Posted July 1, 2013 · Report post . 1 person likes this Share this post Link to post Share on other sites
Posted July 1, 2013 · Report post jak myślicie czy w polskich warunkach przy ubogim społeczeństwie ma to sens ?? a może ktoś z rolników prowadzących takie gospodarstwo podzieli się wiedzą w moim rejonie nie ma ani jednego takiego gospodarstwa choć w województwie są http://www.farmer.pl...lsce,44551.html .http://www.pomorska....TWO22/120919874 a tu ekologia po szwedzku http://www.farmer.pl...ecji,44334.html Share this post Link to post Share on other sites
Posted July 2, 2013 · Report post U mnie w rejonie to większość jest "ekologicznych" ;D A tak poważnie to jeden niedaleko mnie ma podobno zarejestrowane gospodarstwo jako ekologiczne ale to raczej handlarz a nie rolnik. Nie wierzę też w to, że wcale nie stosuje chemii. To jest nierealne po prostu. W tym roku w pszenicy w jednym miejscu zabrakło tak z pół metra pewnie między ścieżkami i mam omijak no i tam tylko miotła rośnie, pszenica jak się znajdzie to może ma ze 3 piętra albo i nie. Share this post Link to post Share on other sites
Posted July 2, 2013 · Report post Moim zdaniem male gospodarstwo ekologiczne na wolnym rynku jest bez szans zbankrutuje w dodatku te papiery nie warto zachodu a wielkoobszarowe to czysty business jedynie średnie i blisko duzego miasta Share this post Link to post Share on other sites
Posted July 2, 2013 · Report post Moim zdaniem male gospodarstwo ekologiczne jedynie średnie i blisko duzego miasta małe gospodarstwo w sensie siejemy zytko? nie że mamy warzywa ekokurki , ekojajo :) i ekoprzetwory? jak uwolnią sprzedaż bezpośrednią to nawet małe da radę, a jak będzie miało blisko do dużego miasta, jak tereska pisała to nie powinno być źle. tylko zmian nada. w kategoriach żartu przedstawię propozycję takiej jednej partii zielonej w dodatku http://zielonakonicz....onet.pl/?p=228 Share this post Link to post Share on other sites
Posted July 3, 2013 · Report post a ja Wam powiem czy małe czy średnie ekologiczno-agroturystyczne {bo takie by musiało być) to ja w swoim przypadku sobie nie wyobrażam ze względu na pałętających się klientów-zwiedzających Share this post Link to post Share on other sites
Posted October 3, 2013 · Report post Klienci mile widziani :) zwiedzajacy juz nie ;D Share this post Link to post Share on other sites
Posted July 13, 2014 · Report post W moim rejonie jest kilka gospodarsw ekologicznych , zresztą małych i niezle sobie radza ....aczkolwiek sprzedaja swoje produkty po sklepach i giełdach .....reszta rolników to prawie ekologia.....oprysk na chwasty i tyle.......i tez niezle prosperuja ..a tylko kilka to gospodarstwa przemysłowe liczace od ponad 100 ha i te własnie sa na skraju bankructwa jesli to tak mozna nazwac....mam na mysli duze inwestycje w tych gospodarstwach i komornika na głowie............to wybór kazdego z nas , aczkolwiek sa organizowane rózne konkursy na Rolnika Roku itp.....i teraz mi odpowiedzcie na pytanie który rolnik jest lepszy?? ten który ma 15 ha sedziwa 30 lub 60 i pare podstawowych maszyn czy ten który smiga Jelonkami z pełnym osprzetem?? czy ten który ma głowe spokojna ?? czy ten który nie wie co bedzie jutro?? Share this post Link to post Share on other sites
Posted July 13, 2014 · Report post A ja mam 100 ha i wszystki nowy zachodni sprzęt ,jest nieżle i takich jak ja jest więcej Share this post Link to post Share on other sites
Posted July 15, 2014 · Report post to zależy od człowieka jeden chce mieć spokojny sen, drugi bez adrenaliny nie potrafi żyć czy są dobrymi rolnikami to pojęcie względne bo punkt widzenia zależy od ..... dla mnie obaj są OK pod warunkiem że na polu i w obejściu mają porządnie Share this post Link to post Share on other sites
Posted July 24, 2014 · Report post To bardzo ogólnikowa odpowiedz, i taka za bardzo dyplomatyczna:) ........Zacznijmy od adrenaliny , otóz kiedys byłem swiadkiem licytacjii komorniczej u takiego gospodarza który przedobrzył z zakupami a miał sie za najlepszego w okolicy bo miał kompletny sprzet ....nie widziales tej rozpaczy zony i dzieci.....tego placzu jak zabierali dorobek ich zycia, chciałbys takiej adrenaliny?? dla mnie jest to głupota i skrajna nieodpowiedzialnosc!! powazny mezczyzna w moim wieku zawsze pomyslał by o rodzinie najpierw a adrenaline to miałbym skaczac na bungiee albo jednak wolałbym spojrzec na ładna dziewczyne:))..........dobry rolnik ?? nie jest pojeciem wzglednym i nie zalezy od punktu siedzenia bo przeciez np hodowcy krów maja swoja klasyfikacje a swin swoja tu liczy sie wydajnosc a tu miesnosc itd i oczywiscie mozna z tym dyskotowac ale jest to jakis wymiar , zreszta odbywa sie mnóstwo konkursów gdzie wybiera sie rolnika roku i własnie ten aspekt miałem na mysli.......bo okazuje sie ze w tych konkursach nie wygrywaja Ci którzy maja te przysłowiowe 100 ha i wiecej lecz własnie Ci którzy maja 20 ha , co wiecej Ci mniejsi produkuja zdecydowanie zdrowiej a przeciez o to w zyciu chodzi prawda?? ..wiem wiem ..bez chemii sie nie da itd...........ale kto nie spróbował to nie wie:)) ..u mnie jest jej stosunkowo mało a czasami bawie sie w ekologie:) np w tym roku posadziłem 30 ar ziemniaków , i choc sprzedaje po 1 zł a konkurencja po 40 gr to mam kolejki bo jak ktos powiedział jesli sie je spróbuje raz to działa jak narkotyk:) ..jest zupełnie inny smak..........a wyraz twarzy i wdziecznosc ludzi jest bezcenna..zreszta to ludzie mnie sprowokowali do takiego dzialania bo miałem kilka krzaków z którymi podzieliłem sie ze znajomymi lecz potem kazdy chciał wiecej bo im smakowało .....a na przyszły rok znowu powiekszam produkcje , a przy okazjii jakis ogórek , pomidor itd:)............ 1 person likes this Share this post Link to post Share on other sites
Posted July 24, 2014 · Report post Witam. Jestem zainteresowany pracą na gospodarstwie ekologicznym, bez chemikaliów i bez hodowli zwierząt. Ale nie wiem gdzie wykonać pierwsze kroki, z jakich źródeł dowiedzieć się o ofertach pracy, jak się przygotować do takiej pracy kondycyjnie i mentalnie. Obecnie mieszkam w mieście, więc to by była dosyć duża zmiana stylu życia. Share this post Link to post Share on other sites
Posted July 14, 2015 · Report post Powiem ci, że jeśli wcześniej nie pracowałeś na żadnym gospodarstwie to będzie dla ciebie duża zmiana stylu życia, kondycyjnie może cie przygotować np. trening na siłowni, mentalnie to już inna sprawa Share this post Link to post Share on other sites
Posted August 24, 2015 · Report post Musimy odrzucić chemię, której używamy w gospodarstwie rolnym O 150% wzrosło w Polsce w ciągu ostatniej dekady zużycie pestycydów! Nadal nie wdrożono unijnej dyrektywy na rzecz zrównoważonego używania szkodliwych substancji..."[/b] Te dane są przerażające... Share this post Link to post Share on other sites
Posted August 25, 2015 · Report post Sam jesteś przerażający człowieku, łunia cały czas gniecie nas kolejnymi zakazami, łubinu już nie ma czym pryskać, zakaz stosowania zapraw neonikotynoidowych w rzepaku sprawia, że pryskamy już na jesieni od robali a można byłoby tego uniknąć. Zakaz jest bzdurny bo tak substancja czynna byłaby w roślinie i tylko jeśli coś żre rzepak to pada, a do wiosny nie ma śladu po tej substancji w roślinie. Myślisz, że my chcemy pryskać? Musimy i to często w nocy nie dlatego, że się chowamy tylko żeby podczas oprysku nie załatwić owadów pożytecznych. A zużycie chemii owszem na pewno wzrosło ale to dlatego, że nikt nie kupi jabłka z robakiem, ziemniaka z zarazą czy pszenicy bez białka. Wiesz ile pracy kosztuje, żeby to co leży na półkach w sklepie tak wyglądało? Jak łunia będzie jeszcze wdrażać kolejne dyrektywy to będziemy zmuszeni stosować środki ochrony roślin z cyrylicą na opakowaniu a to już nie będzie wesoło. Jak nie wiesz to się nie wypowiadaj i nadal oglądaj TVN jak inne lemingi. Share this post Link to post Share on other sites
Posted October 19, 2015 · Report post Jeżeli cetryfikowana ferma kur niosek może mieć aż 25% pasz przemysłowych w żywieniu to gdzie tu mówić o ekologii !? Share this post Link to post Share on other sites
Posted November 18, 2015 · Report post Powiem ci, że jeśli wcześniej nie pracowałeś na żadnym gospodarstwie to będzie dla ciebie duża zmiana stylu życia, kondycyjnie może cie przygotować np. trening na siłowni, mentalnie to już inna sprawa To akurat wiem, że "mentalnie to już inna sprawa". Ale w jaki sposób się przygotować, oprócz spraw siłowych (domyślam się, że wytrzymałość jest ważniejsza od siły). Na pewno jest przydatna konkretna strategia organizacji energii, w zależności od pory roku, liczby pracowników, rodzaju używanych narzędzi, zgodności poglądów. Share this post Link to post Share on other sites
Posted February 16, 2016 · Report post Takie gadanie, a mięso kupujecie i jecie właśnie z takich ferm :) To jest tak samo jak świnie czy byki :) Nie rozumiem waszego bulwersu Share this post Link to post Share on other sites
Posted February 16, 2016 · Report post Gdybyś nie wrzucał tu tylko reklam, a na poważnie trochę poczytał forum i tematy, które Cię niby interesują, np o drobiu, to dowiedziałbyś się ważnej rzeczy. Część z nas ma kurniki, takie zwykłe kurniki, a w nich kury znające słońce, trawę, piach, ziarno, grzędę itd. Kury wykluwające się z własnych jajek pod kwoką. A więc nie musimy kupować fermowych kur, jajek ani momu. Share this post Link to post Share on other sites
Posted February 16, 2016 · Report post Niestety takie czasy na rynku wszystko hurtem, taki kurniczek co masz w domu sam do siebie mozesz miec przeciez nikt Ci tego nie broni, ale zbyt jest duży i to wszystko schodzi tak samo jest z uprawa rolna np warzywa wszystko pelne nawozow, teraz to juz to warzyw ani owocow nie widzialo ale kupujesz i jesz no co zrobisz :) Takie kurniczki przydomowe powoli znikaja sam wiem po ludziach i co widze Share this post Link to post Share on other sites
Posted February 16, 2016 · Report post Warzyw mam co roku 20 arów, sadu jest 0,7 hektara. Tych rzeczy nie muszę kupować. Mięso własne, mleko też, ziemniaki własne, nawet mąka. Po kupnych rzeczach to jedynie zielonej sraczki można dostać. Unikam kupnych rzeczy jak ognia, szczególnie właśnie tych spożywczych. Brzuch się tym napełni, ale ani to smaczne, ani zdrowe. Share this post Link to post Share on other sites
Posted February 16, 2016 · Report post No dokładnie mam to samo po warzywach i owocach kupnych :) Ale nie wierze że rosną tak CI bez żadnych nawozów ani oprysków, bo w dzisiejszych jest to NIEMOŻLIWE!!! biały robak wejdzie w nieopryskana marchewke już na początku i tak ze wszystkim Share this post Link to post Share on other sites
Posted February 16, 2016 · Report post Mówię, poczytaj forum. Tu znajdziesz każdą informację. Na warzywa nie daję żadnych nawozów sztucznych, bo używam rozcieńczoną gnojówkę od bydła i obornik. Do tego gnojówka z pokrzywy. A na białego robaka jak to mówisz, na mszyce i inne takie wyciąg z czosnku. Gdybym miał dawać na warzywa chemię, to lepiej faktycznie kupić je na targu czy w stonce, bo będzie bez kłopotu, nakładu pracy i czasu, a może czasem taniej. Ale wolę siedzieć przy tym, stosować pradawne metody i mieć za to zdrowe, swoje. Kupić to wolę paliwo do samochodu i ciągnika, bo póki co złoża ropy jeszcze nie znalazłem. Zapomniałem, skuteczniejsze od czosnku na robactwo i owady będzie zastosowanie wyciągu z wrotyczu. Nawet stonkę w ziemniakach tym zniszczysz. A podlewaj tym marchew, to nic Ci w nią nie wejdzie. Dodatkowo zastosuj wyciąg z łopianu, często nim podlewaj naokoło warzyw, to nawet kret będzie daleko się trzymać. Niby to wszystko starodawne, z czasów czarownic. Ale naturalne. Tak samo jak żywienie kur ziarnem, trawą i wypuszczanie ich na wybiegu. Share this post Link to post Share on other sites
Posted February 18, 2016 · Report post Ciekawy artykuł, który akurat jeszcze bardziej utwierdził mnie w przekonaniu, żeby jeść tylko swoje jajka. Ale nie zgodzę się, że kura zje ziemię z ropą albo pestycydami. Nie u mnie. Te materiały mam w osobnych pomieszczeniach, a kury w oddzielnym wybiegu, bo nie chcę mieć nasrane na całym podwórku. Może chciałeś mi dokopać tym artykułem, bo pani doktor coś tam powiedziała. Ale ja ile się da, wolę swojego zjeść. Nie z pustego zaślepienia, że to wiejskie, więc musi być zdrowe. Wolę swoje jajka, mięso i warzywa, bo od podstaw rosną i powstają u mnie, więc znam cały przebieg ich produkcji. I drugi ważny powód: daje mi to ogromną radochę. Share this post Link to post Share on other sites
Posted March 24, 2016 · Report post Lokal strasznie słabo stoi i boimy się jakichkolwiek inwestycji. Bez inwestycji na pewno się nie polepszy. Dobra reklama to podstawa, a strona internetowa jest bardzo potrzebna, żeby przyciągnąć odwiedzających. Koszt wcale nie musi być bardzo duży, może dasz radę znaleźć kogoś, kto po znajomości obniży cenę, inną osobę do ładnych zdjęć, jakiegoś logo i ciekawych opisów? A jak strona stanie i zacznie funkcjonować, to wystarczy grono znajomych w mediach społecznościowych, żeby ją trochę rozreklamować. Share this post Link to post Share on other sites