sruty sojowej,  potem 13%, kończąc na 10%. Prawda jest taka ze jak kupujesz gotowa pasze to ten zysk(duża jego czesc) zabierają Ci firmy paszowe, ok.30-40 zl/ sztuke. Warchlak premiks 4%, od 60kg 3%, czasem kończę na 2,5% ale zazwyczaj jadę 3% do końca. Próbowałem wiele rozwiązań i to jest dla mnie sprawdzone i optymalne, ciężko byłoby mnie namówić na inne zywienie


  5. @Pałuczanin81. Ale zrobię pasze conajmniej o 100-150 złotych taniej na tonie niż bym kupił gotowa, i zrobię jeszcze lepsza, tak uważam. 10-15 ton dziennie to policz sobie ile to oszczędności. Moje widelki na spożycie to 2,60-2,80 kg/ na kilogram przyrostu, a tucze je do 137-140kg. Gdybym tuczyl do 125-130 kg to by pewnie zużycie wyszło poniżej 2,5


  6. Ja swój groch skarmilem i kupuję jeszcze zawsze Lubin na końcówki tuczu, zaczynam od 2% przy 80kg i kończę na 5% od 110 do 140. Tyle samo ujmujac sruty sojowej. Dalbym wieksze dawki nawet ale w okolicy nie ma tego też za duzo a po 1000 za tone to wole srute sojowa jednak


  7. Wolelibyscie rzepak po lewej czy karakan po prawej? Dziure jedynie ma karakan, ale odziwo tez nie jest za duza, może jednak warto było polatac z tym borem

    sdasd.jpg

    sadas.jpg

    sadas.jpg

     


  8. sam tez nie wiem czy nie bede poprawial pszenzyta, juz poprawialem na wiosne i jeszcze raz by sie przydało, miejscami troche miotly jest ale pszenzyto ja ostro teraz zagluszylo, jest dalej miniaturowa. Uwazaj z Axialem po tych przymrozkach, odczekałbym jeszcze jakieś 2 dni, bo w zeszlym roku zyto mi ostro skosił


  9. Też już nie żałuję w tym roku na rzepak $, czasem mam takie sny jak @barts, że w Nowej Zelandi nie mógł lepiej wyglądać :D. Czemu ten po grochu zakwitnie ok. 2 dni szybciej? Mam dwie teorie: albo zabrakło mu te 50N, które dostał mniej albo wcześniej ruszył wiosna bo nie glodowal z braku N


  10. Na swoim jest zawsze lepiej ale dużo hodowców przez sytuację jaka była było zmuszonych do tego tuczu kontraktowego. Nieraz na swoim nie zarobisz tyle co na tuczu kontraktowym albo nawet dolozysz ale w dłuższej perspektywie czasowiej lepiej wyjdziesz na własną rękę


  11. Na wolnym rynku jeszcze jestem, chwilę były złe czasy ale teraz od roku jest ok. Pracujemy tylko z ojcem, plus jeden pracownik gdzieś na pół etatu, bo nie chce więcej i to mu wystarczy. Możnaby dac dobremu pracownikowi przy trzodzie 20 zł, a myślisz że byliby chetni. Jak znajdziesz  mi takich 2-3 to bym raczej się zdecydował grubo zadluzyc


  12. Oczywiście że lepszy cykl zamkniety, mieliśmy z ojcem jeszcze 5 lat temu 150 loch ale przestawiliśmy sie na dunczyka i Ci powiem ze nie żałujemy. Roboty było nieporównywalnie więcej a teraz i w polu można zrobić wszystko na czas i gdzieś wyjechać. Chociaż nieraz jeszcze rozwazam chlewnie na 450-600 macior aby tuczyć swoje warchlaki, ale dostan tu ludzi do pracy


  13. Normalnie miałem dziś przeżycia z Concordia. Byłem umówiony na dziś na 10 na szacowanie szkód. O 9 dzwonią ze zła pogoda i nie przyjada dzis a w sobotę. To im mówię że w sobotę nie pracujemy. To on ze oni jeszcze pomyślą. Wkoncu przyjechali i zaczęli narzekac ze śnieg. Zdziwieni ze mróz uszkodzil jęczmień, już zaczęli w domu mówić że to choroba. Chca jechać na pole zobaczyć ale moim autem a nie ich. Koledzy tak dobrze to nie ma.  Oni wtedy ze nie wiadomo czy jest droga, to ja mówię że możemy iść pieszo. A ten do mnie ze ma 60 lat i pieszo nie będzie chodził. To ja ze jak nie to nie, niech ustąpi wtedy miejsce młodszym. Pojechali do domu. Od razu napisalem do likwidatora co ich przyslal ze odmowili szacowania. Sprawa w toku , zobaczymy jak się potoczy.  Stare komuchy przyzwyczajone ze się będzie człowiek człowiek nim obchodził jak z nie wiadomo kim 


  14. zdjecie.jpg

    Mi to wyglada na DTR. BASF pisze o DTR, że powoduje w dalszej kolejnosci do zólknięcia i zamierania lisci od koncowek.  A zabieg T2 za jakies 3 tygodnie wiec trzeba powoli szukac rozwiazan