biedron

Dopłaty polityka rolna

990 posts in this topic

Zgadza się była wytedy kontrola , kombajn stał  na plcu u dilera , a ja czekałem za kasą żeby go zabrać do garżu

2 godziny temu, ikcomas napisał:

Jak? Odwracasz z powrotem czy siejesz niewidzialny poplon? U mnie pszenżyto sieją jeszcze, nie ma takiej opcji żeby ktoś stwierdził czy jest ta okrywa czy nie bo przecież nie wzejdzie do zimy. Wystarczy przebronować i też będzie dobrze, moja pszenica siana 14 grudnia wzeszła 1 lutego. Po za tym nikt nie będzie kontrolował bo niby co? Wnioski o dopłaty nie złożone to co mają kontrolować? A skąd wiedzą, że będą składane wnioski o dopłaty? Ludzie pomału będą rezygnować jak przejdzie pierwotny plan DKR 7 gdzie udział zbóż i rzepaku nie może stanowić łącznie 65%, wymóg bobowatych 20% a okopowe nie mogą przekroczyć 30%. Dojdzie do takich patologii, że mniejsze gospodarstwa będą dzielone na takie poniżej 10 ha a najlepiej do 5 ha bo takie święte krowy są promowane w tym zielonym burdelu.

Mylisz się teraz Ci wypłacą kase , a jak coś znajdą póżniej to nalicza kare , co za problem , teraz co siane wzejdzie w tym roku, zresztą na wiosne będą składać wnioski , to bedzie że zasiane pszenżyto  ozime , to znaczy że zasiał w 2023 roku

Share this post


Link to post
Share on other sites

A jak stwierdzą, że gołe pole i będą mieli w systemie, że zaorane i nie posiane? A jak pszenżyto będzie trzeba na wiosnę zlikwidować bo teraz to jest już poważne ryzyko, że nic z tego nie będzie? Zresztą o kontrolach na razie i tak nie ma mowy zasłyszane od zaufanego człowieka z ARiMR.

Gospodarstwo teraz to przedsiębiorstwo i powinno mieć odpowiednie zaplecze finansowe bo przeróżnie może być co ostatnim niepewnym czasie dobitnie widać. Dopłaty nie powinny służyć sztucznym podtrzymywaniem nierentownych i nieekonomicznych trupów. Dopłaty powinny służyć na inwestycje a nie na bieżące środki do produkcji. Bo jak nie ma za co kupić ropy np. bo dopłaty nie wpłynęły to jest coś nie tak. Z jednej strony to w sumie bardzo dobrze, że obcięli te podstawowe dopłaty. Będzie płacz i zgrzytanie zębów ale to na moim podwórku bo widzę co się dookoła dzieje. Użytkuję ziemię również bez dopłat i wcale nie narzekam a wręcz przeciwnie. Plony nie są przez to niższe i finansowo też wszystko jest w jak najlepszym porządku.

Share this post


Link to post
Share on other sites

@miwigos dlaczego wina? Najczęściej wola właściciela,z którą trza się zgodzić.Przecież w naszych okolicach to marzenie "wyrwać" pole za dopłaty.Chociaż u mnie we wsi dwie działki:16 i 8ha na 20 lat wydzierżawione za równowartość dopłaty+podatek!

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie bierze dopłat , bo niema formalnej dzierżawy na pysk , to można wziąć kika ha przyległe , za rozsądną cene

Share this post


Link to post
Share on other sites

Musimy się szanować rolnicy i nie brać pola w dzierżawę bez dopłat składanych na siebie.

Tylko że brak jedności wśród rolnikow i zawsze znajdzie się jakiś zgadzający sie na doplaty dla właściciela ale zauważyłem że oni już w większości zwijają gospodarstwa którzy na to przystają. 

Niech właściciel sobie uprawia jak chce brać doplaty. Często nie ma nawet sprzetu a my chcemy jemu dać pelne prawo jakby go posiadał i był rolnikiem. Chcę być rolnikiem i korzystać z przywilejów rolnika to niech też spełnia swoją powinnosc i uprawia ta ziemie.

Ja nie biorę w dzierzawe bez skladanych doplat na siebie i tego się trzymam

 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wszystko zaleznie od regionu, u mnie mimo ze slaba ziemia, to by sie pozabijali, zeby wziac w dzierzawe

Share this post


Link to post
Share on other sites

Przecież to jest kwestia dogadania, kto chce się dogadać ten się dogada 

Wiadomo że lepiej mieć umowę na kilka lat i brać te NIEchciane dopłaty 

Moim zdaniem nie chodzi tu o szacunek do siebie lecz do drugiego człowieka

Ta zasrana polityka rolna UE a właściwie anty polityka rolna to trzeba ją DOIĆ i tyle 

 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dzierżawy to mam tylko 2 ha na gębe , przyległe , bo właściciel w KRUS ubezpieczony , to nie może oddać w dzierzawe , coś musi mieć swojego, ale cena przystepna , wcześniej jedna działke mi sprzedał

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kiedyś miałem 5ha dzierżawy z dopłatami dla niego. Miałem wtedy jeszcze świnie i zależało mi przede wszystkim na ziemi pod zboże. Potem skończyłem ze świniami, pole nie było mi potrzebne i je zostawiłem. Od razu wziął je krowiarz, uprawiał kilka lat. Ale właściciel złodziej zaczął dyktować, co ma być na połowie pola posiane, żeby miał więcej dopłat. Po kilku latach inny krowiarz tamtego "wykupił", bo nie bierze dopłat i jeszcze płaci 750 zł za ha, żeby mógł siać, co chce. I trzeci rok już tak ciągnie, ale ma ponad 70 krów, to ma z czego dokładać. 

Share this post


Link to post
Share on other sites

On  niedokłada , potrzebuje ziemi podkrowy, 750 zł to duża dzierżawa, chyba że kiepska ziemia

Share this post


Link to post
Share on other sites

Około 15 lat temu znajomy zaproponował mi dzierżawę ziemi na gębę

Chodziło o to że On miał działalność a Żona była na KRUS-ie 

Ziemię uprawiał jego sąsiad ale słabo to wyglądało 

Odmówiłem bo to dość daleko jak dla mnie 

W rozmowie szczerze przyznał że za tą ziemię będzie chciał 50 tyś 

Jak wkrótce trafi się klient to ma na TYLE wyglądać 

Dla mnie to jest bardzo uczciwe podejście 

Dziś taka sytuacja jest jeszcze bardziej skomplikowana 

Jak zaznaczył @Marecki ludzie chcą decydować co siejemy bo ich $$$ 

 

 

 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie muszą, bo sieje taki, co

8 godzin temu, miwigos napisał:

potrzebuje ziemi podkrowy

Cokolwiek to znaczy 09icon_crazy.gif

Share this post


Link to post
Share on other sites
2 godziny temu, jarki napisał:

Jak zaznaczył @Marecki ludzie chcą decydować co siejemy bo ich $$$ 

Dokładnie to pisałem co @miwigos w odpowiedzi na to. 

Jeszcze niech powie np. co żona ma ugotować na obiad i się zgodzisz bo chcesz ta ziemie. Nie tedy droga, SZANUJMY SIĘ.

Tak jak pisałem tutaj jest potrzebna jedność rolnikow ale zawsze znajdzie się jakiś bardziej ,,pazerny". 

Oddaje w dzierżawę to nie jest już ,,posiadaczem". Bardzo dobrze oddają to umowy dzierżawy podpisane z właścicielem i jak np. on sprzedaje albo umiera to taka umowa dzierzawy jest dalej ważna i nowy właściciel musi poczekać na koniec dzierzawy albo się dogadać z posiadaczem.

2 godziny temu, jarki napisał:

Chodziło o to że On miał działalność a Żona była na KRUS-ie 

No i to rodzi właśnie patologię że mamy niby 2 mln gospodarstw i mamy my prawdziwi rolnicy być na KRUS-ie i płacicie mniejsze ubezpieczenie a się okazuje że jeszcze jest pewnie 3 razy więcej,,nie rolnikow", którzy wykorzystują Nasze przywileje, i to budowac wizerunek rolnika 

Edited by lokizom

Share this post


Link to post
Share on other sites

Powinno być tak że pozwólmy im dokończyć tą wegetację

Natomiast problemem są tacy taksówkarze czy hodowcy kanarków 

Nie wspominając o rolnikach z Marszałkowskiej 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Za trochę czasu ta wegetacja dotknie wszystkich.Pytanie kiedy to do WAS dotrze?DO MNIE po czasie,ale jednak się kapnąłem.

Zaliczka na koncie-aż 7680zł starczy na 4 tony saletry,a potrzebuje ze 6!

Edited by ikcomas

Share this post


Link to post
Share on other sites

Niby jesteśmy właścicielami gospodarstw, ziemi, ale ciągle ogranicza nam się możliwość swobodnego korzystania z własności coraz nowe podatki prócz za posiadanie to jeszcze za używanie. Dochody z produkcji spadają i coraz częściej nie pokrywając kosztów, w to miejsce wchodzą różne dopłaty subwencje, wirtualne kredyty węglowe, certyfikaty…
Tym to sposobem stajemy się niewolnikami na własnej ziemi. 

Edited by ikcomas
autokorekta

Share this post


Link to post
Share on other sites

@przem we wsi mam 20 gospodarstw i tylko 4 żyjących z rolnictwa(52-140ha)...reszta dorabia,albo chociaż żony.Gdyby jeszcze te 7 lat to "moi" wejdą na rynek pracy-mogę plajtować."Stanąłem na głowie"-domy dzieciaki mają zapewnione...na resztę muszą zarobić,(albo staropolskim obyczajem "wżenić się " na większe :D )

Share this post


Link to post
Share on other sites

Powiem więcej. Myślę że jesteśmy ostatnim pokoleniem które tak pracuje. Każdy jest w różnym wieku ale rolnictwo w przeciągu kolejnych 10 lat bardzo się zmieni. Wizja autonomicznych robotów jak w filmie Interstellar może nam nie grozi (ślepa uliczka jak z elektrykami, lub wersja druga kto to dniami i nocami będzie pilnował) ale cyfryzacja rolnictwa, coraz większe maszyny, sztuczna inteligencja spowoduje ogromne "przetasowania" w strukturze gospodarstw. Z Europy zrobią "zielona łąkę". a reszta świata będzie produkować na potęgę. @Pałuczanin1981 z tych 4 prawdziwych gospodarstw czy są następcy ? albo czy Ci następcy chcą pracować w polu ?!

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!


Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.


Sign In Now