jarki

Chowacze słodyszek i....

1,147 posts in this topic

A kto tu mówi o  biostymulatorze, tutaj potrzeba mocnego insektycydu bo może narobić bałaganu, naczynie nic nie da, nawet lustracja nie wiele podpowie, dopiero przejazd i widok na zebrane płatki z urobkiem prawdę powie co siedzi w polu, a widać sporo tego

dwa lata temu też narobił bajzlu robak bo długo kwitł, później przyszła wilgoć i choroby na uszkodzone łuszczyny 

Edited by barts

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pryszczarek daje radę przewiercić łuszczynę długości 1-2 cm w większych łuszczynach musi czekać na podobnika,

albo na grad.

Share this post


Link to post
Share on other sites

A ja uważam że taką łuszczynę przebije podobnik a komar wcale nie przebije 

Reszta opowieści to celowe działanie tych którzy robią na tym interes 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wydaje mi się że Jarki coś zauważył z tym pryszczarkiem tylko czeka na potwierdzenie

Coś mi przychodzi na myśl, ale najpierw pooglądam rzepak.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jest zależność między pryszczarkiem a chowaczem podobnikiem tego nikt nie neguje

Od kilkunastu lat zaczęto nam wmawiać że pryszczarek sam potrafi się wgryźć 

Ja w to nie wierzę poogladajcie sobie łuszczyny wnioski będą niedługo 

 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja narazie nic nie widze poza brakiem ,lub krótkimi łuszczynami -efakt zimnej wiosny

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jeśli robactwo się wpakuje w ostatnie łuszczyny jestem w stanie to zaakceptować 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Są u mnie łuszczyny pęknięte w poprzek i jest  w nich pryszczarek

Jest też sporo łuszczyn które tylko wyglądają jak po pryszczarku

Share this post


Link to post
Share on other sites

I u mnie się zdarza. Jak tylko na tym się skończy to ok, jak będzie więcej to znaczy że trzeba było jechać po kwitnieniu

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wczoraj szacowalistraty na rzepaku od przymrozkow.

Od przymorzkow wyszlo im kolo 7-8%,

a od robali 10-12%...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Była kiedyś u mnie taka babka co też dziwnie liczyła

Zapytałem grzecznie czy mogę pomóc już było lepiej ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Słońce wyszło to i robale się obudziły nie łudzimy się że sobie zdechły 

Te zaprawy też cudów nie uczynią to była cisza przed burzą 

Share this post


Link to post
Share on other sites

W zeszłym roku wystarczył jeden zabieg na mszyce ,mam nadzieje że wtym roku bedzie lepiej,a lata tego cała fura,słodyszek wylądowal na mnie ,a resta nie wiem co za cuda,samosiewow rzepaku niema kazdy likwiduje ,wiekszość juz posiała

Share this post


Link to post
Share on other sites

delikatnie mówiąc w cholere, jest ciut mniej jak w tamtym roku co było czarno na liściach od robaków ale to przez wcześniejsze wykoszenie kukurydzy. 
Teraz już zaczynają kosić i będzie powtórka z rozrywki, sianie pszenicy planuję dopiero po 5 października 

Share this post


Link to post
Share on other sites

W ubiegłym roku atak mszycy był później i trwał do samych mrozów 

Dopiero zaczynają kosić qq na ziarno jeszcze parę dni słonecznych i...

Edited by ikcomas
od -> do

Share this post


Link to post
Share on other sites

Macie problemy z rolnicami? Ponoć wychodzą w nocy, obgryzają dookoła korzeń i znikają, rzepak niby rośnie ale robi się fioletowy i pada. Zimno było to zrobiłem Proteusem ale będę obserwował i najwyżej pojadę pyretroidem w nocy (dowiedziałem się o takim żerowaniu po fakcie). Rzepak zaczyna wciągać szyjkę to może i problem zniknie. Co ciekawe ten posiany z colą problem praktycznie nie istnieje a rolnica na pewno jest bo była widziana (odkopana) przez innego rolnika.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Zwykle bywała przy rowach granicach i tego typu nieużytkach 

Ja nigdy problemu nie miałem ale znajomi dawali odpowiednie dawki chloropiryfosu 

 

A zapomniałem zabiegi tylko nocne 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Obok rzepaku zasiałem poplon z rzepaku pod ziemniaki, swoim materiałem.

I chyba to był duży błąd, na poplonie duże wżery i czarno od gąsienic.

Opryskać to czy skasować poplon?

Edited by ikcomas

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!


Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.


Sign In Now