jarki

Chowacze słodyszek i....

1,149 posts in this topic

tak, dokładnie tydzień temu pryskałem, nic się nie dzieje jak larwy żyły tak żyją, kontrola korzeni była w poniedziałek a mam ich czasami nawet 4-6. Nigdy czegoś takiego nie widziałem 

plusem może jest to że chociaż żadnych szkodników na liściach nie ma a po zastosowaniu Nurelli (chloropyrifos+perytroid) dwa dni po zabiegu u sąsiadów bez zmian i dalej czarno

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jedyna nadzieja w ochłodzeniu które musi nadejść 

Mój rzepak korzenie ma dość czyste czasem się trafi larwa 

Generalnie jest super trafiają się drobne zabliźnione rany 

Natomiast pod liśćmi ciągle to samo mam dość 

 

Szkoda zdrowia CZTERY razy pryskałem 

Share this post


Link to post
Share on other sites

a ja ani razu, w naczyniu ciągle pusto, delikatnie mszyca się trafia ale ciężko znaleźć. Owszem są liście z dziurkami ale mało. Albo tak działa Modesto albo u mnie nie ma problemu ze szkodnikami (stawiam raczej na to drugie)

Share this post


Link to post
Share on other sites

@przem ja mam tak praktyczne co roku jak rzepak mocny i korzeń gruby to daje radę bo zanim go przgryzie to się usra a nie da rady to przegryść ,larwy żerują ok miesiąc czasu  podobno :) ale jak rzepak słaby i korzeń nie zabogaty tak jak u mnie to się robi problem , poprostu brak sił, bo co z takiego rzepaku jak korzeń przegryziony na wysokości 3-4 cm . Zostają tylko te najmocniejsze. 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nawyrywałem wile rzepaków i w tym roku nie znalazłem ani jednego śladu po śmietce

Share this post


Link to post
Share on other sites

@mieto35 jak masz wystarczającą obsadę to te przegryzione mogą wypaść

Śmietka raczej płacowo szkód nie robi ona lata chaotycznie to mały plus

Nie chcę Cię łudzić tylko nieco uspokoić bo co można innego zrobić 

To nierówna walka u mnie akurat z mszycą i boję się o wirusy 

To robactwo teoretycznie możemy zwalczyć tylko wgłębnie systemiczne 

Pytanie tylko (legalne) czym i jakimi dawkami ???!!!

Share this post


Link to post
Share on other sites

Odpowiedz uzyskasz za kilka dni, czy da się  jednak mszyce  załatwić 

Legalnie nie ma czym

Ciekawe jak ze śmietką radzą sobie warzywnicy może u nich ratunku szukać

Edited by barts

Share this post


Link to post
Share on other sites

Choć bym nie wiem co robił nie umiem temu zapobiec , z tego co zauważyłem najwieksze nasilenie larwy śmietki w korzeniach przypada na koniec września początek października i żeruje tak powiedzmy do połowy listopada , i obojętnie czym bym pryskał,To nie da rady jej całkowicie wyeliminować. Co roku sobie mówię że ostatni rok sieje rzepak , a co do czego przyjdzie to dalej sieje :) .

Edited by ikcomas

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pierwsze trucie było na 18 dzień po siewie i tak co 7-20 dni 

2 godziny temu, barts napisał:

Odpowiedz uzyskasz za kilka dni, czy da się  jednak mszyce  załatwić

Mówisz o nadchodzącym ochłodzeniu?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Chodzi o moją interwencje bo coraz więcej zaczyna siedzieć mszycy, przy okazji wyczyściłem trochę magazynek na zimę

temperatury w której niby mszyce ginie jest -5 stopni a takiego czegoś nie widać, a listopad ma być niby dość ciepły jeszcze więc możliwy scenariusz 2015 jeśli chodzi o wegetacje

Przy presji robactwa była by to katastrofa

Share this post


Link to post
Share on other sites

Koledzy, stosował ktoś z Was Inazumę/ Mospilan + Apacz lub np Actarę na mszycę w rzepaku? Jakieś spostrzeżenia? Jedyna nadzieja w nikotynoidach, bo fosfoorganiki nie dają rady.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kolego mówimy tu o substancjach których nie można stosować

Czytaj uważnie również między wierszami ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nigdy nie stosowałem ale wiele razy mospilan mnie zawiódł 

Również w mieszaninie z pyretroidami dlatego nie próbowałem 

 

Edited by jarki
Mospilan

Share this post


Link to post
Share on other sites

Koledzy, pytam, bo pojawiają się głosy, że po Inazumie czysto. U mnie w okolicy rzepaki opanowane całkowicie przez mszycę, obraz nędzy i rozpaczy... Nie wiem czy warto jeszcze wchodzić w kolejne koszta, gdy kilka dotychczasowych zabiegów nic mszycy nie zrobiło.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Chyba wszystko odpuszczam i koniec na ten rok

To już raczej bez sensu więcej kosztów jak pożytku 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie no nie poddawaj się, na końcówce odpuszczasz walkę o plon ? :P

Twój rzepak trzeba ratować jeszcze bo taki słaby 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Prawda jest taka że co miała złego zrobić to już zrobiła

Wiosną się przekonamy jakie będą skutki żerowania 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!


Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.


Sign In Now