Pałuczanin81

Farmer-chat

2860 postów w tym temacie

Ogloszenie na spokojnie wieczorem przy kompie, co do mieszania , po tylu latach oprysków , to jest rutyna , pamięta się , 

Młodzi nauczcie sie planować , ja dziś wieczorem mam zaplanowane co i ile zrobie na drugi dzień , tym bardziej robote w polu ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Komputer/ laptop włączam bardzo rzadko właściwie to ARiMR czy bank 

No czasem jeszcze jak potrzeba pełną wersję bo na smarka ciężko ogarnąć 

Jestem przecież stary buc ale smartfon musi być dość porządny 

Mocna bateria dużo pamięci nawet NFC od 5 lat używam 

Słowem wszystko co się da i potrafię robię telefonem 

Natomiast gadania przez telefon nie cierpię znajomi to wiedzą 

Rozmowa przy kawie to inna bajka 

 

Edytowano przez ikcomas
autokorekta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gadania przez telefon to i ja nie lubię, kawa też odpada :)

Co do mieszania, tu cały czas jest coś nowego, w truskawce czy w ziemniakach miesza się razem wiele odżywek, niejednokrotnie nowych. 

Zawsze planuję dokładnie zabiegi, ale często jeszcze jakaś dodatkowa myśl wpadnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie ma obowiązku posiadania aparatu fotograficznego, nie każdy jest fotografem i niekoniecznie musi wiedzieć co to zdjęcie geotagowane. Nie ma obowiązku posiadania adresu e-mail, nawet numeru telefonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie stosuje nawozów naturalnych, więc nie będe musiał wysyłać , jakby co syn to zrobi,dla mnie komórka to za ,mały ekran , nie ta widoczność , a klawiatura , jak na tym można pisać , wszystko za małe, na kompie dużo siedze , czas trzeba czymś zająć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.12.2024 o 00:16, jarki napisał:

Ostrożnie z takimi teoriami :) 

W Chinach komuniści po wygraniu wojny domowej za wrogów obrali szkodniki 

Co dziwne zaliczyli do nich również wróble ponieważ wyjadały ziarna 

Walka okazała się dość skuteczna ale skutki były opłakane 

Ale ostatecznie udało się im zbudować najpotężniejsze imperium na świecie. Co prawda kosztem ludzi ale u nich to nie problem. Wizja Mao Tse Tunga spełniła się, nie dożył jej ale zapoczątkował przemiany. Teraz Chiny gospodarczo nie mają sobie równych. Głupi opiekacz do kanapek za 50 zł polskiej firmy "Łucznik" od spodu ma napis "Made in China".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak tam przetrwaliście wichurę? Podobno 7 milionów alertów wysłali. U mnie nikt nie dostał ale straty są w każdej miejscowości. Powywracane drzewa przy drogach to akurat dobrze, bo ten relikt przeszłości powinien być dawno zlikwidowany. Przynajmniej teraz jest bezpieczniej i lepsza widoczność. Nikt nie dba o wycinanie starych drzew a jak już wytną to po jakiegoś grzyba sadzą nowe. U mnie kawałek pokrycia na dachu domu zerwało ale nie od szczytu tylko w środku i to jeszcze spod zakładki. Dobrze, że jest pełne deskowanie i papa jeszcze. Szyba akcja przy pomocy ładowarki i jakoś załatane ale trzeba poprawić na spokojnie.

Niby wiatr wiał z prędkością 60 km na godzinę. Chyba jedynki zapomnieli dopisać. Były różne wichury, cyklony ale czegoś takiego nie pamiętam. Cyklon jest nawet spoko bo wieje cały czas z tą samą prędkością i z tego samego kierunku. Teraz to takie podmuchy były i silne uderzenia wiatru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiało , ale bez uszkoszeń , nawt prądu nie wyłączyli, czyli nie było żle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U mnie nawet w największe wichury nie wyłączają prądu ale teraz drzewo zerwało linię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niemożliwe, wiatr zawieje drutami i spięcie, tak u was dbają o linie u nas Enea

Edytowano przez miwigos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U nas PGE. Pod koniec lat 90-tych modernizowali linię (drewniane słupy były) i co większy wiatr to wywalało na transformatorze. Od kiedy pozakładali rozpórki w kluczowych miejscach problem się skończył. Nigdy nic nie wywala tylko zamiga czasem. U teściów też PGE ale tam jest coś nie tak bo wiecznie wywala jak trochę tylko wieje. Nawet jak patrzę na te linie to nielogicznie coś jest. W tym roku to 3 dni nie było prądu jak tam tornado przeszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, lokizom napisał:
8 godzin temu, miwigos napisał:

Ja słuchałm  grając w tysiąca w necie , inaczej bym nie wysiedział

W tysiąca to ja gram czesto z zony dziadkiem i ala wujkiem w moim wieku, zawsze przy dobrym whisky. Na necie szybko by mi się znudziło. Chociaż jak byłem na studiach to dużo grałem w pokera texas holdem

O to mamy bardzo podobne upodobania 

U mnie wszyscy grają od młodych lat pamiętam jak Ich ogrywałem 

Dziś to już bardziej oni mnie choć wszystko zależy od szczęścia jak to w kartach 

Najważniejsze jest to że młodzi sami proponują w te zimowe wieczory 

 

Tak @ikcomas to prawda ja kupowałem maszynkę do mięsa 

Chciałem być patriotą i myślałem o Zelmer okazało się że kupiony przez niemców 

Produkcja oczywiście w Chinach natomiast szkopska maszynka produkowana w dawnym Zelmerze 

Wybrałem tą produkowaną w Polsce tylko musiałem ta flagę odkleić bo mnie szlag trafił 

 

U żółtków w tamtym czasie ta akcja zakończyła się głodem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tu części nowych przyłączy robią pod ziemią 

Generalnie tak jak u @miwigosa poskładali te rozpórki i jest dużo lepiej 

Wiało tak se strat żadnych trochę suchych gałęzi połamanych 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Podziemią niema nic, chyba że przyłącze za słupa do domu , jak ktoś się budje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dla nich byłby za duży koszt ciągnąć wszystko w ziemi. My mielibyśmy spokój ze słupami, ale nie o to im przecież chodzi. U mnie akurat parę lat temu zmieniali słupy na nowe. Były betonowe, ale popękane trochę, dali nowe, zamiast bliźniaków okrągłe i zamiast lin warkocze. Akurat miałem okazję na tym skorzystać, bo udało się z szefem ekipy ugadać wywalenie bliźniaka spod domu. WLZ kupiłem i sam założyłem w ziemi, ale przynajmniej słup poszedł dalej od domu i dziadek od spisywania nie pcha się na podwórko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak, ale to dla Chińczyków mała strata. Wyznaczony cel i po trupach, dosłownie.

Tysiąc, jak w to się grało? Fajna polska gra w karty, oj jak dawno w to grałem. Ostatnio to z moją dziewczyną wtedy jeszcze i przyszłym teściem. Najgorzej się gra w 2 osoby bo dwie karty są poza grą. Szczęściu można sobie pomóc. Jak karty nie są nowe to można zapamiętać uszkodzenia na kluczowych kartach. Nowe można sprytnie oznaczyć lub użyć lusterka w dłoni (patrz film Wielki Szu). Używałem wszystkich tych metod ale wtedy szybko się nudzi bo ogranie innych jest za łatwe. W 4 osoby powinno się grać ale rzadko kiedy tylu uzbierałem a już najlepiej w 5 osób. Przy 5 graczach rozdający nie uczestniczy w grze, nie zbiera ewentualnych punktów z musu. Nigdy tak nie grałem, to tylko taka moja wariacja na ten temat bo taka odmiana nie istnieje.

W brydża nigdy nie znalazłem choćby jednego partnera a trzeba 3.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To mi się przypomniały opowieści okoliczne jak kiedyś dawno temu ludzie prawie co wieczór się schodzili i w karty grali. Ja kiedyś jako dzieciak trochę w pokera albo tysiąca grałem, ale to raczej nie moja bajka. Wolę Gwinta, a już najlepiej to coś poczytać.

Edytowano przez sapek2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak to wygląda, ciągną zazwyczaj przez wieś wzdłuż szosy gdzie jest pas zabudowy i jest tam taka skrzynka od której później jest do posesji poprowadzone. Koło domu też jest skrzynka z licznikiem. Słupów nie ma, jedynie na te skrzynki w miedzach trzeba uważać bo one na staiskach są i już były przypadki, że ktoś się zagapił.large.IMG_20241220_145117_7.jpg.37575d99a8ca0fba163724b40939bbf8.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przez mgłę pamiętam, nazywało się to u nas "wieczórki" (w nazwie nie ma błędu). Nie tylko grali w karty, czasem po prostu się spotykali. Na takich wieczórkach właśnie nauczyłem się zasad gry w tysiąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja w tysiąca , pokera i inne w necie gram, trzeba jakoś czas zabić , nic do roboty niema, w jakich latach kabel kładli, wszystkie miejscowościw gminie tak mają

Edytowano przez miwigos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!


Zaloguj się