-
Zawartość
4184 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
241
Typ zawartości
Profile
Fora
Galeria
Wszystko napisane przez Marecki
-
-
Czyli powinna mieć podwójną moc :D jak moja woda ;)
-
Byłem wczoraj w spodenkach, a skubane drapią... ;) Dlatego wolę poczekać :) Chciałem w przyszłym roku też siać obok ziemniaków, ale jednak nie będę. Raczej lepiej dla niej mieć krótki i szeroki kawałek pola, niż wąski i długi.
-
Po owsie. Była koniczyna z owsem jako rośliną podporową, ale nie dała rady z braku deszczu, przetrwało w lepszych miejscach może 10 na metr, miejscami nie ma nic. Owies wytrzymał lepiej i dlatego został na ziarno. Rok temu był łubin.
-
Jedyny krytyczny moment z powodu braku wody zauważyłem w czasie wschodów. Przez suszę w maju część wzeszła chyba po miesiącu, kiedy powinna mieć już pierwsze pąki. Ale jak tylko wyszły nad ziemię, to już nic im nie brakowało i przy braku deszczu rosła jak szalona. Teraz pola prawie nie widać, liście są na ok 70cm w górę. Coraz bardziej nie mogę się doczekać października, jak liście odkryją owoce... :)
-
Łubin tak słabo? Przecież ładnie się zapowiadał...
-
Przeszła gwałtowna burza i wiatr trochę odsłonił, co liście pod sobą chowały. Nie mam takiego kubka, jak Koledzy ;) to chociaż butelkę 1,5 litra postawiłem obok. Na moje 20 kg ma najmniej. To na piachu, bez podlewania.
-
Też się nad tym zastanawiałem. Jednak słonecznik też jest oleisty, a znam gościa, który go kisi razem z łubinem. Więc może się udać, czyli warto chyba spróbować.
-
Nigdzie. Nawet w tym miejscu, gdzie mam najlepszą ziemię i zalewa mnie woda z drogi. Żadnych legów (i póki co niestety jeszcze stoi...)
-
Siałem kiedyś peluchę na ziarno z jęczmieniem, to dorastała max do połowy kolana. Kombajnista się zawsze wkurzał, że musi kosą w ziemi jechać, żeby to zebrać. Może ziemia za słaba. Jeśli wsieję żyto do pierwszych dni października, to wystarczy mu. I tak pójdzie trochę gęściej, bo wiosną nie będę czekać na kłos, żeby trawy nie zagłuszyło. Koniec kwietnia i w pryzmę. A z rzodkiewką chcę spróbować, bo jeszcze drugiego pokosu siana nie zebrałem, nie ma bardzo co zbierać. A gdzie trzeci... Dynia będzie ratować, ale warto kombinować coś więcej. Jak mają jeść dynię, to czemu nie rzodkiewki :D Sąsiad od lat uparcie sieje gorczycę i potem puszcza je w pastucha, ale bardziej to wdeptują w ziemię, niż jedzą.
-
A jest szansa, gdyby zasiać w przyszłym tygodniu rzodkiew, żeby na koniec września ją zebrać na kichę? Jakiej może być wielkości? Bo za dwa miesiące chcę siać żyto z rajgrasem i się zastanawiam, czy udałoby się zebrać jeszcze dodatkowy plon.
-
Rzodkiew aż tyle? Ja wyczytałem i słyszałem 20-25kg. @barts by siał jakieś 12 ;)
-
Mówiłem Ci, że Arkadia. Ale nie, wolisz swoje ;)
-
Wody za dużo to nigdy na polu nie mam, bo nie mieszkam w Wielkopolsce, jak nasz wszechstronnie mądry Kolega :p Mówisz, że aż tak by ją wyciągnęło? Obok mnie sąsiad miał zeszłej jesieni gorczycę, żeby było łatwiej orać, to jechał wałami łąkowymi. Teraz miał pszenicę jarą. Kiepska była, ale tu akurat nikt nie miał dobrego jarego zboża. Zależało mi najbardziej na podaniu czegoś na próchnicę. Za to czemu nie powinien rosnąć po oborniku, to sprawdziłem w tamtym roku. Zimą składałem obornik na pryzmę na polu do wiosennego wożenia na łąki. Potem był tam łubin i w miejscu pryzmy miał ok 1,5 metra, ciągle zielony i praktycznie same gęste liście, nie szedł wcale w kwiaty. Więc to jedynie dobre rozwiązanie, jeśli łubin ma iść na paszę. Ale czy zaorana gorczyca zadziała podobnie? Ryzyko jakieś jest...
-
Jak ze wszystkim. Nigdy nie wiadomo, z czym się utrafi w miarę, z czym gorzej. Wszystko zależy od pogody, a ta zawsze będzie niewiadoma. Ja z kolei zastanawiam się, jaki byłby wpływ gorczycy jako przedplon na zaoranie pod łubin. Miałoby to jakieś złe strony?
-
Jak lekkie, to błotnik wytrzyma :p
-
Też mam luz, bo czasem tak wychodzi korzystając z usług, że nie przyjedzie na umówiony termin, do tego dostało deszczu.
-
Nie bój się, przyjdzie po Ciebie w nocy i nawet nie będziesz wiedział
-
Będzie raczej gorczyca pod jare, oczywiście nie z konieczności, tylko dla poprawy kondycji piachu. Może z facelią, ale to się jeszcze zobaczy.
-
Spotkałem tą samą chyba "chmurkę", w okolicach Warlubia. Najpierw chmura kurzu, liści i gałęzi, potem ostra ulewa i ładne słońce. Za to w zachodniopomorskim ładny wieczór był...
-
Bo przyszło do mnie. Mało burzy, za to deszcz zrobił przerwę na parę dni.
-
@lokizom, nie mam pojęcia, skąd Ty to bierzesz, ale mówisz na początku tygodnia, że na weekend będzie deszcz, potem przychodzi sobota i leje...
-
Problem w tym, że nie wierzysz w ogóle w cokolwiek, czego nie masz na swoim polu.