jarki

Bor

242 posts in this topic

Pogoda i ruch dziś na polach-jak u Żyda za kołnierzem..sieją,pryszczą,orzą i gnój wożą..

@jarki-najpierw zamówiłem,a potem na skład patrzyłem-też muszę sobie kosztów narobić,bo znów napiszę,że 2700,a reszta-TAK MAÅO?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Teraz tebu ? :o Takie opryski to we wrześniu, dla efektywnego działanie wymaga min 12 stopni w trakcie zabiegu i po nim również

Share this post


Link to post
Share on other sites

Druga dekada listopada ma być ciepła więc ja nadal planuje wjechać jeszcze w rzepak :)

 

Ale najgorsza pszenica bo expert jeszcze w magazynku :(

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dla mnie łaskawa zima to ciepła i krótka,z expertem w tym roku już się nie wjedzie ,mój opryskiwacz już dziś przygotowany do zimy ,

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mój też stoi w krzakach z resztkami Tolurexu(jak co roku zresztą)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ale jak mokro,ja bym juz nie wjechał w pole ,no wjechałbym ,gorzej wyjechać ,całe szczeście że wszystko w polu porobione,tylko w połowie grudnia jak zabiorą buraki to zaorać 0,7 ha

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja podałem bor tylko raz (tragedii nie ma). Myślę, że aby cokolwiek zdziałał zastosowany teraz bor musiałby zostać jakoś wbudowany, żeby tak się stało potrzebny byłby dość intensywny wzrost/przyrost rzepaku... Nie wiem czy chciałbym żeby mój rzepaczek się rozpędzał ;) A poza tym żeby tak się stało to mam wrażenie, że trzeba by połechtać go siarczanem amonu z mocznikiem. Myślę że pomimo wyższych temperatur w najbliższych dniach nie powinien znacząco pobudzić rzepaku (liście już dostały mrozu). Inaczej mówiąc przywracając metabolizm rzepaku byleby podać trochę boru może zrobić nam kuku zimą.

No i warunki na polu też nie zachęcają do robienia dziur.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nawet w pszenicy-TU Ciapka c330 z Krukowiakiem przeciąga Renault Ares 640-DA SIĘ?DA SIĘ!

Share this post


Link to post
Share on other sites

@jarki

 

Nadal się przymierzam tylko z niepokojem bo trochę się maże na ścieżkach, gorsza sprawa pszenica z expertem tu chyba większy koń i plecakowy psikacz :lol: , jedyne co mnie ratuje to ścieżki pojeździłem sobie na sucho aby je trochę utwardzić

 

Jeśli chodzi o pobudzanie to pogoda i tak pchnie, będzie sobie dalej wolno rósł i nie sałata a korzeń

 

Ostatni zabieg z którym czekam to jak przysłowiowa wisienka na torcie, bez niej się obędzie ale nie będzie to co ma być

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nawozy i opryski na ten rok zakończyłem, chyba !?

 

Jeśli trafisz w minimum 10*C a trafisz (teraz jest 9)

To zabieg powinien być w jakiejś części skuteczny

 

Mówicie o zimie z niespodzianką jeśli taka jak ubiegła

Podanie nawet teraz boru będzie pomocne jeszcze 40-50 dni wegetacji

 

 

O żadnym rozhartowaniu nie mówmy bo rzepak cały czas rośnie

Pobudzi go wyższa temperatura z odżywką czy bez

 

Dodasz jeszcze nieco molibdenu ???

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mam boronie mo6 i celuje gdzieś w 1,25-1,5 l na hektar co da 7-9 gram molibdenu, zastanawiam się nad 1/3 dawki manganu + cynku bo wodą szkoda pryskać ::)

 

Gdyby nie ten molibden pewnie rzepak bym sobie odpuścił a tka to kusi...

 

Ostatnio jak było ocieplenie też uderzyłem i nie było nawet 9 stopni a rzepak ma teraz piękny kolor na tle innych

Share this post


Link to post
Share on other sites

Przyszły wyniki badań, magnez podniósł się, jest teraz w przedziale 3,9 do 9 mg. Ale w większości pól ponad 6 mg, co jak na moje gleby daje zasobność srednia do wysokiej. Problemem jest natomiast bor. Na każdym polu zawartość niska, a na większości nie mieści się nawet w skali (<0,4mg), tak jest go mało. A gdyby posypać go doglebowo a nie ciągle dolistnie? Jakie nawozy znacie i jak cenowo wychodzi? Bo te dodatkie 0,1% czy 0,2% w npkach raczej nie załatwią sprawy

Share this post


Link to post
Share on other sites

Poszukaj czegoś co stosują w tropikach pod palmy, oni dużo boru potrzebują ;) saletrzak borowany lub superfosfat borowany, taniej będzie ciężko. Zawsze zostaje mikro tak często jak się tylko da ;) jest siedmiowodny siarczan magnezu z borem.

Share this post


Link to post
Share on other sites

mówisz o microtopie z k+s ?

 

doglebowo z borem to dziś trudno coś konkretnego kupić

zakłady nawozowe jakoś dziwnie się wycofały z produkcji

ogólnie twierdzi się że jest zbyt ruchliwy w glebie by było warto stosować

tendencja jest do dolewania przy każdej okazji w oprysku na borolubne rośliny

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kilkanaście lat wstecz, kiedy pojawił się solubor i potrzeby nawożenia borem :) niektórzy stosowali go w zbyt dużych ilościach na buraki a później zboże nie rosło. Coś w glebie zostawało nie cały był wykorzystany przez rośliny.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kombinujecie panowie, kupcie sobie kurzaka i problem rozwiązany, reszta mikro przy okazji również załatwiona no i dobrze zrobicie ziemi jak nie macie czym gnoić, kurników teraz pełno więc raczej nie trudno dostać towar

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kurzak za bardzo śmierdzi traktor mi prześmierdnie ;)

 

A poważnie to brak sprzętu do rozwiezienia

 

Damian kiedyś przez moje gapiostwo sporo przedawkowałem boru

Zwyczajnie zostało karamby+bor w zbiorniku i poleciałem pszenicą

Nic się nie stało no może ją metkonazol skrócił

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!


Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.


Sign In Now