W cieniu, w chłodnym miejscu. U mnie miałem pod wiatą, obok balotów słomy, potem w grudniu rozkładałem na nich warstwę słomy, żeby bezpośrednio mróz im nie dokuczał i leżały bez problemu, ostatnie karmiłem na koniec stycznia, bo potem szły te z kiszonki. Jak się jej specjalnie nie uszkodzi, to jesień przeleży spokojnie.