jarki

ruszta czy głęboka

19 posts in this topic

co za co przeciw ?

a może coś tradycyjnego

 

To zależy jaka to produkcja, czy tucznik czy locha na prosięta czy warchlaki. Każda z tych grup wymaga troszeczkę innych warunków i do tego trzeba się dostosować a poza tym wszystko zależy od tego jakim zapleczem maszynowym i powierzchniowym dysponujemy. Trzeba trochę sprecyzować pytanie.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wszystko zależy od punktu widzenia. Ja jestem zwolennikiem ściołowego utrzymania, bo ten system jest bardziej przyjazny dla zwierząt. Na rusztach jest więcej "kontuzji" racic, częściej się gryzą... Poza tym, byłem w kilku chlewniach bezściołowych, to "aromat" jaki w nich panuje jest nie do wytrzymania. W chowie na słomie - o ile gnój jest regularnie usuwany, powietrze jest o wiele czystsze. Nie wiem, czy odór panujący w tych chlewniach był kwestią zaniedbania hodowców, czy też w chowie na rusztach jest to normą.No i na słomie zwierzętom jest zwyczajnie "wygodniej".... :) mogą spokojnie ryć, przekopywać ściółkę, a na rusztach nie ma takiej możliwości.

Natomiast trudno wyobrazić sobie fermę np. 2000 tuczników z ręcznie usuwanym obornikiem. Tu ewentualnie wchodzi w grę chów na głębokiej ściółce, ale chyba mało kto to praktykuje.

Generalnie wszystko zależy od wielkości produkcji i zasobów siły roboczej :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

sciolka to samo dobro moim zdaniem, lepsze warunki dla bytowania mniej kontuzji obtarc, mniejsze odczuwanie zimna. wydaje mi sie ze na sciolce lepiej rosna i sa spokojniejsze :) jaką wentylacje zalecacie na sciolce glebokiej?? pewnie naturalna ?? na słomie jest im cieplej.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wentylację z własnego doświadczenia polecam pełen automat

Daje różne możliwości ustawień co jest bardzo przydatne

Share this post


Link to post
Share on other sites

sciolka to samo dobro moim zdaniem, lepsze warunki dla bytowania mniej kontuzji obtarc, mniejsze odczuwanie zimna. wydaje mi sie ze na sciolce lepiej rosna i sa spokojniejsze :) jaką wentylacje zalecacie na sciolce glebokiej?? pewnie naturalna ?? na słomie jest im cieplej.

Wg rozmów z przedstawicielem jednej z kontraktowych firm nie podpisują umów z rolnikami którzy chcą trzymać na głębokiej. Słabe przyrosty.

Może zacznę czymieć blondynki :P

Share this post


Link to post
Share on other sites

Witam kolegów

Niedawno stałem przed podobnym dylematem, ruszta czy ściółka? Narazie pozostanę przy ściółce, zresztą doradca z firmy paszowe powiedział mi, tu cytat "po co się będziesz w koszta pchal". Może w przyszłości jak koniunktura się poprawi to pomyślę o ruszta ch.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ogólnie znane jest że Duńczycy inwestują

Właśnie przy niskich cenach tucznika

ALE tu jest Polska i my nie mamy dywidendy :(

Share this post


Link to post
Share on other sites

Florek, słoma to nie koszt?

Zwiń, zwiez, zmagazynuj, roztrzep, wyrzuć, zmagazynuj, załaduj, wywiez, upraw.

Po co się będziesz w koszta pchal, zmień doradcę i firmę.

;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

@ar

Specjalisto od siedmiu boleści w tuczu świń :)

Widział Ty świnie w chlewni czy tylko na wiejskiej :P

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pacz, ja myślałem to o krowach.

Szczerze? 20 lat żywego swiniaka nie widziałem.

Moja wypowiedz proszę przenieść do działu bydło.

Jarki, ale jak mi powiesz że słoma to nie koszt, zapominam hasło

Share this post


Link to post
Share on other sites

Bo oglądasz same dzikie świnie, które kosztownej słomy nie potrzebują. Kuku wystarczy. :P

Ja mam dwie świnie, w tym jedna to wietnamka. Na ściółce.

Share this post


Link to post
Share on other sites

@ar

Nie zapominaj :) słoma to koszt

Ale obornik jest DUŻO lepszy od gnojowicy+słoma

 

Mnie chodzi o co innego za uważnie słuchałeś chłopców z MinusAgri :P

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ee, ja z nimi rozmawiałem bardzo luźno.

Dla mnie słoma dziś to problem. Potem rośnie kupa kupy i co z tym zrobić?

Jarki, przeta obory za g...No nie kupię ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja znam nawet takiego co twierdził że "obornik zakwasza"

Twierdził bo przez lata sprzedawał za grosze

Teraz już nie sprzedaje do POPÅYNĄÅ

Share this post


Link to post
Share on other sites

Owszem zgadzam się całkowicie, słoma jest kosztem, aczkolwiek mam słomy pod dostatkiem i nie muszę jej kupować. Chętnie też założyłbym ruszta ale na chwilę obecną koszt ten jest nieuzasadniony. Za ściółką przemawia też lepszy komfort i zdrowotność świń, a przy głębokiej ściółce i mechanizacji pracy obsługa ściółki nie jest aż tak pracochłonna.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Owszem zgadzam się całkowicie, słoma jest kosztem, aczkolwiek mam słomy pod dostatkiem i nie muszę jej kupować. Chętnie też założyłbym ruszta ale na chwilę obecną koszt ten jest nieuzasadniony. Za ściółką przemawia też lepszy komfort i zdrowotność świń, a przy głębokiej ściółce i mechanizacji pracy obsługa ściółki nie jest aż tak pracochłonna.

Ja znam nawet takiego co twierdził że "obornik zakwasza"

Twierdził bo przez lata sprzedawał za grosze

Teraz już nie sprzedaje do POPÅYNĄÅ

Nie będę wypowiadał się w sprawie świń, ale mnie słoma kosztowała 2 miesiące życia( a i chętnie się paliła ) jeszcze 2-3 lata temu. Brałem za free,ale zwózka z daleka. Dziś stado mniejsze i potrzeby też, plus pole blisko. Nie kupowałem od 06 r, ale wtedy miałem 4 "pokosy" a i tak zabrakło :(

@jarki, niech ci @grzegorzsol powie jaką bidę mają u mnie krowy w zakresie ściółki. Jeszcze jakiś czas temu śmiałem się że zajmuję się produkcją obornika, mleko jest czynnikiem ubocznym.

Zobaczymy, ale obawiam się że będę zmuszony zapoznać się z wyglądem tuczników. A bronię się przed smrodem jak mogę :P

Share this post


Link to post
Share on other sites

Przy dużej skali produkcji głęboka ściółka zaczyna być kłopotliwa, duże ilości słomy, czas na prasowanie, zwożenie, wywożenie obornika. Wtedy ruszta stają się koniecznością. Ale i tu jest problematycznie, już nie raz moim kolegom zdarzało się, że gnojowica wystąpiła spod rusztu a na polu mokro, brak możliwości wywózki bo można się utopić, lub jest luty i strach wywozić przed skargą życzliwych. I jedno i drugie rozwiązanie wymaga dokładnego przemyślenia.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!


Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.


Sign In Now