Zaloguj się, aby obserwować  
Obserwujący 0
PodKrak

Sprzedaż bezpośrednia

16 postów w tym temacie

Witam, mam do was moi mili kilka pytań.

Wpadłem na potencjalny pomysł małej działalności, ale i o rolnictwie nie ma zbyt dużego pojęcia, tym bardziej o przepisach regulujących działalność, a nie mam jeszcze czasu zbytnio ten temat ogarniać bo matura za pasem, ale nurtuje mnie to bardzo.

Tak więc, gdybym na mojej niewielkiej działeczce postanowił hodować pewną roślinkę i sprzedawać ją bezpośrednio do klientów i na np. straganie to jak to działa prawnie? Czy jest bardzo dużo tzw. "papierkowej roboty" żeby działać legalnie? Czy rzeczywiście takie produkty są zwolnione z podatku dochodowego? Gdzie w Krakowie można zdobyć informacje na temat takiej działalności, jakieś urzędy, poradnie?

Trochę to co napisałem jest zagmatwane ale jak możecie pomóc byłbym wdzięczny. Pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

w sprawie sprzedaży bezpośredniej, w sprawie Polska Wolna od GMO i nie tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam, mam do was moi mili kilka pytań.

Wpadłem na potencjalny pomysł małej działalności, ale i o rolnictwie nie ma zbyt dużego pojęcia, tym bardziej o przepisach regulujących działalność, a nie mam jeszcze czasu zbytnio ten temat ogarniać bo matura za pasem, ale nurtuje mnie to bardzo.

Tak więc, gdybym na mojej niewielkiej działeczce postanowił hodować pewną roślinkę i sprzedawać ją bezpośrednio do klientów i na np. straganie to jak to działa prawnie? Czy jest bardzo dużo tzw. "papierkowej roboty" żeby działać legalnie? Czy rzeczywiście takie produkty są zwolnione z podatku dochodowego? Gdzie w Krakowie można zdobyć informacje na temat takiej działalności, jakieś urzędy, poradnie?

Trochę to co napisałem jest zagmatwane ale jak możecie pomóc byłbym wdzięczny. Pozdr.

Zakładasz takową plantacje i jak już podrośnie, to działalność zgłaszasz na lokalnym posterunku policji. Panowie, lub panie w mundurach bardzo miło Cie obsłużą, oraz skontrolują warunki w jakich takowa plantacja jest utrzymywana. Wszystkie papiery i tym podobne wypełnią za ciebie. Tobie pozostanie tylko je podpisać. Bonus jaki dodatkowo dostaniesz to darmowy wikt i opierunek oraz dach nad głowa za frii, niestety na czas określony. Jedyna niedogodność, to może się trafić niewyżyty i namolny współlokator.

1 osoba lubi to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Teraz właśnie wieś jest atutem bo wiele projektów na założenie działalności gospodarczej jest kierowane do mieszkańców terenów wiejskich. I nie tylko zamyka się do handlu obwoźnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widze że  polityka was kręci ,nie moja bajka ,jak narazie wygląda na OCH-ACH

Według mnie ta sprzedaż bezpośrednia ,to za wiele szumu ,o błachą sprawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@miwigos też tak myślałem. Aż na rozmowę wzięła mnie taka jedna babka co ma kilka ha. I pokazała co z tego może być i co to dla niej znaczy. A znaczy: Odzyskujesz Rynek. Mając rynek, masz marżę. Mając marżę masz zysk.Mając zysk masz kasę mając kasę możesz więcej. 

Gdzieś mam linka do radia szczecin z audycji o SP. Był tam gość robiący ( kurczę , nie pamiętam, dżemy , jogurty nie ważne) , robiący coś. W przeciągu kilku lat, bez ponoszenia wielkich kosztów zrobił markę. Dziś sprzedaż bezpośrednia dla niego jest za mała. Myśli o MOL. A ma już rynek! Ale na dziś SP jest spieprzona poprzez kontrolę. Kontrol na poziomię molocha ( ZNÓW). 
Sprzedaż bezpośrednia jest dla małych gosp. Jest na to zapotrzebowanie. A i z tego będzie kasa. 

Wyobraź sobie że @lokizom może ubić 10-15 prosiaków tygodniowo upiec i sprzedać na wesela. 800-1000 zł/szt. Dziś problemem jest ubój. Mogłaby pomóc mobilna ubojnia? Ciekawe co wz z ASF. 
10 szt  w tygodniu. 8-10 000 zł obrotu tygodniowo. A tak robią...


Ws ministra ochy i achy. W zapowiedziach same achy. W działaniach na razie ma u mnie połowiczne ochy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To pierwsze się zgodze,na  zbyt pieczonego prasiaka nie wierze,w moim rejonie sprzedaz bezposrednia nie istnieje ,chyba tylko jajka,komu by sie chciałoto robić,ci co tuczyli na mała skale brojlery już się wykruszyli,brak motywacji -za mała kasa

Ta róznica że 5 hektarowe gospodarstwa nie istnieją ,ja jak bym miał sie tym zajmować to wolał bym pójść do pracy prościej -spokojniej-bez ryzyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sam nie chce iść w ilość a właśnie cos takiego, a bardziej sprzedaż swojego mięsa, to ma przyszłość ale narazie ciezko mi to sobie wyobrazić, tym bardziej w dobie ASF, bo to kolejne niepewne koszta. 

Większość rolników sprzedaje swoje dobra bez ,,kwitow" i tutaj niestety muszę się zgodzić z @miwigos ze za bardzo robią z tego główny problem rolnictwa a tak naprawdę dotyczy on myślę do tysiąca gospodarstw w skali kraju. Są ważniejsze rzeczy do zrobienia, mnóstwo takich spraw, to jest na samym koncu

Edytowano przez lokizom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, miwigos napisał:

To pierwsze się zgodze,na  zbyt pieczonego prasiaka nie wierze,w moim rejonie sprzedaz bezposrednia nie istnieje ,chyba tylko jajka,komu by sie chciałoto robić,ci co tuczyli na mała skale brojlery już się wykruszyli,brak motywacji -za mała kasa

Ta róznica że 5 hektarowe gospodarstwa nie istnieją ,ja jak bym miał sie tym zajmować to wolał bym pójść do pracy prościej -spokojniej-bez ryzyka

 

2 godziny temu, lokizom napisał:

Sam nie chce iść w ilość a właśnie cos takiego, a bardziej sprzedaż swojego mięsa, to ma przyszłość ale narazie ciezko mi to sobie wyobrazić, tym bardziej w dobie ASF, bo to kolejne niepewne koszta. 

Większość rolników sprzedaje swoje dobra bez ,,kwitow" i tutaj niestety muszę się zgodzić z @miwigos ze za bardzo robią z tego główny problem rolnictwa a tak naprawdę dotyczy on myślę do tysiąca gospodarstw w skali kraju. Są ważniejsze rzeczy do zrobienia, mnóstwo takich spraw, to jest na samym koncu

Panowie, mam kolegę. Nie mam pojęcia ile sztuk ale z 800-1000 m2 ma. Nie ważne. Od x lat, długo, piecze prosiaki, dziki itp. W sezonie nie jest wstanie ogarnąc pieców, a ma 2. Miał plan na ubojnie w MOL, ale koszty go przerosły. Więc stoi. W 2014 kpił ze mnie w związku ze SP. Ciągnął łacha. Dziś mówi że jest za... 
SP dotyczy tysięcy gospodarstw. MAŁYCH i średnich. Dżemy, pieczywo, sałatki, sratki, mięso, mleko itp. wszystko to co możesz podać na stół. Musli zbożowe!. 
Najprostsza rzecz, kapusta i sprzedaż kiszonej. Jabłka i przeciery. Wartość dodana z kilku arów ogródka. To jest mega ważne, bo nie wymaga ulg, inwestycji ze strony rządowej. 
Były wielkie nadzieje a wyszło:
Dzisiejsze kom z fb minstra
"Po wizycie w gospodarstwie Inspekcji wet. podjęłam decyzję o rezygnacji z rolniczego handlu detalicznego.Okazało się, że wciąż nie ma odrębnych przepisów sanitarnych dla małej produkcji i wytwarzanie żywności we własnej kuchni jest traktowana tak jak zakład spożywczy.
Spełnienie bieżących wymagań dotyczących wykonywania prób laboratoryjnych surowców, gotowych produktów, atestów na każdy przedmiot używany w kuchni, prób dotyczących terminów przydatności do spożycia, etykietowania, odrębych szafek, lodówek, sprzętów, biurokracja związana ze szczegółowymi zapisami wszystkich czynności, to wszytko przewyższa ewentualny zysk ze sprzedaży produktów w małej skali.
Wiec może zamiast mówić jak jest dobrze trzeba pochylić się na problemami, które zgłaszają rolnicy?" Edyta Jaroszewska Nowak

Więc nie ma OCH tylko ACH dla JKA

Lokizom, gdybyś miał szansę przerobić całość swojej produkcji na wyroby, wsadzić "ladę" do wybranego sklepu  to spieniężyć żaden inny problem nie byłby ci znany.
Info z mleczarni. Za ok 10 lat na  terenie mojego powiatu zostaną 3 gosp produkujące mleko. Takie powyżej 200 szt krów. W momencie wejścia do UE miałem ok 50 producentów mleka w gminie. W momencie początku kwotowania mleka produkcja w zach-pom wynosiła powyżej 1% skali kraju. Dziś jest to 0.7 z kawałkiem. 
My naprawdę musimy wyskoczyć z tej drogi, bo będzie źle.





 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale narazie nie widać opcji wyskoczenia z tego pedzacego pociagu, poki co trzeba w nim zostac. Ale masz rację będzie przymusowa wysiadka jak nic nie zmienimy i to szybciej niz się nam wydaje

1 osoba lubi to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie ma odwrotu. Albo jedziesz tym pociągiem, albo wysiadasz, co do kontroli produktów żywnościowych to musi być, ludzie to świnie jak nie dla siebie, to nie dbają o czystość, ja bym takich przetworzonych produktów nie kupił, zresztą mało co sie kupuje gotowego -sporadycznie, żona robi wyśmienicie

Edytowano przez ikcomas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Osobiście znam dwie rodziny trudniące się sprzedażą gęsiny 

Robią to na różne sposoby od tuszek po czerninę i kiełbaski 

Jest też rodzina z kozami co sprzedaje mleko sery ale też kabanosy 

Osobiście jeszcze u nich nie kupowałem i pewnie długo tak będzie

Żeby przełamać naszą niechęć i obawy trzeba takie gospodarstwo poznać

Zobaczyć jak oni to robią przecież jeszcze niedawno były małe ubojnie 

Sam zawoziłem kabana do takiej później już nielegalnej 

Co ciekawe prominenci w zielonych polarach nadal przywożą 

Edytowano przez ikcomas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To jednak na Kaszubach bardziej kwitnie takie coś. Zwykle 2-3 rodziny na wioske maja gesi na sprzedaż. Mleko to w tej chwili rzadkość żeby ktoś sprzedawał ale się zdarzają takie przypadki jeszcze. Jajka owszem i to akurat więcej niż gęsi jeszcze osób ma na sprzedaż i stałych klientów. No i kilku rolników hoduje swoje świniaki dla siebie a ubija je zwykle jakis sąsiad i wedzi. Ale inne rzeczy to już raczej rzadkość. W tych przypadkach ktore przytoczylem sprzedaż bezpośrednia nic nie zmieni bo nikt z nich nie będzie się pisał na większą skalę, bo nie będzie miało i czasu i pewnie chęci skoro wystarczy im taka rzesza klientów 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na sprzedaż bezpośrednią trzeba zapału i dużo pracy ,mało kto  z młodych podoła temu

Może tam gdzie są małe gospodarstwa to jest inaczej , w moim rejonie to nieralne

Edytowano przez miwigos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  
Obserwujący 0