Magic fly

Użytkownicy
  • Zawartość

    278
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    10

Wszystko napisane przez Magic fly

  1. Dzisiaj obejrzałem hektary pryskane 14 listopada. Nie wygląda to dobrze. Przy jednej miedzy chwastsy są zółte, ale to prawdopodobnie efekt ubovczny oprysku, który robił sąsiad. Reszta wygląda jak gdyby nic nie było pryskane. No, niektóre dwuliścienne zaczęły przygniwać i nie jest to efekt mrozu, bo te same rośliny koło domu mają się bardzo dobrze, a nie były pryskane. Trzeba czekać do 28 gdy miną 2 tygodnie od oprysku.
  2. Czekałem na oprysk od sierpnia. Sąsiad z opryskiwaczem wciąż nie miał czasu. W końcu w niedzielę zrobiłem oprysk. Pogoda prawie idealna - wiatr 2m/s. Gdybym go odłożył, to naastępna szansa na oprysk byłaby dopiero albo przed siewem, albo po żniwach w przyszłym roku.
  3. Dzisiaj rano -2. Jutro może -4. Później na plusie.
  4. W maju glifosat był po 15 zł/L w 10L bańce.
  5. Zostanie ekologiczna likwidacja - trzy talerzowania i trzy głębokie orki. Bardzo to oszczędne - oszczędza czas (trzeba czekać 3x2 tygodnie), pieniądze, maszy i olej napędowy. Aktualnie oprysk wychdzi po 28 zł/l w bańce 10l. Litrowe są po 35 zł.
  6. Mróz trochę straszy. Jeden producent nie zaleca pryskać przed mrozem, drugi nie robi na ten temat uwag. Wiosną będę mógł wejść na to pole gdzieś w kwietniu więc owsa nie posieję jak mierny rolnik w maju. Musiałbym co innego tam posiać a nie bardzo jest co.
  7. Nie stosować gdy temperatura nocą spada poniżej 5 stopni. Po oprysku z uprawą czekac minimum 7 dni.
  8. Lepiej byłoby za 2 tygodnie. Może mróz ziemi nie skuje. Jak zostawię do wiosny, to nie będzie lekko do maja. To osuszone gliny polodowcowe, więc po deszczu trzeba z tydzień czekać żeby się dało wjechać na pole.
  9. Rośliny żadnej na polu nie ma. Było trochę słomy, pogoda nie dopisała na jej zbiór i do tej pory wszystko zarosło. Można powiedzieć, że pole jest łyse. Są samosiewy chwastów, owsa i perz.
  10. Kiedy najpóźniej można zrobić oprysk przeciwko perzowi? Temperatury przez kilkanaście dni były powyżej zera. Teraz będą spadać do zera i być może poniżej. Nie za późno na oprysk?
  11. Temat na czasie - odkładnice i inne żelazo do pługów. Da się po wymiarach ustalić, kto odkładnicę wyprodukował i do jakiego pługa?
  12. Jak wał kołeczkowy radzi sobie z grudami gliny i kamieniami?
  13. Jak ziemia gliniasta, to rura poradzi sobie z nią czy jednak wał strunowy będzie lepszy?
  14. tryjer powinien odebrać ziarna w postaci kulek. Z takich nieprzetestowanych, o których tylko słyszałem, to być może stół grawitacyjny by zabrał nieco kulek. No i maszyna wysokiej klasy - sortownik optyczny. Cena za przeczyszczenie tony ziarna ok. 800 zł brutto.
  15. Dzień Dobry, szanowni koledzy mają jakieś doświadczenia z maszynami służącymi do dokładnego czyszczenia ziarna? Które z nich mają największą wydajność i dokładność czyszczenia? Z wialnią napędzaną ręcznie miałem do czynienia i wiem jakie ma ona możliwości. Interesuje mnie jak sprawują się stoły grawitacyjne?
  16. Jakie są różnice w nasionach bylicy i facelii?
  17. No to przykre, że fosforoorganicznych stonka się nie boi. Pozostanie zbierać ręcznie lub pryskać bakteriami pasożytującymi na stonce.
  18. Ja kupuje lokalnie. 7km ode mnie jest ogarnięta kobieta, która prowadzi wiele sklepów z śor. Wcześniej były chwastoxy w jednym punkcie plust jakieś podstawowe opryski od grzyba i stonki. Więcej było w mieści 18 km stąd, ale sprzedawca i właściciel mieli słabe pojęcie o tym, co sprzedają.
  19. Wygląda na to, że "są ale jakoby ich nie było". Trzeba pytać, czasem się trafi. Z opryskami jest tak, że sprzedawcy kupują to, co się sprzedaje. Skoro nikt nie pyta o inne środki, to nie trafiają do sprzedaży. Część sprzedawców oferuje różne wynalazki w wygórowanych cenach, albo oferuje tylko to, co jest tanie. Można ryzykować kupno środków przez Internet. Jak się jakiś preparat sprawdzi i sąsiedzi zaczną o niego dopytywać, to lokalnie też będzie dostępny.
  20. Środków jest jeszcze trochę. Jeden fosforoorganiczny, sporo neonikotynoidów i pyretroidy zwalczanie stonki.
  21. Jeśli stonka uodpornia się ne pestycydy po 1-3 latach i polski chłop pryska jednym, nowym opryskiem do czasu aż stonka uodporni się na niego, to nie dziwne, że w Polsce do końca świata będzie hodowana stonka. Stonka przecież też chce żyć. Polski chłop nie rozumie, że opryski trzeba stosować przemiennie, żeby nie wytworzyć odporności na 2 lub 3 substancje chemiczne. Takimi głupotami to się tylko naukowcy zajmują. Jeden pryskał Coragenem, ale nie wszystka stonka spadła. Ile to było gadania, że oprysk do bani, że kiedyś jak popryskał, to stonka spadła i już było po niej. W końcu pryskał drugi raz, ale nawet nie wiedział co to był za oprysk.
  22. Na pyretroidy jest za gorąco. W takie upały polecane są fosforoorganiczne.
  23. Skąd ta myśl płocha? Kolega ma problem z tym, że dużo czytam, zapamiętuję i wykorzystuję wiedzę? Nie muszę robić własnych badań, bo mogę korzystać z cudzych. Większość okolicznych rolników nie potrafi nawet tego.Jakoś udało mi się wyprowadzić ziemię z pH 4,2 do pH 5.5-6.2. To też wynik kopiowania informacji z internetu? Przy okazji za 50 ton kredy zapłaciłem 5 tys, a nie jak miejscowi 20 tys. ale na raty. Obrzucanie błotem/g..em to taka brzydka cecha polaków, może i innych nacji, ale szczególnie polaków ze wsi.
  24. Nie wiem. Do tej pory miałem trochę bambino, trochę zwykłej niewiadomej odmiany. Bambino była dobra w przetworach. Ta pewnie też będzie dobra.
  25. 6 lat temu wziąłem opryskiwacz i zanim dojechałem na pole z całego baniaka zrobiła się połowa, bo po drodze opadła piana w zbiorniku. Uzupełnić wody nie było gdzie - sąsiedzie nie pomogą. Po zastanowieniu zrobiłem oprysk 4 biegiem i wyszło dokładnie o połowę mniej wody niż normalnie. Oprysk był skuteczny, lance nie zostały oberwane. Opryskiwacz taki jak ten opryskiwacz 300l.