Marecki

Podsumowanie roku

52 postów w tym temacie

Mam propozycję, żeby może pochwalić się osiągnięciami tego roku, np plonem czy mlekiem :) , ulepszeniem czegoś w gospodarstwie...

Można też wspomnieć o tym, co mniej miłego nas spotkało i niekoniecznie musi to być o polityce. Jednak zachęcam do wymieniania pozytywów.

 

A jeśli temat nie będzie się Wam podobać, to wiadomo, gdzie wyląduje. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Próba jęczmienia ozimego mieszańcowego nieudana, obstawiam ok. 2 tony z ha - w plecy. Nie rezygnuję i w tym roku dałem mu drugą szansę, zapowiada się super ale do zbioru daleko.

Pierwszy rzepak 3,8t/ha - wiem rewelacji nie ma ale jestem zadowolony. Jednak mimo tego, że poprzeczka jest nisko zawieszona ciężko w tym roku będzie dobić.

Susza stulecia przebiło -240 KBW. Wesołe zabawy z siewem rzepaku w asfalt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja zacznę od marca. W ciągu tygodnia dziki zniszczyły mi 1/4 pastwisk. Nie wiedziałem, co i jak robić, bo do wtedy szkody obejmowały u mnie rocznie dosłownie 1m2. Szukałem info w necie, trafiłem na ciekawy temat i zarejestrowałem się na forum.farmer.pl. To było jedyne dobre rozwiązanie. Tu znalazłem mnóstwo informacji, wskazówek i pomoc kolegów (szczególnie jednego - you know :P ). Dzięki temu przetrwałem atak czterech najeźdźców z komisji szacującej, uzyskałem odszkodowanie niewiele mniejsze niż oczekiwałem.

 

Był też niewypał, bo zachciało mi się wspomnień dzieciństwa i zasiałem buraki pastewne dla bydła. Plon był oszałamiający - ok metra sześciennego razem z liśćmi z powierzchni 0,25 ha. Urodzaj.

 

Żniwa były nawet dobre, z uwagi na suszę, gorzej z uprawa i siewem ozimin, ale do obecnego ich stanu pretensji nie mam.

 

Na razie tyle. Jak coś mi się przypomni, to uzupełnię.

 

 

Już uzupełniam. Ma ktoś z Was w c360 duże balony z tyłu? Stara diagonka mi padła i od znajomego kupiłem szerokie laczki, chyba 750. Musiałem błotniki trochę "dośrodkować", ale po łące jazda jak marzenie. Przez rowy też. :) I ten wygląd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja w tym roku zacząłem swoją przygodę z rolnictwem i dużo nauki przede mną.

Do tej pory rodzice się tym zajmowali .

Pierwszy rok i od razu głęboka woda czyli susza :-\ , potem plaga robactwa zlatywała się na mój rzepak i za wszelką cenę chciała go pożreć walka trwała do samego końca :) , bez pomocy kolegów z forum było by kiepsko na razie rzepak się trzyma zobaczymy co będzie na wiosnę .

Jednym słowem końcówka roku była ciekawa ::)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

rok jak rok każdy inny

ten słaby pod względem plonów i cen

ale co tam :) Głowa do góry,najgorsze jeszcze przed nami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rok niby w miarę na tę chwile na magazynie jeszcze 100 ton pszenicy i niby wszystko zgodnie z planem średnio każdy ha przyniósł 4tyś zł , ale jakoś radości brak zadłużenie wzrosło awarie i remonty zjadły cały dochód część inwestycji poczeka jeszcze na przyszły rok. Drugi rok w warunkach suszy zmiana technologii uprawy , na tę chwile zboża 4 liście rzepak lepiej jak rok temu wygląda . Ten rok uczy pokory .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Każdy rok uczy nie tylko pokory-szkoda,że wiedzy nie wykorzystasz,bo drugi taki się nie powtórzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A więc to był bardzo ciężki rok, drugie podejście do jęczmienia mieszańcowego nieudane - wymarzł i poszedł jary a tego załatwiła susza, trzecie podejście do tego jęczmienia będzie w następnym sezonie - za słabe działki mi zostały na ten rok.

 

Rzepak wymarzł, zostawiłem, dobiła go śmietka, nauka na przyszłość. Część przesiana jarym, nigdy więcej - mordował się okrutnie nie zawiązał łuszczyn, kwitł w nieskończoność w końcu dobiłem jego męki Klinikiem. Średni plon mi wyszedł zatrważający 374kg z ha a mówili zaorz... do tego piekielne zanieczyszczenia.

 

Pszenica średnia ok. 5 ton, liczyłem na więcej ale dobre i to, w nagrodę pobiła mój osobisty rekord białka 15,1.

 

Spróbowałem RSM - super sprawa, bardzo precyzyjne dawki azotu równiutko podane, nie wspominając już o oszczędnościach.

 

Nowy rzepak siany w wybitnych warunkach wodnych i jedzie na aminokwasach - zobaczymy czy przełoży się to na plon, na razie pręży muskuły jak pakier na siłce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

jary zero dlatego fajnie zaniżył średnią, wsiewany w ozimy placowo, to jest wydajność ozimego i jarego razem, ozimy też był "łapany" po polach tam gdzie coś było, jak do zbiornika zaczynała leciec sama komosa to heder do góry i szukaliśmy rzepaku, nie bawiłem się w wyliczanie ile faktycznie wykosiłem rzepaku tylko tyle ile było posiane na jesieni bo puste place to też areał tylko bezproduktywny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja płakać nie będę, tylko te ceny nie adekwatne do zniżki plonu

Najlepiej groch mały nakład a plon jednak akceptowalny

Pszenica jara mimo problemów z wodą jakoś dotrwała

Rzepak to jednak zawód tylko te jesienne olbrzymy plonowały

Drobnica rywalizowała z chwastami i mocno obniżyła średnią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U mnie rzepak nie najgorzej 3,5 tony jeszcze nie sprzedany+ ubezpieczelnia ,nie jest żle

pszenica ozima 5 t sprzedana ,bez rewelacji,ale na plusie nie licząc dopłat ,bo ja twierdze że one są na amortyzacje sprzętu

pszenica jara 6,5 t sprzedana w żniwa 16-18 wilgotność,po 600 zł ,bez anty + 1 zabieg na choroby,wyszło lepiej niż za ozimą

burak rewelacyjny ponad 100 ton ,rekord chyba nie do pobicia

Ogólnie szału niema ,ale do płaczu daleko,miejmy nadzieje że następny będzie lepszy,w zeszłym roku już miałem zmówioną pszenice jarą na przesiewy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To był okrutny rok dla uprawiających ziemię. Rzepak- też mnie wszyscy namawiali do przesiania, było 8-10 roslin/m2. Zostawiłem, nie żałuję. Oddał 3,19 t/ha, plus ubezpieczalnia. Jeszcze leży i czeka na 2000+. Oziminy wymarzły miejscowo(1/3 powierzchni), dobiło to wszystko susza(uschniete miejscowo rośliny) i średni plon zbóż(ozime+jare) wyszedł 5,13 t/ha, najmniej odkąd prowadzę gospodarstwo. Zadowolony jestem jedynie z grochu, który też odczuł suszę, ale oddał rekordowy plon 4,32 t/ha. W dodatku jeszcze wszyscy zapamiętamy te przekropne żniwa.

W produkcji zwierzęcej (trzoda) sytuacja poprawiło się w II połowie roku i jak narazie jest zadowalająca, po 2 ciężkich latach. Można wkońcu odetchnąć. Muszę dodać, że dochód mojego gospodarstwa zależy bardziej od opłacalności produkcji zwierzęcej, ale nieraz to produkcja roślinna "ratowała skórę"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie było tak źle, pamiętam gorsze lata od momentu przystąpienia do UE. Rzepak leży w magazynie coś powyżej 4 t jest, wschody miał placowe najgorszy w okolicy jesienią, myślę że najlepszy w żniwa (przestroga- nie ma co oceniać na oko), cena wskoczy koło 2tys netto to sprzedaję i jadę na wakacje na San Escobar :D Pszenica siana po rzepaku do 15 października w granicach 6-6,5 tony. Pszenica po kukurydzy na ziarno w porywach 4 tony, (na oko po mrozach piękna zielona, jednak kłos przemarznięty). Pszenica po burakach to rekord nieurodzaju (siana w grudniu, w żniwa ograniczeniem dla wydajności Bizona była prędkość przyrządu tnącego). Średni plon pszenicy wyjdzie koło 5 ton, może. Kukurydza na ziarno 13,8 tony. Buraki cukrowe nieco ponad 80 ton na czysto przy polaryzacji 18,5%. To by było na tyle chwalenia się kto ma jakiego i jak długiego;) Teraz wynik finansowy bez dopłat z ha: Rzepak + 5 tys ( cena sprzedaży 2 tys, plon 4 t. koszty 3200 zł), Pszenica + 1 tys ( cena sprzedaży 700 zł, plon 5 t, koszty 2700 zł) największa porażka, Kukurydza ziarnówka +2,5 tyś ( cena sprzedaży 400 zł, plon 13,8t, koszty 3000 zł [siewnik najety, kombajn +transport dodatkowo]), Buraki nie policzone jestem jeszcze w zimowym śnie, zapomniałem dodać że buraki po gradobiciu i ubezpieczalnia wypłaciła 15,tyś na ha. W trakcie całej mojej kariery nie udało mi się dołożyć do hektara, oby tak dalej

Bardzo mnie pocieszyliście z tym grochem szanowni forumowicze, w tym roku jeszcze nie sieję ustawiam pola i od 2018 ruszam z 5-cio roślinnym płodozmianem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja miło nie będę wspominał :P

Rzepak 2,7 wyszedł na delikatny + dzięki cenie i braku potrąceń(z 15% trzeba było zlikwidować okazało się w żniwa) , zboże ozime porażka bo ok 5 t, mleko tragicznie dopiero od jesieni coś drgnęło...

 

Na plus zboża jare, szczególnie jara gdzie dała prawie 2x tyle co ozima pszenica, no i buraki ale one odkąd pamiętam nigdy nie wyszły źle

 

Ten rok co by się nie działo będzie lepszy przez jakiś tam już zapas wody w glebie, tylko dać kopniaka na wiosnę i przyroda miejmy nadzieję sama się postara i jak najmniej przeszkadzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Według mnie jak będzie mocno sucho w maju ,to ta woda co jest nic nie da,to jarej nakosiłeś ponad 9 ton,a groch po ile sprzedaliście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.01.2017 o 13:00, miwigos napisał:

Według mnie jak będzie mocno sucho w maju ,to ta woda co jest nic nie da,to jarej nakosiłeś ponad 9 ton,a groch po ile sprzedaliście. tutaj.

 

Jakoś mi się wydaje, że ten rok będzie inny, zima też bardziej śnieżna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zacznę:

(choć,jak tak dalej będzie-założę drugi profil będę pisał sam ze sobą)

Rok trudny do podsumowania:

-znów najlepiej wypadł burak cukrowy,rzepak mikroelementów z oprysku nie zaznał

plon na całości 2,6t-cena w depozycie minus 20 zł względem żniw(22.12)

pierwsze podejście do uprawy bezorkowej porażka-

choć rok należy dzielić tu do i od 11 sierpnia

jęczmień gnój,pszenica z chwastem

inne sukcesy to chyba:mej ciekawości dzięki "solidarności rolników"

uległ Pan Moderator(Jestem pełen podziwu:

"Jak dbasz tak SIĘ masz"

faktycznie produkcja zwierzęca źle wpływa na cerę)

Może z tej przyczyny nie będzie to ostatni post na tym forum?

Od października jestem szczęśliwym beneficjentem 5x500+,

ponadto 2/3 dochodu nie stanowiły wpływy z gospodarstwa tylko

mopsy,ubezpieczenia,de minimis itp.czyli mój IDEAŁ SIĘGNĄŁ BRUKU

ale "Dopóki jest nadzieja,wszystko można zacząć od nowa"

DO SIEGO ROKU!

2 osoby lubią to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

... żeby się Pałuk nie czuł osamotniony na forum... :) no to może najlepiej zacząć od plusów:

-oczywiście na pierwszy rzut idą truskawy gdzie jak już w temacie pisałem wyszło praktycznie wszystko co mogło, chociaż pogoda nie rozpieszczała przez całą wiosnę... i z uporem maniaka będę powtarzał, że jak się chce to i z małego areału(nie tylko o truskawki chodzi w tym momencie) idzie uzyskać całkiem przyzwoity zysk...

-pszenica ozima wreszcie mi się zbliżyła do 8t/ha

-zrobiłem generalny porządek w stodole - teraz tylko maszyny, zboże i nawóz

-więcej niosek i ceny jaj w górę

-zakup KBT 1,8 m

-rezygnacja a chowu trzody chlewnej (w aktualnej sytuacji uważam to za plus)

Minusy:

-maliny: letnich nie było, a jesienne były, tylko nie dało rady zbierać przez ten deszcz

-trzeba będzie lepiej zadbać o inne zboża w następnych latach, a nie tylko o pszenicę :)

-w grudniu padła pompa w studni, na szczęście przed świętami wstawiona nowa, ale jednak życie stwarza wiele nieprzewidzianych wydatków

 

No i będzie niedługo rok odkąd zostałem forumowiczem:) a w Nowym Roku żeby każdemu wystarczyło siły i cierpliwości w kolejnych wyzwaniach... :)

1 osoba lubi to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Pałuczanin81 napisał:

jak tak dalej będzie-założę drugi profil będę pisał sam ze sobą

Kto to wytrzyma??? :p 

Z plonów jestem zadowolony, jeśli o zboża chodzi, szczególnie łubin i owies. Z sianem gorzej, bo Cycki mokre i nie udało się zebrać, ale na miejscu koniczyna szalała. Więc zimę się jakoś przeżyje. Do tego dużo opadów, połowa łąk pod wodą, ozime też dostają... Ale marudzić nie ma co, od tego Pałuczanin jest ;) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

-rok ogólnie zły nie był, chociaż jego końcówka pozostawia dużo do życzenia. Niech przyszły będzie conajmniej taki

-  W maju nie padało ale pękło wkoncu 9t i to jęczmienia. Zbliżamy się do granic produkcyjnych pól więc trzeba ciąć koszty bez spadku plonu. Rzepak trochę zawiódł i mogą być przez zgnilizne problemy w kolejnych latach. 

- trzoda do końca sierpnia była bardzo na plus, od września coraz gorzej aż teraz totalna klapa

- od września jest następca chociaż jeszcze nie ma 500+ jak u @Pałuczanin81

-od listopada sprzątamy w lesie po pamiętnym sierpniu i skończymy pewnie w marcu, opału na 5 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!


Zaloguj się