m@ciej

Zniekształcone rzepaki

138 postów w tym temacie

To co jemu kur..a jest? cylindosporioza? Niektóre liście od dołu są jakby uwiedniete ale żadnych plam nie ma, żadnych larw też nie

Edytowano przez lokizom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Obserwuj takie problemy od kilku ładnych lat na pojedynczych roślinach 

Za cholerę nie mogę tego rozgryźć  korzeń łodyga OK 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, pojedyncze rośliny, większość z nich to te najwyższe w lanie. Przypalone czymś? Rzepak tam pierwszy raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cecha odmianowa coś z genetyką 

Moja ulubiona odmiana też to ma obserwuje od lat i jest co roku ten problem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może to jakaś choroba wirusowa której wektorem są owady (mszyca) reaguje tylko w niektórych odmianach ze względu na konkretną wrażliwość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku trzeba by się zwrócić do rapool 

Może coś w chemirolu by wiedzieli ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich

Dawno mnie nie było.

Słuchajcie a nie będzie to czasem efekt przymrozków no i ogólnie tych zimnych nocy co były w czasie kiedy rzepak puszczał pąki?

Ja miałem to w roku kiedy była susza i szacujący zwalali winę właśnie na nią ale w tym roku akurat podczas pąkowania tej suszy nie było a przymrozki tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Raczej to rośliny nietypowe (rozszczepienie cech). Nie ma tego na wszystkich odmianach 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@czarko miło że jesteś :)

Ja to obserwuje od kilku lat na rohanie wcześniej nie zauważyłem na poprzednich odmianach 

Też stawiam na coś z genetyką zauważyliście że niektóre odmiany jak kwitną to zapach zmieszany kwitnącej gorczycy i rzepaku 

Kiedyś jak lisek czy kalifornium kwitł to był ZAPACH 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z tym zapachem to fakt.Może to mieć związek faktycznie z zapylaniem...jakoś mało pszczół i innych zapylaczy w tym roku,za to chowacza podobnika było tyle,że łopatą można było zbierać.Aczkolwiek ja część tych przepustów i tak obstawiałbym na przymrozek.A co powiecie na te małe wykształcone łuszczyny ale dalej nie rosną,są żółte i zaraz opadną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Panowie przecież pszczół było jak w ulu,jak żadnego roku i łuszczyn też nie brakuje. Jedyny fakt że szybko przekwitł w tym roku pomimo że papu mu nie brakło.

Edytowano przez ikcomas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Coś tam wspominają o domieszce różnych genów na wszelkie choroby 

Skuteczności brak ale coś na rzeczy musi być bo by się nie chwalili 

Również nabąkują  o rzodkwi dla ograniczenia osypywania 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pszczoły to miełem na plantacji co stały ule ,dalej ich nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiecie może czym to jest spowodowane że nie tworzą się łuszczyny , parę takich okazów spotkałem 

[34080381]

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!


Zaloguj się