-
Zawartość
4215 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
241
Marecki wygrał w ostatnim dniu 29 Sierpień 2024
Marecki ma najbardziej lubianą zawartość!
Reputacja
144 ExcellentO Marecki
-
Ranga
Boss
- Urodziny 14.03.1894
Profile Information
-
Gender
Not Telling
-
Location
Kaszuby.
Ostatnio na profilu byli
32428 wyświetleń profilu
-
Nie, tak się po prostu prognozy zmieniają. U mnie miało być -8 w nocy, teraz już -4. Idzie już ciepły front, więc albo jeszcze będzie te 5 mrozu, albo już pójdzie w górę. Chociaż łysy by sugerował mróz.
-
Już siada, bo ciepło, ale było jakieś 15 cm.
-
No, prawie ;) W skrzyniach 1,5x1,5x0,35m. W ciągu sezonu część kompostu zawsze siądzie, dlatego przed sadzeniem czegokolwiek uzupełniam kompost i sadzę. A kompost wiadomo, daje ciepło :)
-
@barkas ja właśnie mam harnasia.
-
To będzie chyba trzeci lub czwarty raz. Kiedyś książkowo w listopadzie sadziłem, ale wyłaził dziad nad ziemię i kombinowałem z włókniną, ściółką. Raz się zdarzyło, że jesienią sporo wyjeżdżałem, zapomniałem o tym i przypomniało mi się chyba jak zapowiadali, że od połowy stycznia zima przyjdzie. I wtedy se myślę kurde, zapomniałem czosnek wsadzić. Mrozu jeszcze nie było, to myślę, co mi szkodzi. A swój w spiżarni miałem, to godzinka i załatwione. Latem nie był nic mniejszy od tego z listopada. Ważne, żeby korzenie puścił, a nie zdążył wywalić szczypiora nad ziemię. Dlatego teraz już sadzę na początku stycznia. W dodatku, że mam warzywa w skrzyniach wypełnionych kompostem, to nawet w razie "ataku" zimy ten kompost też tak szybko nie przemarza. Moim zdaniem dwa tygodnie na puszczenie korzeni mu wystarczy.
-
Byłeś w końcu gdzieś? Jak to młodzież mówi: WOW!
-
Po niedzieli odwilż idzie, to ja swój też w końcu wsadzę ;)
-
Żeby tylko to przeszło. Mi się kiedyś dostało od rolnika emeryta, że w sobotę o 23 wieczorem obsypywałem ziemniaki przed przymrozkiem i mu spać nie daję. Na co dzień potrafił normalnie przyjść na pole, pogadać itd. Ale wtedy mu szajba odwaliła, bo przeze mnie do kościoła zaśpi. I pewnie by coś zdziałał na moją niekorzyść, ale koniecznie chciał mnie na kolegium podać
-
Dla nich byłby za duży koszt ciągnąć wszystko w ziemi. My mielibyśmy spokój ze słupami, ale nie o to im przecież chodzi. U mnie akurat parę lat temu zmieniali słupy na nowe. Były betonowe, ale popękane trochę, dali nowe, zamiast bliźniaków okrągłe i zamiast lin warkocze. Akurat miałem okazję na tym skorzystać, bo udało się z szefem ekipy ugadać wywalenie bliźniaka spod domu. WLZ kupiłem i sam założyłem w ziemi, ale przynajmniej słup poszedł dalej od domu i dziadek od spisywania nie pcha się na podwórko.
-
@jarki, ja się widocznie do rozmów o polityce nie nadaję ;) Nie lubię tych kłótliwych darmozjadów i mało kiedy ich oglądam, bo nie czuję takiej potrzeby. Ewentualnie czasem zobaczę, jak taka jedna babka tfUrsuli coś wygarnie i mi wystarczy.
-
Też nie wiedziałem, o co konkretnie chodzi i czekałem na jakiś link. Nie dałem rady nawet minuty obejrzeć. Było 0:43 jak wyłączyłem. Nie mam w zwyczaju oceniać nikogo po wyglądzie, bo sam piękny nie jestem, @jarki może potwierdzić. Ale jak widzę tą jego przemądrzałą szczękę, to mnie jasny szlag trafia. Jakoś od początku mi gównem od niego jechało. A jeszcze jak se cham usiadł i rozłożył łapy szerzej od szympansa, to najchętniej bym mu z dołu kopa zasadził. Tak się poci, czy co? Jak taki Janusz po piątym piwie: "Słuchajta, kurła, ten stół jest mój. Gówno wiem, ale biznes się liczy i krowy dojnej łatwo nie puszczę". Jego gadanie to już dno. A że aż 43 sekundy obejrzałem, to dlatego, że z nerwów nie mogłem dobrze w ekran trafić.
-
Czyli kury same wiedzą, co lepsze, bo moje zdecydowanie wolą moczony i taki im daję.
-
A pewnie jest. To jak z jajami. Skąd w bidzie są po 0,60 zł? Skąd łopatka po 8 zł? I wiele innych produktów. Nie nasze , tylko byle najtaniej i w dużej ilości. Najważniejsze słowo w sprzedaży PROMOCJA. W zeszłym roku jadąc z ogłoszenia po coś innego, widziałem po drodze "oddam chleb dla kur". Umawiam się z babką i od słowa do słowa, że jeśli mam, to chętnie kupi ode mnie jajka. Wziąłem chleb, jajka sprzedałem po 1,20 zł. Dwa dni później telefon od niej, kiedy znowu będę jechał tą trasą, bo ładne jajka. Mówiłem, że na razie nie, może tak za trzy tygodnie będę jechać. A ona, żebym przed wyjazdem zbierał dla niej jajka, bo chętnie kupi większą ilość. Wziąłem 60. Ona się pyta, czemu nie wziąłem więcej, bo nigdy jeszcze nie miała takich dobrych i daje mi 120. Oddaję jej te 20 i pytam, czy ma rozmienić ze stówy, a ona że to już odliczone, bo są warte tej ceny. Swoje, naprawdę wiejskie, ma swoją wartość. A bida to bida.
-
U mnie to samo. Wyjeżdżasz w pole (szczególnie to widać, jak ktoś orze), to zawsze kilka stad jest, które cały czas się przeganiają: sroki, szpaki, kruki i mewy. Najgorsze są kruki, jaśnie wielmożne Państwo, co wolno chodzi i po byle co się nie schyli. Najlepsze wiadomo, szpaki. Małe, zwinne i nic im nie ucieknie. Po tym, co piszesz @miwigos, to się cieszę, że nie mieszkam w Wielkopolsce.
-
Coś na pewno to daje, bo chociaż ptaki mają okazję dziobać. Ale ja średnio 5-6 razy jadę każdej wiosny, zanim posadzę, jesienią podobnie, a i tak dziadostwo jest.