No niestety klątwa. Przy okazji chłopaki przez trzy dni mogły zwiedzić Warszawę.
Co do żużlu wolę jednak typowe obiekty żużlowe, jak np. Motoarena w Toruniu, dużo lepiej się ogląda niż na stadionie, gdzie siedzi się za daleko.
Niedługo pojedziemy do Gorzowa. Zawsze to 3 dni spędzone tylko z rodziną, bez żadnych obowiązków związanych z gospodarstwem. Na dłuższe wypady jeszcze nie przyszedł czas, ale takich 3-5 dniowych sobie kilka w roku robimy