Sign in to follow this  
Followers 0
jarki

HUMOR

127 posts in this topic

Nauczycielka pyta ucznia:

- Jasiu, dlaczego nie byłeś wczoraj w szkole?

- Bo dwa dni temu siedziałem w parku na ławce, a pani przechodziła z koleżanką. Za wami szło dwóch facetów, którzy mówili: "Ja będę rąbał tą z prawej a ty tą z lewej!". No i myślałem, że pani nie żyje.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jedzie kierowca ciężarówki i widzi zielonego ludzika:

- Czemu stoisz na ulicy?

- Jestem bardzo głodny i jestem pedałem.

Dał mu kanapkę i pojechał dalej.

Spotyka czerwonego ludzika:

- Czemu stoisz na ulicy?

- Chce mi się pić i jestem pedałem.

Dał mu picie i pojechał dalej.

Widzi niebieskiego ludzika.

Wkurzony wysiada i pyta:

- A ty pedale czego chcesz?

- Prawo jazdy i dowód rejestracyjny, proszę.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kuzyn z miasta odwiedza bardzo zaniedbane gospodarstwo rolne Antka.

- Nic na tej ziemi kuzynie nie rośnie?

- A no nic - wzdycha Antek.

- A jakby tak zasiać kukurydzę?

- Aaa... jakby zasiać, to by pewnie urosła.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pawlak Tusk i Komorowski stoją przed bagnem kłamstw i chcą przejść na drugą stronę. Pierwszy idzie Pawlak i już po kilku krokach stoi w bagnie po uszy, odwraca się i widzi Komorowskiego, w błocie do kolan, tuż za sobą.

- To niemożliwe po tym wszystkim, co zmalowałeś w ostatnim czasie, Bronek! - dziwi się Pawlak.

- Cicho Waldek, ja stoję na Donku...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Trzej koledzy naradzają się przed wspólnym wyjazdem na polowanie:

- A wiec wyjeżdżamy jutro o piątej rano. Bierzemy strzelby, psy i skrzynkę piwa.

- A może dwie?

- Ostatnio, jak wzięliśmy dwie, zastrzeliliśmy psa.

- No to psa nie weźmiemy.

- Dobra, a wiec wyruszamy o piątej. Psa nie bierzemy. Zabieramy ze sobą strzelby i dwie skrzynki piwa.

- A może trzy?

- Czy nie pamiętasz, ze kiedyś, jak wzięliśmy trzy, to ty sam oberwałeś w nogę!

- Możemy nie brać broni.

- W porządku. Wyjazd o piątej. Psa i broni nie bierzemy, ale bierzemy trzy skrzynki piwa.

- A może weźmiemy jednak cztery?

- Jak wzięliśmy kiedy cztery, Mietek wychodząc z samochodu, przewrócił się i złamał sobie rękę!

- Ale przecie możemy nie wychodzić z samochodu!

- Zgoda. Wiec podsumujmy: wyruszamy na polowanie jutro o piątej rano. Broni i psa nie bierzemy, cztery skrzynki piwa i z samochodu nie wysiadamy.

 

Wchodzi facet z wadą wymowy do sklepu mięsnego.

- Fofłose fu hilo młymła!

- SÅUCHAM?!

- Fofłose fu hilo młymła!

- SÅUCHAM?!

- NO FU HILO MÅYMÅA!

Sprzedawca wychodzi na zaplecze i mówi do kolegi:

- Obsłuż klienta, idę do kibla.

Kolega wychodzi i pyta:

- Co panu podać?

- Fofłose fu hilo młymła

- CZEGO!

- MÅYMÅA!

Sprzedawca woła kierownika:

- Panie kierowniku, może pan zrozumie czego chce ten facet?

Kierownik chcąc dać przykład personelowi, bardzo uprzejmie:

- Czym mogę panu służyć?

- Hucze, FU HILO MÅYMÅA!

- Mógłby pan powtórzyć?

- FOCHYLONY SHLEF, FU CHILO MÅYMÅA CHŚIAÅEM!

Kierownik przypomina sobie, że na zapleczu mają sprzątaczkę z wadą wymowy. Woła ją i tłumaczy o co chodzi, po czym wychodzi na zaplecze.

Sprzątaczka obsługuje klienta:

- Fucham chana?

- Fu hilo młymła!

Sprzątaczka zważyła, spakowała, skasowała i wychodzi na zaplecze.

Wszyscy do niej podbiegli.

- No i co on chciał?

- No jah fo - fu hilo młymła.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Przychodzi na dyskotekę trzech chłopaków, dwóch luzaków i jeden nieśmiały. Dalej na sali tańczy dziewczyna, która się temu nieśmiałemu podoba. Ci dwaj mówią do niego:

- I tak do niej nie zagadasz.

A nieśmiały:

- Zagadam.

- Nie zagadasz.

- Zagadam.

- Nie zagadasz.

- Zagadam.

I tak się sprzeczają, a dziewczyna w tym czasie wychodzi do toalety. Nieśmiały idzie za nią i czeka na nią pod drzwiami. I tak czeka, czeka... Dziewczyny nie widać, ale dalej czeka, czeka i czeka...

W końcu drzwi się otwierają, dziewczyna wychodzi, a on do niej:

- Co, srało się?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Troszeczkę zboczony Co zrobić aby kobieta po orgazmie jeszcze godzinę krzyczała .........?

1 person likes this

Share this post


Link to post
Share on other sites

Król lew se wymyślił, że fajnie byłoby znać wagę wszystkich zwierząt. Dlatego kazał wszystkim po kolei przychodzić i podawać swoją wagę.

Tak zapisuje dzień, drugi, powoli ma dość tego głupiego pomysłu, no ale co zwierzęta powiedzą, jak teraz zrezygnuje. Więc pisze dalej, bo większość zwierząt już u niego była.

Pod koniec trzeciego dnia przychodzi zajączek i mówi:

- 53.

Lew tak patrzy i se myśli "głupi". Mówi do niego:

- Zając, powiedz ile ważysz.

A zając:

- 53.

Lew już mniej spokojny:

- Zając, trzeci dzień tu siedzę i piszę. Nie denerwuj mnie i mów, ile ważysz.

Zając na to:

- 53.

Lew się wścieka i ryczy:

- Zając, debilu! Bez jaj, ile ważysz?!!!

A zając:

- A, bez jaj to 3.

 

1 person likes this

Share this post


Link to post
Share on other sites

Są rekolekcje,do sąsiadującej parafi przyjerzda młody ksądz i siada do konfesionału.

Gdy zobaczyły to kobiety,zaraz ustawiła się długa kolejka. Podchodzi pierwsza

-proszę księdza,dotykałam palcem męskiego członka... i to nie był członek mojego męża.

-ksiądz na to,idz namocz palec w wodzie święconej.

Podchodzi druga i mówi.

-dotykałam ręką męskiego członka i to ni był członek mojego męża.

Ksiądz mówi.

-idz namocz rękę w wodzie święconej i poszła.

Nagle w kolejce zrobiło się jakieś zamieszanie,ksiądz wygląda a tu baba wpycha się w kolejkę.

Więc mówi do niej

-spokojnie prosze się ni przepychać,wszystkich zdąrze wyspowiadać.

Na to baba wrzeszczy.

-bo jak ta przedemną będzie dupe moczyła to ja po niej wody piła nie bede!!

 

 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dziś mam kolejny :

Mąż wieczorem po pracy wyciągnął z barku butelkę whisky.

- Jeżeli wypijesz choć kropelkę, dzisiaj nici z seksu – ostrzega żona.

Mąż usiadł za stołem w milczeniu.

- No i o czym myślisz? – pyta żona.

- Myślę, co lepsze: 12-letnia whisky czy 50-letnia dupa.

 

To może coś sadowniczego ?

 

Chłop wyhodował dwutonowe jabłko. Wsadził na wóz i zawiózł na targ. Niestety nie ma na nie chętnych. Wreszcie pod wieczór podchodzi doń facet i pyta:

- To pana jabłko?

- No!

- To cofnij pan wozem, bo mi robak konia wpie[*]lił.

 

;D ;D ;D

Share this post


Link to post
Share on other sites

-Jeden koleś do drugiego-Słuchaj wiesz że obchodzimy z żoną 30stą rocznicę ślubu ?

-Ty chyba niepoważny jesteś ? W dzisiejszym świecie tyle czasu z jedną babą ?Jak ty to zrobiłeś ?

-To bardzo proste . Dziesiątą rocznicę spędziliśmy w hotelowym łóżku , na dwudziestą zabrałem ją w Bieszczady.

-A teraz gdzie się wybieracie ?

-A teraz to ja tam po nią pojadę ...

1 person likes this

Share this post


Link to post
Share on other sites

Do znanego lekarza przychodzą zrozpaczeni rodzice i biadolą:

 

-Panie Doktorze nasz syn jest uzależniony od "FORUM FARMERA"!

 

-Ooo jak jest uzależniony to będziemy Go leczyć-odpowiada doktor.

 

-Tak!tylko czym?

 

-Normalnie...seksem,papierosami,wódką!!!

Share this post


Link to post
Share on other sites

Rolnik pyta rolnika jąkałę: - Dużo masz królików?

-Trzy...trzy...trzysta...

-Nie żartuj! Aż trzysta?

-Nnie... Trzy sta...stare i dwwa młode!

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ojciec z synem 10-letnim na basenie. Idą pod prysznic. Synek pośliznął się i w ostatniej chwili złapał ojca za przyrodzenie i uniknął wywrotki.

Ojciec z dumą w głosie do niego:

 

- Widzisz, jakbyś był z matką, to byś się wypierd***ł

 

:)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Złodziej włamał się w nocy do mieszkania.Swym głośnym zachowaniem budzi właściciela:

-Czego ty tam szukasz?-wrzeszczy gospodarz.

-Pieniędzy!.-mówi rabuś.

-Człowieku,ja W DZIEŃ nie mogę znaleźć,a ty chcesz w nocy?

Share this post


Link to post
Share on other sites

- Ty, Zenek, słyszałeś - rolnicy chcą wyższych cen Żywca! Popieprzyło ich?

- Wieprzowego żywca, kretynie. Wieprzowego!

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jakaś magiczna siła to tu przeniosła... :P

 

Kiedyś dużo go używałem, bo miałem okazje do tego. Zaczęło się od podstawówki, literatura, potem znajomi, praca itd. Nawet menu w telefonie miałem ruskie.

Przez nieużywanie się zapomina, dlatego czasem muszę odkurzyć ruskie szare komórki. ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!


Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.


Sign In Now
Sign in to follow this  
Followers 0