ikcomas

Moderatorzy
  • Zawartość

    5071
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    246

ikcomas wygrał w ostatnim dniu 17 Wrzesień

ikcomas ma najbardziej lubianą zawartość!

Reputacja

101 Excellent

O ikcomas

  • Ranga
    Boss

Profile Information

  • Gender
    Not Telling
  • Location
     środkowy wschód

Ostatnio na profilu byli

64006 wyświetleń profilu
  1. Tyle teorii jak się okazuje, co nie zmienia faktu że drożdże działają.
  2. Nie wyczułeś sarkazmu?
  3. Wujek google na przykład https://rolmarket.pl/blog/oprysk-z-drozdzy-na-pomidory-jak-zrobic-kiedy-stosowac Tu jest wszystko opisane, napisali że raz w tygodniu, wydaje mi się to aż aż, ważne aby po deszczu i warunkach sprzyjających co jest oczywiste. Jak jest sucho to i tak nie rozwijają się grzyby. Najważniejsze jest dokładne pokrycie dlatego najprościej po prostu konewką, no i oczywiście profilaktyka, jak przegapisz to po zawodach, po deszczu obowiązkowo, no i zasada jest taka sama jak przy uprawie wielkoobszarowej, tj. wieczorem i nie podczas silnego nasłonecznienia. Mina sprzedawcy w hurtowni bezcenna jak kupisz oprócz drożdży jeszcze cukier na pszenicę. @miwigos na gruncie znacznie szybciej zaraza weźmie, po ulewnym deszczu to natychmiast. Uprawa papryki w Polsce to tylko ostra się udaje, chociaż i w gruncie żółtej zjadłem już kilka i nadal dojrzewają. Nie wiem jak robią to plantatorzy bo jakoś im się to udaje. W tym tygodniu widziałem transport czerwonej i takiej na wpół zielonej, nawet w skrzynkach były posortowane
  4. Też mnie to niepokoi ;-) Czy za mocno? nie sądzę, tebu w tej fazie to tylko grzybówka, jakbyś dał Horizon to wtedy zadziała (ironia oczywiście jakby ktoś żartu nie zrozumiał). Z kolei metkonazol w zasadzie ma działanie grzybobójcze (tak twierdzi etykieta) ale coś tam i reguluje. Ja na wiosnę robię metkonazol i chlorek mepikwatu ale w innych proporcjach niż Caryx bo jak dla mnie to za dużo jest chlorku mepikwatu względem metkonazolu w Caryxie.
  5. Tak @lokizom zostańmy przy tym niebieskim kolorze jednak. Ronaldo nie biegał po malachitowej trawie przecież :-) @barkas faktycznie zapomniałem że Oskar jest jeszcze. Wyszedłem z obiegu, widzę że się lepiej orientujesz obecnie. Ale kwitnące na niebiesko to tylko wąskolistne, czy są też białe kwitnące na niebiesko? Teraz przy tej genetyce wszystko jest możliwe. Niedługo będzie łubin wąskolistny kwitnący na żółto.
  6. Trochę więcej jak 2000 przychodu. Sprzedana po 1450 netto, normalnie jest cena 1700 i podobno jest tak, że nie ma co trzymać bo zazwyczaj cena jest najwyższa w żniwa. Taki paradoks. Wszystkie koszty pokrywa dopłata do strączkowych. Koszty w pszenicy przy obecnych cenach to trzeba 4-5 ton oddać. Rodzime strączkowe lepsze? Łubin plon 1-1,5 tony a koszty te same i sprzedać po 800? Dziękuję postoję. Groch koszty wyższe, zbiór niepewny, strąkowiec, po ile? 900? To jakiś ponury żart i wcale nie śmieszny. U mnie w okolicy w tym roku piękne grochy były z wiosny na pokaz i wszystko zgniło w pizdu. Analizując wszystkie za i przeciw wolę soję. Ostateczna decyzja i tak zapadnie na początku następnego roku. Myślę, że w tym roku w Polsce będzie mniej soi i nie przekroczymy areału 100 tys. ha bo dużo nowych odpuści. Wszyscy narzekają w tym roku na soję, ba nawet nie mogą zebrać bo zielona albo tną takie 18%. Nie wiem jak wygląda taka mokra ale podejrzewam, że nasiona są grube jak fasola. U mnie zdarzały się zielone nasiona a wilgotność była poniżej 13%. Zły rok na soję potwierdzają wszyscy i nikt z tych co uprawiają kilka lat takiego nie pamięta. Plon bardzo stabilny niezależnie od stanowiska, czy mokre, suche, piach, glina, czarnoziem jeden grom. Różniła się tylko wyglądem a plon wszędzie u każdego bardzo zbliżony i dlatego jej nie skreślam. Co ciekawe wygląd nie ma znaczenia jeśli chodzi o plon. Czy ładna czy brzydka sypie dokładnie tak samo bo pszenica np. od razu widać, że ładna, rzepak jak ładny to słabo sypie a brzydki dobrze. Zimny prysznic dostałem, ochłonąłem, policzyłem, popyt jest bardzo duży, podaż bardzo niska. Czas pokaże czy się ta uprawa zadomowi u mnie czy nie.
  7. @barkas mniejsza o większość. Wygooglowałem i tak biały też może być słodki. Myślałem, że wszystkie białe to gorzkie a wszystkie wąskolistne słodkie. Co nie zmienia faktu, że to gorzkie odmiany plonują lepiej. @lokizom kwitł na biało czy niebiesko?
  8. Wyszło 1,74t/ha. Wydaje mi się, że to maj mimo wszystko skopał plon. Nieprawidłowy rozwój na koniec czerwca czyli na długi dzień. Kto przesiewał to nie chce im dojrzewać, ciągle zielona. Prawdopodobnie dostanie drugą szansę ale już inna odmiana, lekko późniejsza bo widzę że śmiało zejdzie u mnie o ile rok się nie powtórzy.
  9. Na gruncie, w tunelu zaraza nie jest dużym problemem bo liście nie są mokre. Nie pamiętam ile razy, deszcze padały często to dużo było polewane (nie pryskane - polewane po liściach). Pomidorów było dużo i na koniec już odpuszczone to zaraza natychmiast wzięła.
  10. No skąd? Po każdym deszczu, drożdże są tanie i w 100% naturalne. Rozwój grzybów występuje wtedy gdy jest ciepło i wilgotno. Jeśli będą się namnażały grzyby z drożdży to nie pozwolą na rozwój innych.
  11. U mnie jest optymalnie z wilgocią po tym ulewnym wrześniu.
  12. U mnie 5 ale czy aż tak potrzeba tej wody? Wrzesień dał do wiwatu mocno. Ciepło mogło by być bo mam jeszcze kawałek rzepaku gdzie ścieżki jeszcze dziewicze.
  13. Drożdże działają naprawdę. To nie mit, sprawdzone i działa. Tylko jedyny bezwzględny warunek to musi być zapobiegawczo i nie plecakowym opryskiwaczem ale konewką po całych roślinach lać na grubo. Drożdże to grzyby namnażając się nie pozwalają innym grzybom się rozwijać na roślinach. Drożdże nie infekują roślin i tak to w skrócie działa.
  14. W życiu nie dałbym mu 4 ton po zdjęciach, 3 tak ale nie 4 a gdzie 5 miejscowo. 5 ton to rekord Polski a może i świata. Potencjał białego jest na poziomie 6-7 ton ale w laboratoryjnych warunkach (dla porównania potencjał pszenicy to 22 tony a rzepak 14). Piękny wynik - gratulacje, tym bardziej w roku nie na strączkowe. Jednak tylko na białym można taki wynik uzyskać, a mało kto sieje taki bo nie chodliwy jest. W tamtym roku na dzierżawie miałem potalerzować łubin bo właściciel go nie zbierał z oczywistych względów. Zabrakło mu słodkiego wąskolistnego i posiał kawałek jakiś biały. Różnica była niesamowita, aż mi szkoda było go kasować miejscami, tylko w drugiej połowie sierpnia był totalnie zielony a plan był na rzepak bo na większości działki było pszenżyto i tak mi pasowało. Im większa piachura tym był lepszy.
  15. Białego gorzkiego tak, on jest najbardziej odporny na choroby ale na paszę nikt nie kupi bo zabawy za dużo jest aby się nadawał. Wąskolistnego słodkiego (niebieskie kwiaty) miałem kiedyś 3 tony, miał metr wysokości, oczywiście leżał ale rok mu wybitnie podpasował, jeszcze chlorotalonil był to było jak chronić, idealnie wstrzelony zabieg. Generalnie słodkiego 2 tony to już bardzo dużo.