Ksieciuniu72

Szkody łowieckie

718 postów w tym temacie

Wychodzi na to, że w moim okręgu albo kiepsko te dziki liczyli, albo u mnie na 11 ha ma stołówkę populacja dzika występująca na około 30 km2 .... w okresie kiedy nie ma warchlaków.

 

Panowie, od stycznia wcielam w życie Wasze rady, o które prosiłam na początku listopada, ponieważ wtedy wracam w moje strony z 3 miesięcznej emigracji.

 

I taka ciekawostka, jestem aktualnie w Niemczech - znalazłam sobie mocną linkę ogrodzeniową (tak, z "prundem" :D ), o mega niskiej oporności (coś koło 0,04 Ohma), grubość linki około 6 mm, 7 drucików, także widoczna dość, odporna na zerwanie do 350-355 kg wg. producenta, także warchlaka przynajmniej przytrzyma, co więcej.... za prawie połowę ceny w Polsce.

Aktualnie zakupiłam sobie kilometr (5 rolek) i będę grodzić pastwisko tak, że dziki będą miały ryjki pokopane i to mocno (najniższa linia na ryjek warchlaka na ok. 20-25 cm, wyższa na ryjek dorosłego osobnika - 40-45 cm, jeszcze jedna wyżej 60-65 cm, poprzeczka z drewna dla widoczności i lekkiego ustabilizowania ogrodzenia na około 1,10 m nad ziemią, i jeszcze pastuch górą na około 1,30m, jakby moim koniom zachciało się czochrać o poprzeczkę lub ją obgryzać) słupki (6-8 cm średnicy, na narożnikach i co 3 słupek - 10 cm średnicy) co 3 metry, w ziemię na 70-80 cm. Elektryzator też już zaklepany (7 dżuli "kopa", bo na te Pomelacowe (?) "15" finansowo nie wyrobię na razie - później sobie kupię :D , a "7" się nie zmarnuje - zawsze będzie jakiś zapasowy ). Jakieś obiekcje/pomysły co do rozmieszczenia linek na ogrodzeniu, słupków, czegokolwiek, gdzieś się walnęłam w pomysłach/rozmieszczeniach?

Jasne, teraz tego nie założę (tzn w styczniu, bo ziemia zmarznięta) ale na wiosnę, jak tylko ziemia rozmarznie akcja "grodzimy" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć Viki. Toż to będzie prawie jak obóz pracy ;D

W takie coś to tylko dzik samobójca by wszedł. Nawet zająca od wiosny nie zobaczysz. :D

Ja wiosną jadę z kolczastym.

1 osoba lubi to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

arszczecin : 7 mało, ale oprócz tego mojego ogrodzenia będę Kiłę dusiła :D To takie na początek, żeby móc konie puścić, bezpieczniej niż teraz, a kto wie, jak szybko pójdzie, to może przed "moim" grodzeniem wyduszę z Kiły ogrodzenie całego terenu (biorę się za to od przyjazdu do Polski, także od stycznia), albo przynajmniej postawienie ambony w pobliżu + będę nękać ich co ucieczkę koni z winy dzików (czyli pewnie codziennie), że mają przyjeżdżać i łapać, tak jak tu było mówione na forum.

 

Marecki: Tak ma być, może to coś podziała na te bezczelne świnie, co mi ogrodzenia niszczą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Próbować wszystkiego warto. Czasem taki dzik mądrzejszy od zielonego ludka może być.

1 osoba lubi to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ciekaw jestem co powie na 7 j taki koń z tego co wiem jest bardzo wrażliwym zwierzęciem :-\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

prawo łowieckie w nowej odsłonie, sejmowa młócka, poszukajcie wideo

http://www.farmer.pl...ckim,68548.html

 

"Najlepszy" był kapelan myśliwych, tak w duęp wchodził ministrowi bez mydła. Nawet odniosłem wrażenie że rolników to on miał głęboko...

Najsłabsze wystąpienie to kapelan i (na)leśniki.

 

Mistrzem był rolnik ze wschodniej Polski, niejaki Olszewski. Stwierdził że: " Tutaj potwierdzę słowa Pani Diany ( rzecznik PZÅ Diana Piotrowska dop. ar ) jak najbardziej, że obecny model łowiectwa to jest doskonały, najlepszy ...

Dla myśliwych...." Zgasił panią rzecznik niesamowicie :P

Ogólnie więcej myśliwców, (na)leśników , bardzo mało rolników. Konkretny był izdebski o dziwo. A potem zaczął się szoł gawłowskiego, polemiki, polityki, kaszanka. Przewodniczacy Sahajko ( Kukiz 15 ) zaproponował wysłuchanie publiczne. Cały dzień w sejmie było by gadanie o szkodach łowieckich przez stronę społeczną. Poseł Telus przestarszył się że gawłowski ( po) zacznie robić szopki i skasował ten wniosek. Szkoda... Będzie podkomisja

Jedno jest pewne, cytując klasyka: Najgorsze dopiero przed nami.

 

 

Marecki podwójny agencie, co tam na stronach kiłowników?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U nich o tym prawie cisza. Ostatnio trochę o tym pisali, trochę obaw mieli, bo nie było pewne, jak się obrady potoczą. A dziś po obradach tylko jeden wpis wart cytowania:

"

dzisiejsza komisja postanowiła przyśpieszyć prace, nie będzie wysłuchania publicznego tylko rozpoczną się prace podkomisji. Ciekawe czy Lasom Państwowym uda się przeforsować zmiany w zakresie szacowania? Z dzisiejszych obrad można wysnuć wniosek, że jak zwykle wszystko jest już postanowione ... Czekam tylko na nocny ekspres głosowania."

 

Na razie słabo ich to obeszło. Teraz są bardziej zajęci polowaniem, bo jednak sarna na święta potrzebna. A jak coś piszą, to bardziej bzdety, niż coś konkretnego, bo np o programie śpiewające fortepiany, o ambulansie podarowanym w poznaniu przez kiłę, a standardowo tematy doprowadzające ich do wzajemnych obelg, kłótni i podejrzeń. Ot, taka codzienność na śmierdzącej zielonej stronie. Może jak ochłoną, to będą coś więcej pisać. Relację zdam oczywiście. Darz Bór. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W powyższym temacie nic ciekawego nie weszło, niestety. Ale jest inny temat. Jakiś czas temu Maciej proponował mi wejście w skład myśliwych, inaczej mówiąc miałbym właśnie zostać członkiem pzł.

Zostać członkiem pzł... I tu nawet pies nie chciałby być pogrzebany. Nie chcę zostawać niczyim "członkiem". Dlaczego? Bo pzł składa się z członków i dyma rolników z biały dzień, bez wazeliny. A jeśli ktoś lubi czytać, to tu jasno i wyraźnie, jak "członki" się dymają:

 

http://forum.lowiecki.pl/read.php?f=11&t=504767&i=504767

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Padł (?) projekt kolejny już. Ponoć na Narodowej Radzie Rozwoju u Prezydenta RP omawiano projekt pana Izbebskiego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Następny co na moim garbie chce zbić kapitał polityczny 

 

Edytowano przez jarki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

z zycia zachodniopomorskiej wsi

http://www.zir.pl/dokumenty/2017_03_03_-_10_58_-_stanowisko-lowieckie-zir-27-luty-2017.pdf

nie przedłużenie umow dzierżawy

nie wiem jak do tego sie odniesc, bo to ma pozytywne i negatywne skutki.

pozytywne: koła tracą obowdy łowieckie nie mogą polować, skarb panstwa wypłaca odszkodowania ( @agromatik popraw mnie, marszałek czy wojewoda płaci na terenie miasta? ) , mamy realny obraz wielkości szkód, będzie powód do bicia ministra i dobrych zmian - ale dalej jesteśmy w czarnej <cenzura>

negatywne: koła tracą obowdy łowieckie nie mogą polować, nie ma możliwości redukcji pogłowia, rosną szkody - jesteśmy w czarnej <cenzura>

 

ciekawi mnie możłiwość odstrzału redukcyjny zlecony przez starostów myśliwym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z pierwszej wersji może byłoby pewne wyjście. Teraz za nadmiar zwierzyny "odpowiadają" zielone ludki, bo oni są niejako wyznaczeni do redukcji i utrzymania właściwego pogłowia zwierzyny. Gdyby natomiast stracili obwody, możliwość polowania, to raczej dobrowolnie i chętnie chcieliby uniknąć brania na siebie odpowiedzialności za wyżej wymienione zadania. Czyli wolny etat powstaje. No to wtedy (jak to nazwałeś) bicie ministra w celu wiadomym. Przede wszystkim oberwać musi, bo mu się należy, a powód się znajdzie potem. Zależy jeszcze od tego, jakiego to ministra by owy zaszczyt spotkał, ale zasługi każdy ma. A wspomniany cel to możliwość polowania u siebie (oczywiście po uprzednim szkoleniu, bo inaczej kile by się włos zjeżył jak na grzbiecie dzika), czy u sąsiada. A chłop nie pozwoli, żeby po polu chodził nadmiar zwierzyny. Do lasu polować nie pójdzie, bo tam miejsce zwierzyny. To raczej zielone polary tłuką w lesie, żeby zwierzyna szła się paść na polach. Szacować by nie trzeba było, bo chłop pilnując swojego by to robił lepiej, niż ktokolwiek, a na pewno lepiej od zielonego, który ma w dupie czyjeś uprawy. Po drugie taki dzik wróci szkodę powiększyć, wtedy wita go flinta i tusza idzie do skupu (za gardzone przez zielonych 4zł/kg) - rekompensata za wyrządzone szkody. 

Można by na pewno coś ciekawego wymyśleć, bo to poszło na dwóch wdechach, bez zastanowienia. Na pewno z czymś tu powyżej można by się nie zgodzić, ale do tego mnie już polary zdążyły przyzwyczaić. No. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
48 minut temu, arszczecin napisał:

z zycia zachodniopomorskiej wsi

http://www.zir.pl/dokumenty/2017_03_03_-_10_58_-_stanowisko-lowieckie-zir-27-luty-2017.pdf

nie przedłużenie umow dzierżawy

nie wiem jak do tego sie odniesc, bo to ma pozytywne i negatywne skutki.

pozytywne: koła tracą obowdy łowieckie nie mogą polować, skarb panstwa wypłaca odszkodowania ( @agromatik popraw mnie, marszałek czy wojewoda płaci na terenie miasta? ) , mamy realny obraz wielkości szkód, będzie powód do bicia ministra i dobrych zmian - ale dalej jesteśmy w czarnej <cenzura>

negatywne: koła tracą obowdy łowieckie nie mogą polować, nie ma możliwości redukcji pogłowia, rosną szkody - jesteśmy w czarnej <cenzura>

 

ciekawi mnie możłiwość odstrzału redukcyjny zlecony przez starostów myśliwym...

Jak jest u mnie, odstrzał redukcyjny jest na nasz  wniosek, składany do powiatu. Co do odszkodowań, to na mój wniosek jest szacowanie (kiłowe  szacowania nie maja polotu), a  odszkodowanie wypłaca wojewoda  po zatwierdzeniu przez u. marszałkowski, co trochę trwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


 

1 godzinę temu, Marecki napisał:

Z pierwszej wersji może byłoby pewne wyjście. Teraz za nadmiar zwierzyny "odpowiadają" zielone ludki, bo oni są niejako wyznaczeni do redukcji i utrzymania właściwego pogłowia zwierzyny. Gdyby natomiast stracili obwody, możliwość polowania, to raczej dobrowolnie i chętnie chcieliby uniknąć brania na siebie odpowiedzialności za wyżej wymienione zadania. Czyli wolny etat powstaje. No to wtedy (jak to nazwałeś) bicie ministra w celu wiadomym. Przede wszystkim oberwać musi, bo mu się należy, a powód się znajdzie potem. Zależy jeszcze od tego, jakiego to ministra by owy zaszczyt spotkał, ale zasługi każdy ma. A wspomniany cel to możliwość polowania u siebie (oczywiście po uprzednim szkoleniu, bo inaczej kile by się włos zjeżył jak na grzbiecie dzika), czy u sąsiada. A chłop nie pozwoli, żeby po polu chodził nadmiar zwierzyny. Do lasu polować nie pójdzie, bo tam miejsce zwierzyny. To raczej zielone polary tłuką w lesie, żeby zwierzyna szła się paść na polach. Szacować by nie trzeba było, bo chłop pilnując swojego by to robił lepiej, niż ktokolwiek, a na pewno lepiej od zielonego, który ma w dupie czyjeś uprawy. Po drugie taki dzik wróci szkodę powiększyć, wtedy wita go flinta i tusza idzie do skupu (za gardzone przez zielonych 4zł/kg) - rekompensata za wyrządzone szkody. 

Można by na pewno coś ciekawego wymyśleć, bo to poszło na dwóch wdechach, bez zastanowienia. Na pewno z czymś tu powyżej można by się nie zgodzić, ale do tego mnie już polary zdążyły przyzwyczaić. No. 

ale żeś głupot naplutł

Ad 1 tracąc obwód myśliwi przestają być odpowiedzialni za szkody ( cyt z pamięci dzierżawca obwodu odpowiada za szkody powstałe w wyniku żerowania zwierzyny ....

Ad 2 bicie ministra i dobra zmiana ( o kurcze nie zajarzyłem :P ) chodzi o męczenie na zmniejszenie populacji, zmianę prawa łow na ... CDN 

Ad 3 Oberwać musi, bo mu się należy tylko nie wiem jakiego ministra? A idź ty na agrofoto z takimi pierdołami. Tyle czasu, a ty nie wiesz jaki min odpowiada za szkody łowieckie?

Piszesz , możliwośc polowania u siebie, ale chłop do lasu nie pójdzie bo... no urwa

Nie ma wolnych etatów, bo jeśli nie ma umów dzierzawy obwodów z uwagi na nieposzanowanie prawa własności ( wyrok TK ) to trzeba nowe prawo łowieckie...

56 minut temu, agromatik napisał:

Jak jest u mnie, odstrzał redukcyjny jest na nasz  wniosek, składany do powiatu. Co do odszkodowań, to na mój wniosek jest szacowanie (kiłowe  szacowania nie maja polotu), a  odszkodowanie wypłaca wojewoda  po zatwierdzeniu przez u. marszałkowski, co trochę trwa.

Czekaj bo ja się zakręciłem, wypłaca wojewoda, po uprzednim zatwierdzeniu przez um? Szkodę złgaszasz do UM czy UW? Kto szacuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To teraz ja w odpowiedzi:

1. Oni nawet mając te obwody nie czują się odpowiedzialni za szkody, zresztą za nic, poza pozyskiwaniem zwierzyny na własne cele. Szkody omijają ile się da. Pisałem ostatnio o tym na łowieckim, to jeden zielony otwarcie mi przyznał, że jeśli faktycznie ich podejście do szacowania i odpowiedzialności za szkody miało się zmienić, to najpierw musi umrzeć całe obecne pokolenie myśliwych. I to byłaby najlepsza dobra zmiana. 

2. Wiem, o jakie bicie chodzi. Ale czy on jest reformowalny? Czy bicie coś da? Może jemu by się też przydała dobra zmiana?

3. Wiem, jaki minister za to odpowiada. Ale jak już bić, to czemu tylko jednego, skoro tych mniej lub bardziej zaawansowanych w temat również można wciągnąć do bójki? Niech się też bawią z nami. Bo jeden jak dostanie, to dużo nie zmieni. Nawet gdyby po biciu ździebło klepki mu się poskładały, to sam niewiele osiągnie, jeśli mentalność innych ministrów i osłów (w wielu przypadkach przecież myśliwych) się nie zmieni. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!


Zaloguj się