Oddajcie najpierw odszkodowanie za grad. Chyba tylko u Was jest taka paranoja, że likwidator szkody nie szacuje strat tylko spisuje protokół. Potem zza biurka drugi, który nie widział plantacji na żywo ocenia straty na podstawie zdjęć i pisemnego protokołu. A doczekać się likwidatora też ciężko.