-
Zawartość
4184 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
241
Typ zawartości
Profile
Fora
Galeria
Wszystko napisane przez Marecki
-
Ona mówiła mi dokładnie to samo. A facet z agencji twierdził, że powinienem mieć plan. Oni w swoich przepisach "wzajemnej zgodności" nie mają. My w polu, w oborze i w papierach musimy mieć.
-
Bo oni wszyscy często sami nie wiedzą, o co chodzi. Np 31 grudnia miałem kontrolę cross-complience i facet mi mówi, że od jutra obowiązuje mnie plan nawozowy. W pierwszych dniach stycznia umawiam się z babką z odr na ułożenie planu, a ona mi mówi, że mogę, ale nie muszę na moje ha go mieć.
-
Albo luka prawna w ustawie naszych nadgorliwych urzędników http://www.farmer.pl/produkcja-roslinna/nawozy/aplikacja-gnojowki-i-gnojowicy-a-program-azotanowy,83855.html
-
@lokizom, czytałeś? Będziemy colę lać na zielone ;)
-
Kiedyś @jarki dał takie coś w temacie słoma: https://www.liz-online.de/fileadmin/user_upload/funktions-html/PL/Humusbilanz-PL/humusbilanz_pl.htm
-
Ciekawy artykuł na ten temat: http://www.wodr.poznan.pl/component/k2/item/1918-bilans-glebowej-substancji-organicznej?tmpl=component&print=1
-
Też tak uważam. Mam te same klasy (jeśli V i VI zasługuje na taką nazwę), co u Ciebie. Niby piachu dużo, do betoniarki nie muszę kupować :p Ale od żwiru w Twojej okolicy pewnie i tak gorszy nie jest ;) Tylko że @jarki ma rację, że jeśli ktoś na żwirowni wyprodukuje tyle próchnicy, ile jest właśnie u Ciebie, to o czymś to świadczy. I np Twoja szóstka i szóstka u mojego sąsiada, który tylko żytko sieje i nawet chwasty nie rosną, to ta sama klasa, ale jakość zupełnie inna.
-
@jarki, jak Twoje samosiewy jęczmienia? Bo u mnie w życie trochę owsa się jesienią pokazało i do tej pory mrozy niewiele złego mu zrobiły. Jak tak dalej pójdzie, to będę miał mieszankę jaroozimą...
-
Da radę, odkupi od sąsiada, potem od drugiego, trzeciego... :D
-
Moim zdaniem też już zimy takiej prawdziwej w tym sezonie nie będzie. Luty ma być ciepły, pogoda bardziej przymrozkowa.
-
Jak to kiedyś Kazik Staszewski śpiewał: "Kolejna zima, a śniegu ni ma, ja tego nie mogę wytrzymać"
-
Będziesz miał spokój i opał na miejscu ;)
-
Ja mam do wrednej baby 220m i to dla mnie o wiele za blisko :D
-
Idealne miejsce na prawdziwy odpoczynek bez ludzi
-
Też na przyszłą już mam. Teraz jadę na kolejną ;) póki okazja do tego jest. Gdyby @miwigos faktycznie przyjechał, to byśmy na pięć lat od razu zrobili ;) U mnie ok 25 na sezon potrzeba, więc jest co robić. A pogoda super, tyle że już nawet trochę za ciepło się robi, tylko -3. A potem jeszcze trochę krzaków muszę sprzątnąć, jak @sapek, bo wierzby na łące się rozwaliły, jakby u siebie były.
-
Teraz są unijne normy i piły tylko ostre produkują :D
-
Żyję (niestety) :p W lesie tyle roboty, że do wiosny się wyrobić będzie ciężko. Ale póki co zimy prawie nie ma, mróz lekki, śniegu praktycznie zero, do pracy w lesie nie może być lepiej. Teraz się trochę porobi, to przyszła zima będzie nudna, bo zapas opału będzie spory i co tu robić... :D. Tu zaglądam codziennie, ale Wy ciągle o tych rzepakach, głowa już boli ;) a ja w tym nic mądrego powiedzieć nie umiem. Pszenicy też już nie mam... Z nawożeniem celuję w tym sezonie w inną metodę, ale to jeszcze trochę czasu ma, no i pierwszy raz, a poza tym czekam na artykuł Pani Tyszki o laniu śmierdzącej zupy pogłównie, bo to też planuję. Jęczmień jeszcze kupić muszę, żeby do owsa dodać, bo drożeje wszystko jak szalone...
-
Pierwszy ruszy @Daymon z sadzeniem ziemiorów, w tym roku to już pewnie w lutym zacznie ;)
-
Wczoraj było -13, śniegu tyle, co nic. Ledwo pokurzone suchą kaszką. Ale będzie gitara, przynajmniej jeśli o przezimowanie chodzi. Gorszy jest deficyt wody w gruncie.
-
Pewnie niewielu, bo nie ma rzetelnego przekazu informacji, tylko jest propaganda, sterowanie myśleniem szarego człowieka.
-
Teraz nagle każdy mądry i kocha biedne dziki. Wielu z tych obrońców pewnie nigdy tego stworzenia na oczy nie widziało. Ale w gębie mocni. Rolnik ma dbać o dobrostan zwierząt. Robi to np mordując rocznie tysiące much. Czemu nikt nie broni i nie ratuje biednej muchy przed chemią i lepami zakładamymi przez okrutnego rolnika...
-
Też dorzucam średnio co tydzień słomę, a otwarte mam na dwór, bo gęsi cały dzień tam siedzą. Kurnik w budynku obory.
-
Dla nich paszy bogatej zimą nie mam, tylko ziarno, śruta z łubinem, dynia i coś z kuchni. A mróz nie dokucza. Teraz go praktycznie nie ma, a rok temu było najzimniej +1 przy największych mrozach. Stosuję dziadka metodę i od jesieni nie wyrzucam ściółki, bo zimą to jednak też grzeje.
-
Powoli kończy mi się ta kiszona z trawą. Kury u mnie ją jedzą, jest miękka jak masło, łupiny ziaren też nie są takie twarde, jak surowej. Za to z surowej dyni moje dziobate tylko makaron wybierały, leniwe są. W sierpniu chcę spróbować kisić osobno samą dynię, bo z trawą też jest ok, ale trzeba próbować nowych metod.