-
Zawartość
4279 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
246
Typ zawartości
Profile
Fora
Galeria
Wszystko napisane przez Marecki
-
U mnie pelucha żółta tylko na piachu i przy lesie, bo znowu sucho.
-
Stożek na dół. Jeśli się da odwrotnie, to będzie leciał cienki strumień.
-
-
Strach pomyśleć, w co jeszcze mógłbyś mnie wkręcić
-
Trzy lata temu też nie każdemu udało się zebrać.
-
@Pałuczanin81, powiedz lepiej, czym szpaki gonisz.
-
O, to musi zadziałać na wszystko :) stonki też nie powinno po tym w krzyżu boleć ;) Aha, szukałem i znalazłem. To był penncozeb 80wp, oparty na mankozebie, czyli jak zwykle musiałeś mieć rację ;)
-
Kiedyś można było co roku stosować sam decis i był spokój, aż do kolejnego nalotu od sąsiadów, wtedy wmmwt decis i tak w kółko. Ale zawsze był skuteczny. Potem wchodziły inne substancje, które zaczęło się stosować, bo to np karate czy cyperkill starczy jeden zabieg na cały sezon, potem taki apacz, który nie dawał zupełnie nic i stonka tylko nabierała z sezonu na sezon odporności. Zwykle ostatnio też dawałem mospilan, ale tylko na pierwszy zabieg. Potem w razie nalotu od sąsiadów na drugi już zawsze coś z inną substancją. To samo zresztą na grzyba, nigdy dwa razy to samo. Na pierwszy był żółty proszek (nie pamiętam teraz nazwy), potem ewentualnie coś w płynie. Teraz się już powoli zapomina, bo póki co zapowiada się trzeci sezon bez chemii.
-
A czym ją zwalczałeś w zeszłym roku? Bo to skubaństwo się łatwo uodparnia i potem jeszcze trudniej je pokonać. Nie można powtarzać w sezonie substancji. @jarki, w jakim stężeniu był ten tiofanat? 0,15% wystarcza na alternariozę, o zarazie nie wiem, jak działa, ale powinno raczej podobnie. Sorry, że dopiero odpowiadam na to, ale myślałem, że ktoś mądrzejszy się wypowie.
-
U mnie ładnie ziarno nabiera grubości i dziki przychodzą na przekąskę.
-
Chyba że w tym sensie, że własna żywność była droższa, to wtedy tak.
-
Podłość ludzka nie zna granic.
-
Bo zamiast deszczu burze chodzą, z których tylko pohałasuje i pokropi. Prawie codziennie jest burza, a pada raz na tydzień.
-
A więc na pewno liściozwój.
-
To czasem taki kaban lepszy od człowieka.
-
To faktycznie wolałbym kabany, niż taką sytuację.
-
Jak wyżej. Jedynie w nocy siano zlało.
-
Jeszcze jedno: te zwinięte liście są twarde, czy miękkie jak inne zdrowe liście?
-
Z tego, co pamiętam, to próbuj najpierw strobiluryną, ale można chyba tylko jeden zabieg zrobić. Potem te standardowe "zarazowe" substancje. A plon oby był dobry, ale czasem to może być tylko 20-30%.
-
Jak najbardziej tak. Dlatego żeby mieć zdrowe sadzonki, nie można mieć przed zbiorem zainfekowanego pola. Zresztą jeśli roślina ma grzyba zarazy, to wirus wchodzi w bulwy, a takich się dobrze przechować nie da, bo po prostu gniją. Tak samo można w bulwie znaleźć obecność alternariozy. Potem chora sadzonka idzie w ziemię i czy grzyb się będzie na nowo rozwijać, dużo zależy też od np warunków na polu, przede wszystkim od pogody, czyli temperatury i wilgotności.
-
Dokładnie, liściozwój. Zobacz, czy nie ma na nich np mszycy, lub podobnego dziadostwa, które może przenosić wirusa z innych pól.
-
Kupiłem w tamtym roku środek zawierający tą substancję, na stonkę ziemniaczaną. Akurat mało jej było, wystarczył jeden zabieg, potem trochę używałem w sadzie. Przez nieuwagę został w domku w ogrodzie na zimę, a zgodnie z zaleceniami nie powinien. Czy mróz mógł mu zaszkodzić?