biedron

Własna żywność :)

653 posts in this topic

Marecki, jakie szkoda. Przecież temat jest własna żywność. Ja własnych świń nie mam, mowa była o dziku od myśliwców co to co roku dają z uwagi na szkody, w tym roku mają dac z uwagi na brak szkód. A że na moim rósł .... A najlepsza z tego jest kasza.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dokładnie, dzików i saren tyle na naszym wyhodowane, ale żeby się na Huberta podzielili, to nie. I niby to my pazerne.

 

Kurczak zależy przede wszystkim od czasu, czy cały. Jak pomiędzy jakimiś pracami, to w kawałkach i na zwykłym małym grillu na tarasie. A jak z góry planuję bardziej wolny dzień, to wtedy w całości, z cytryną, jabłkiem i cebulą w dupie, w dużym grillu w ogrodzie. Dopiero wiosną się tak nauczyłem.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Do śliwkowego samogonu najlepszy węgorz z wędzarni albo chrupiący i tłuściutki z grilla . I tym miłym akcentem Was pożegnam dzisiaj .

Share this post


Link to post
Share on other sites

:) Tysz dobrej nocy-obyście nie mlaskali bez sen-po tym co TU przeczytaliście

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mam tylko wino wiśniowo-truskawkowe, porzeczkowe i tradycyjnie jabola. :D

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jak byłem na Podkarpaciu Wujas robił taką śliwowicę że trzeba było UWAŻAĆ

On trzymał te śliwki w garach pod prześcieradłami aż zaczęły "robić"

Wtedy szły na podwójną destylację z jakimiś filtrami-odstojnikami i diabli wiedzą co jeszcze

Share this post


Link to post
Share on other sites

I zrozum, dlaczego własna produkcja mocnego alkoholu jest zabroniona... Wiem, że akcyza. Ale taki dzik z lasu czemu nie jest pod akcyzą?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pewnie dlatego że polowanie z dawien dawna było dla elit a bimberek to już każdy by uwarzył i byśmy nie płacili daniny tfu akcyzy na naszych szanownych ..osłów .

Share this post


Link to post
Share on other sites

Na śniadanie miałem pyszną galaretkę wieprzową z warzywami, zrobioną przez żonę. A żona miała drobiową.

Pycha.

Share this post


Link to post
Share on other sites

@witch, pytanie mam za milion.

Jak dostanę kiedyś od Wałęsy, to się rozliczymy, nawet fakturę wystawię. 01icon_lol2.gif

Dałeś mi jakiś czas temu link na maślaka w soli i oleju. Oleju podane są 3 łyżki. To jest na słoik? I poza olejem żadnej zalewy?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Aż taki oblatany w tych przepisach nie jestem ale po konsultacji z moją ładniejszą połową mogę ci powiedzieć że albo zalewasz odrobiną solanki w której się gotowały albo układasz ściśle w słoiku a olej dojesz żeby nie miały dostępu powietrza i się nie psuły . Kwestia "mocy" solanki żeby je konserwowała ale żeby były jadalne bez wiadra wody . Jak nam Bolek po tej bańce wyzyluje to nie musisz mi nic dawać tylko na grzybki zaproś :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dzięki, jutro wypróbuję. Dziś widziałem kilka i jutro idę na grzybki. 2glodny.gif

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pyszny przepis na grzyby ! Przygotować zalewę :wodę, sól, cukier, ziele angielskie, liść laurowy i gorczycę zagotować. Dodać pokrojoną w paseczki cebulę i gotować jeszcze ok. 3 minuty. Na końcu dodać ocet i zalewę zdjąć z ognia aby ostygła. Grzybki oczyścić, dobrze umyć. Wrzucić do gotującej się wody i gotować 5 minut. Odcedzić. Po ostudzeniu grzybki wkładać do słoiczków do 3/4 wysokości wlać zalewę i odwróconą łyżeczką wymieszać dobrze grzybki z zalewą. Jeśli będzie mało zalewy to dolać, aby grzybki były zakryte. Zakręcić. Gotować (pasteryzować) 20 minut.

Share this post


Link to post
Share on other sites

No teraz to dołożyłeś do pieca . Wyciągam czyścioszkę z zamrażarki idę po szkło a ty pokroisz parę plasterków . Wydaje mi się czy troszkę od dołu przygrzałeś ? Olcha czy owocowe drzewo ? Czekaj uwędzę rybki to też się pochwalę .

Share this post


Link to post
Share on other sites

Od dołu to bardziej wyschło, bo bite 20 godzin w zimnym dymie, tak do 35 stopni, bo wolę takie.

A z drzewa to wszystko, co mi w ręce wpadło i na miejscu było, czyli niestety oprócz olchy, bo tej u siebie nigdzie nie mam, a z Cycków zapomniałem przywieźć. Więc na początek brzoza, potem gruszka, śliwka, jabłoń, wiśnia, dąb i odrobina jałowca pod koniec. Najwięcej było śliwy.

 

Ten mały boczek ze zdjęcia już poszedł na kolację. :)

 

Jakie rybki wędzisz?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Klasyka - pstrąg czasem węgorz rarytas albo jesiotr . Ostatnio z racji świąt eksperyment z karpiem też się udał ale musi być w kawałkach . Też używam owocowego do kiełbaski i szynki sprawdza się akacja lub olcha . Brzoza to dla nie nowość nigdy nie używałem

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja ostatnio dość często używam brzozę. Czasem jeszcze głóg, a jak szynka ma być na podróbę szwarcwaldzkiej, to gałąź świerka też jest dobra.

 

Zjadło by się rybkę...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wydaje mi się że u ciebie mniejszy problem z rybką niż na Kujawach . Ja korzystam z przysługi panów z okolic Pałuczanina bo tam ładne jeziora w okolicy . Ceny ryb w Polsce są chore . Za głupiego dorsza trzeba dać tyle co kilkanaście lat temu za węgorza który nigdy tani nie był . Ale przy takiej rybce prosto z dymu zapomina się o cenie .

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jezior mam dużo, ryby też można dostać. Tylko szkoda, że łowiąc samemu też trzeba tyle kasy zapłacić. Ostatnio trochę czytałem o tym, ile by mnie kosztowało moczenie kija z łódki, oczywiście legalnie. I wyszło 164zł na rok. Ale na osobę. Teraz dla żony tyle samo i ładna suma się robi. Za trzy setki to ja ryb w ciągu roku nie zjem...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!


Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.


Sign In Now