malkolm

Uprawa warzyw

386 postów w tym temacie

Kozę w sensie piecyk można postawić tam gdzie jeszcze nie ma zakazu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z tymi warzywami jest problem szkodników i chwastów 

Taki warzywnik powinien być co roku gdzie indziej najlepiej po zbożu 

Ale tu też pojawia się problem pozostałości środków ochrony roślin w glebie 

Czyli co jedynie jakiś ugór kilkuletni regularnie koszony glebogryzarka i to jest to?!? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja mam obok obory, teraz przez zimno jest mniej pośpiechu i zmieniam trochę. Zacząłem parę lat temu od normalnych zagonów, ale było sporo pracy z chwastami. Dlatego potem był czas na włókninę, ogromna oszczędność czasu i wody, plonowanie mniej zawodne. I cały czas największy problem sprawiały krety. Dlatego w tym roku zmieniam na podwyższone grządki, z siatką na dole. Nie chce mi się już tyle schylać. Przez dwa lata miałem tak w tunelu i się sprawdziło. I żeby można było się cieszyć plonami, to dbam o próchnicę i nawożenie tylko naturalne, a żeby unikać chorób, to oczywiście zmianowanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W tym roku jeśli cokolwiek posieję to STOMP zastosuję.Chociaż i mnie takie grządki-tacki się podobają.Albo w 25kg worku i do piwnicy bez tej męczarni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mamy grządki  w działce na której prowadzona jest produkcja, co rok przesuwamy w inne miejsce.  Widzę że ziemniaczki posadzone i coś posiane. Chwastnica jednostronna jest pryskana i stonka oraz ogórki, pomidory, ziemniaki na grzyba. Poza tym dajemy radę. Na jakąś szklarnię namiot mam ochotę - odpada pryskanie, jedynie szkodniki 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ziemniaki ogórki pomidory bez fungicydu choć jednego szans nie mają 

Herbicydy zwyczajnie sobie nie wyobrażam żeby stosować w warzywniku 

Pamiętam jak kiedyś zawsze były uprawiane na działce przy burakach 

Była wtedy długa rotacja pole po oborniku inne lata inny świat 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Akurat ogórków jeszcze nigdy nie pryskałem (nie wiedziałem, że trzeba), a pomidory to raczej tylko te pod chmurką, w tunelu pilnowanie porażenia liści i jeśli już trzeba, to wino czosnkowe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ogórki "zjechały" w zeszłym sezonie w trzy dni.

Więc pryskać trzeba.Pomidory dwa razy na zarazę,a kapusta raz na gąsienicę.

Pierwszy raz pryskać będę na chwasty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam, czytam to co napisaliście i już wszystko mi się miesza... Ja pierwszy raz uprawiam warzywa i dla mnie to bardzo skomplikowane. Kilka dni temu posadziliśmy ziemniaki, przyszła sąsiadka i powiedziała, że u niej były słabe plony i zrezygnowała, masakra czyli u nas będzie to samo taka okolica? Mamy mini szklarnie tam pomidory i ogórki szklarniowe, jak to nie wyjdzie to koniec z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak się ma takie podejście do sprawy, to faktycznie szkoda zachodu i pracy. Bo przekreślić sens uprawy po jednym nieudanym sezonie u siebie, czy może u sąsiadki... Sąsiadka niekoniecznie musi być świetnym doradcą w każdej dziedzinie, szczególnie że w uprawie ziemniaka nie ma cudów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o wpływ okolicy na plony to mogą to być takie czynniki jak:

1. wpływ sąsiadów, którzy zawsze mówią, że coś nie uda, że jest źle i będzie gorzej. Zazwyczaj mają oni nikłą wiedzę o uprawie ziemi i roślin. Prawdopodobnie zawężona jest tylko do wiedzy, że "ogród trzeba posadzić wiosną" sadząc nasiona i chyba siejąc sadzonki. O nawozach słyszeli, że są bardzo drogie i nie opłaca się ich stosować. W klepach wszystko jest tanie i też nic samemu nie opłaca się uprawiać czy hodować. Oczywiście tezy te nie są potwierdzone wyliczeniami, czyli są z sufitu.

2. Wpływ gruntów. Ziemie bardzo lekkie, piaszczyste, gliniasto piaszczyste, czy lekkie gliny różnią się od siebie i jeszcze bardziej różnią się od gleb ciężkich - glin, mad, rędzin. Trzeba wiedzieć, co rzucić na piasek, żeby wyrosło zboże i co zrobić żeby urosły warzywa.

3. Wpływ warunków pogodowych. W pewnych regionach kraju opady i temperatury różnią się znacznie od innych. Gdzie ciepło i mokro urośnie więcej niż tam, gdzie zimno i sucho.

Szklarnia, czy tunel foliowy eliminują częściowo wpływ pogody. Jeśli do tego dojdzie nawodnienie to już prawie jest się niezależnym od pogody. Jeśli jednak region nawiedzi susza a wszyscy z uporem maniaka będą podlewać swoje ogrody to wody nie wystarczy również dla nich.

Kolega sprawdzi po pierwsze odczyn gleby. Jeśli jest lekko kwaśny lub obojętny, to nada się do uprawy warzyw. Jeśli jest kwaśny lub bardzo kwaśny to trzeba glebę odkwasić do poziomu odpowiedniego dla danego jej typu (gleby bardzo lekkie pH w okolicy 5,5-6,5, gleby cięższe pH od 6.0-7).

Kolejny czynnik to zasobność gleby. Próbkę gleby trzeba wysłać do OsChR. Jeśli poziomy składników są średnie lub wysokie to już jest dobrze. Nawożenie można nieco ograniczyć i cieszyć się w miarę wysokimi plonami. Wracamy do punktu 2 - gleby I, II, III klasy są dobre do uprawy warzyw. Słabsze już nie bardzo i zniżka plonu jest znaczna głównie z powodu najważniejszego nawozu - wody.

Sama uprawa warzyw w skrócie wygląda tak: pole obsiać nawozami fosforowymi, potasowymi i azotowymi (NPK), glebę zruszyć i wymieszać nawozy. W glebę posiać nasiona i czekać na efekty. Po wschodach opielać międzyrzędzia lub pryskać odpowiednimi środkami ochrony roślin przeciwko chwastom (herbicydy). Rośliny dość dobrze dostosowują się do środowiska i jeśli jest dość ciepło, mokro i słonecznie, oraz nie są siane na trawniku, to zazwyczaj udają się mniej lub bardziej. Jeśli nie są takie jak ze sklepu to znaczy, że uprawa przydomowa tez nie byla taka jak na polu u rolnika (mniej nawozu, herbicydów, fungicydów itp.).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak już się dowiedziałam, że ona poprostu od lat sadzi ziemniaki w tym samym miejscu, i mnie od lat nie było sadzone więc jest szansa. Dzisiaj zobaczyłam na pomidorach w szklarni zalążki kwiatów, to możliwe, że to już pomidory? Tak wcześnie? 

 

Przecież dopiero je posadziłam, dwa tygodnie temu. 

 

Wstawiam zdjęcia i nie ma ich, coś źle robię? 

 

8 godzin temu, Magic fly napisał:

Jeśli chodzi o wpływ okolicy na plony to mogą to być takie czynniki jak:

1. wpływ sąsiadów, którzy zawsze mówią, że coś nie uda, że jest źle i będzie gorzej. Zazwyczaj mają oni nikłą wiedzę o uprawie ziemi i roślin. Prawdopodobnie zawężona jest tylko do wiedzy, że "ogród trzeba posadzić wiosną" sadząc nasiona i chyba siejąc sadzonki. O nawozach słyszeli, że są bardzo drogie i nie opłaca się ich stosować. W klepach wszystko jest tanie i też nic samemu nie opłaca się uprawiać czy hodować. Oczywiście tezy te nie są potwierdzone wyliczeniami, czyli są z sufitu.

2. Wpływ gruntów. Ziemie bardzo lekkie, piaszczyste, gliniasto piaszczyste, czy lekkie gliny różnią się od siebie i jeszcze bardziej różnią się od gleb ciężkich - glin, mad, rędzin. Trzeba wiedzieć, co rzucić na piasek, żeby wyrosło zboże i co zrobić żeby urosły warzywa.

3. Wpływ warunków pogodowych. W pewnych regionach kraju opady i temperatury różnią się znacznie od innych. Gdzie ciepło i mokro urośnie więcej niż tam, gdzie zimno i sucho.

Szklarnia, czy tunel foliowy eliminują częściowo wpływ pogody. Jeśli do tego dojdzie nawodnienie to już prawie jest się niezależnym od pogody. Jeśli jednak region nawiedzi susza a wszyscy z uporem maniaka będą podlewać swoje ogrody to wody nie wystarczy również dla nich.

Kolega sprawdzi po pierwsze odczyn gleby. Jeśli jest lekko kwaśny lub obojętny, to nada się do uprawy warzyw. Jeśli jest kwaśny lub bardzo kwaśny to trzeba glebę odkwasić do poziomu odpowiedniego dla danego jej typu (gleby bardzo lekkie pH w okolicy 5,5-6,5, gleby cięższe pH od 6.0-7).

Kolejny czynnik to zasobność gleby. Próbkę gleby trzeba wysłać do OsChR. Jeśli poziomy składników są średnie lub wysokie to już jest dobrze. Nawożenie można nieco ograniczyć i cieszyć się w miarę wysokimi plonami. Wracamy do punktu 2 - gleby I, II, III klasy są dobre do uprawy warzyw. Słabsze już nie bardzo i zniżka plonu jest znaczna głównie z powodu najważniejszego nawozu - wody.

Sama uprawa warzyw w skrócie wygląda tak: pole obsiać nawozami fosforowymi, potasowymi i azotowymi (NPK), glebę zruszyć i wymieszać nawozy. W glebę posiać nasiona i czekać na efekty. Po wschodach opielać międzyrzędzia lub pryskać odpowiednimi środkami ochrony roślin przeciwko chwastom (herbicydy). Rośliny dość dobrze dostosowują się do środowiska i jeśli jest dość ciepło, mokro i słonecznie, oraz nie są siane na trawniku, to zazwyczaj udają się mniej lub bardziej. Jeśli nie są takie jak ze sklepu to znaczy, że uprawa przydomowa tez nie byla taka jak na polu u rolnika (mniej nawozu, herbicydów, fungicydów itp.).

O tej glebie to wiem co kolega napisał, mi chodzi o nawozy i przeciwko chorobom co najlepiej stosować do warzyw? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Każda roślina ma inne wymagania. Pomidory i ziemniaki lubią trochę więcej potasu w glebie. Ochronę trzeba dostosować do zagrożeń. Z chorób najbardziej znana i groźna to zaraza ziemniaczana. Zapobieganie jej to zmianowanie, opryski fungicydami powierzchniowymi, wgłębnymi i systemicznymi. Zaczynamy od oprysku fungicydem systemicznym, później na zmianę powierzchniowe i wgłębne.

Szczegółowe zasady uprawy poszczególnych warzyw są opisane w  metodykach integrowanej ochrony roślin.Np. tutaj https://www.google.com/search?q=metodyka+integrowanej+ochrony+pomidora&ie=utf-8&oe=utf-8 i tutaj metodyka integrowanej produkcji pomidorów pod osłonami.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niech pisze.To i ja się nauczę.

Wczoraj ogródek założony.Dziś pendimetalina prawie na całości i czekam na efekt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kolega nie wie czy czeka na efekt? My też tego nie wiemy.

Pendimetalina nie działa wiecznie. Raz zastosowałem ją na pobagiennej działce i wytrzymała miesiąc. Później i tak zarosła. tylko tyle, że wschody rośliny uprawnej były bardzo widoczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Bozka napisał:

Sam se kity żenisz 

Widzę dwa wyjścia 

Masz 12 lat lub jesteś ograniczony miastowy 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pendimetalina i inne (tak mało ich zostało) herbicydy doglebowe potrzebują wilgoci do działania. W piachu nie utrzymają się i jest zbyt w nim zbyt sucho by działały. Można stosować adiuwanty doglebowe, o czym było na stronie farmer.pl, ale w mojej okolicy nie są dostępne. Oprysk grubokroplisty oczywiście, czyli obniżone ciśnienie w opryskiwaczu (gdzieś tam wcześniej pomyliłem kierunek zmian ciśnienia). Siewki rośliny uprawnej, szczególnie takie, które długo wschodzą, będą miały w miarę czyste pole i nie będą zagłuszane przez chwasty. Szkoda, że wycofany został linuron, który był skuteczniejszy i można go było stosować nalistnie np. w uprawie marchwi i pietruszki. Z innych oprysków doglebowych jest jeszcze prosulfokarb. Nie używałem go, więc nie wiem jak sobie radzi z chwastami. Stosowana nalistnie  pendimetalina działa słabo na wyrośnięte chwasty.

W grochu czy łubinie bez oprysku doglebowego chwasty zdominują roślinę uprawną.

Edytowano przez Magic fly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To trza było pisać to wcześniej.

Teraz poprawka Butoxone,a warunków brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.05.2021 o 22:31, jarki napisał:

Widzę dwa wyjścia 

Masz 12 lat lub jesteś ograniczony miastowy 

Chyba tak, zgadłeś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!


Zaloguj się