Pałuczanin81

Farmer-chat

2818 postów w tym temacie

Po chwstach jak jade w rzepak lub burak to dodaje specjalny środek do mycia opryskiwaczy,płukam wodą 300 litrów , nastepnie 200 l wody z środkiem i wszystko z 15 minut myte , nastepnie 300 l wody czystej , na konec filtry wyciągam i myje ,chcesz powiedzieć że po glifosacie przpłukasz go wodą , bez wyciagania filtrów i potem pryskasz rośliny , odważnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przy takiej dawce glifosatu nic się nie stanie jak zostałyby nawet resztki. Dla mnie szkoda czasu na takie bawienie się w mycie, kupowanie specjalnych środków. Co innego sulfonylomoczniki jak kwitnie rzepak, dlatego tutaj przeplukuje i wyciągam filtr. Jeśli udaje się tak 15 lat to nie można tego nazwać odwaga.

Po glifosacie starczy tylko wpuscic tylko 50l wody do zbiornika z pomocniczego i wypryskac to. Dalej można normalnie wjezdzac w cokolwiek i nic nie zrobi zlego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U mnie czas nic nie kosztuje , mam tylko pole , no może w niektórych okresach, bo jak sie chce zrobić szybko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Życie jest jedno i czas właśnie kosztuje najwięcej. Jakbyś się zapytał Billa Gatesa albo Warenna Buffeta ile daliby za to aby żyć jeden dzień dłużej to byś się zdziwił, gospodarstwa wszystkich forumowiczów razem wzięte nie są tego warte.

Ja bym nie umiał tak żyć żeby czas nie był nic warty. Ja mam jak spożytkować czas wolny, chciałbym mieć go jak najwięcej aby m.in. jak najwięcej podróżować czy poświęcać go na inne hobby. Mam nadzieję że jak synowie podrosną, przejmą gospodarstwo w dobrej kondycji, będę miał wtedy 45-50 lat to oddam się jeszcze bardziej tym pasjom i będę wtedy właściwie takim wolnym człowiekiem. Juz bym mogl byc ale narazie chlopaki są za male i nie wiem czy tez beda chcialy ciagnac to dalej. Co chciałem zrobić w życiu zawodowym to właściwie już zrobiłem, już nie muszę nic nikomu ani sobie udowadniać. Po wszystkich inwestycjach jest juz naprawde na wysokim poziomie zautomatyzowania. Dwie osoby sa w stanie wszystko ogarnac, pracy fizycznej jest bardzo mało i o to chodzilo aby jak najmocniej odciazyc siebie i rodzine. To bylo szybkie życie do tej pory, chociaż mam dopiero 34 lata ale lubilem tak żyć. Teraz na spokojniej, więcej czasu dla siebie i rodziny

3 osoby lubią to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cóż za wyznanie. Tak czułem, że będę przenosił bo odjechaliście od tematu ostro ale kontynuujcie, nie przeszkadzam już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przy takiej skali produkcji , to samo doglądnięcie potrzebuje czasu, hodowla jest czasochłonna, samo przygotowanie pszy , samo sie nie ześrutuje i namiesza, a zprosiętami to same szczepienia duz zajmują , tego komputer nie zrobi

Po 50 tce , bedą cie bolały nogi , albo co inne i stracisz chęc do wielkich i częstych podróży

Jak mam liczyć swój czas skoro większość , czasu nic nie robie, wynajduje sobie robote , mam czas na przemyślenia, dobrze że  lubie filmy oglądać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Już mam tak zrobione że samo zesrutuje, wymiesza, dostarczy do silosów i dalej do karmikow. Wystarczy temu procesowi poświęcić 30 minut dziennie na dozór. 

Kupuje 30 kg warchlaki, od tego momentu nie ma już dużo roboty. Szczepienia jest mało, moze 10% zwierzat przez caly okres tuczu, ale trzeba stosować się do podstawowych zasad profesjonalnej hodowli i bioasekuracji. Gnojowica też już leci do jednego zbiornika, dalej biogazownia sobie ją pobiera i oddaje poferment do dużego zbiornika. Nie wychodząc nawet z ciągnika mozna go wywozic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Najwięcej i tak daje obserwacja ale wspomaganie dobowym zużyciem paszy i wody. W okresie letnim przy zbyt wysokich temperaturach nie można na tym polegać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I to właśnie jest piękne, że każdemu się podoba co innego. Ja tam wolę moje badyle niż jakbym miał hodować świnie nawet gdyby były w pozłacanych kojcach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z tym ostatnim zgadzam się, a z kojcami bym wiedział co zrobić, pozłacane, masz racje świnie podobnym kolorem sr..ą

Edytowano przez miwigos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem dużo zależy do ziemi na jakich się gospodarzy.

Dla przykładu @miwigos  @sapek2 macie dobre ziemie, w przeciwieństwie do @lokizom, i produkcja roślinna na takich ziemiach bez obornika/gnojowicy nieźle wychodzi.

natomiast na słabszych, bez tego ciężko o fajne plony.

Sam mam słabsze gleby u siebie, i samym nawozem długo nie pociągniesz, natomiast odkąd zacząłem stosować indyczak oraz podłoże pieczarkowe, całkiem inaczej wyglądają plony (no poza tym rokiem, gdzie była katastrofa).

A duży plus dla @lokizom za fajne, rzeczowe i konkretne odpowiedzi oraz ich uzasadnienia, podziwiam rozwój i zaparcie.

 

Edytowano przez ikcomas
1 osoba lubi to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Panowie pamiętajcie że kluczem do szczęścia człowieka jest RODZINA 

Kiedy jesteśmy zdrowi i w domu jest ok człowiek jest szczęśliwy 

Praca to tylko nasz obowiązek 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zbiórka jest u nas zaprzyjaźnioną gminę Paczków. W takim tempie jak ludzie przywożą to jednym samochodem się nie zabiorą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ikcomas napisał:

Obawiam się, że kandydat PiS-u może stać się niewiarygodny jak będzie nadal przemawiał z kartki. Kartka może być ale tylko hasłowo jak ktoś ma słabą pamięć. Wygląda to tak jakby otoczenie prezesa mu napisało co ma mówić. Ja laik miałem tylko w szkole średniej zajęcia z przemów a wywiady na granicy udzielałem nawet kilkunastominutowe. Jaka byłaby moja wiarygodność gdybym stał przed kamerą z kartką co mam powiedzieć?

To widzieliśmy Cię w telewizji , tylko nie wiemy

Edytowano przez ikcomas
przenosiłem z "Politycy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie tylko w telewizji. Byłem w Polsat, TVN24, a w Panoramie i nowych wiadomościach TVP tylko migawki bo odmówiłem, w radio RMF, dla WP też udzielałem, jeszcze jakieś lokalne i niszowe. Na farmerze są też moje zdjęcia. Możliwe, że gdzieś tam i Reuters złapał. Przypadkowi ludzie mówią "dzień dobry - widziałem Pana w telewizji".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Reuters rojtersem podobno CNN dałeś wywiad dlatego Kamala przegrała ;) 

Poważnie mówiąc w życiu dobry bajer to pół sukcesu 

"Dwa razy obiecać to jak raz dotrzymać"

Sztuką jest wytłumaczyć coś trudnego prostymi słowami 

I tu było dla Ciebie na pewno wyzwanie jak to wytłumaczyć lemingom 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dużo zależy też od dziennikarza i tutaj ukłon w stronę Polsatu i RMF. Bardzo starali się przekazać społeczeństwu istotę naszych protestów w taki sposób aby to było dobrze odebrane. Jedynie dziennikarz z TVP był bardzo agresywnie nastawiony i chciał za wszelką cenę podstępem zrobić negatywny materiał. Każdy inny dziennikarz podchodził do nas i zwyczajnie prosił kogoś o dobry materiał. Ten z TVP latał z kamerzystą jak wściekły i nagrywał co popadnie a potem w TV poszło coś o Zełenskim pokazane w taki sposób, że mogło to być odebrane negatywnie. Jeszcze w tle widać było jak skinąłem głową na kolegę, żeby się nie odzywał bo nagrywają. Nikt nie chciał z nimi rozmawiać. Protest bez dobrego przekazu medialnego obróci się przeciw nam dlatego nie można pozwolić na wywiad z jakimś gamoniem, który będzie pieprzył bez ładu i składu. Wywiad musi zawierać pozytywne emocje aby odbiorca nie związany z tematem zainteresował się i zrozumiał. Gdzieś w mediach społecznościowych krążył mój wywiad wśród rodziny mojej Żony i na jakichś chrzcinach czy czymś takim spotkałem takich totalnych lemingów. Ogólnie spoko ludzie ale oderwani od rzeczywistości, tacy z innego świata miastowi. Zdziwiłem się jak bardzo dobrze dotarł do nich mój przekaz, byłem pozytywnie zaskoczony. Informacje o naszych protestach poszły mocno w świat. Spotkałem znajomą również nie związaną z rolnictwem, która mieszka już kilka lat w Wielkiej Brytanii i powiedziała że bardzo wspiera nas mentalnie. Przemiłe słowa jakie od niej usłyszałem nie da się opisać. Takie niby mało istotne rzeczy motywują mnie do dalszej walki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!


Zaloguj się