Dokładnie, Grzegorzsoł ma rację. Ja bym tam nie wlazł, a jeśli już (chyba jedynie w stanie ostrego upojenia alkoholowego), to na pewno bym nie "dryfował", tylko raczej zbudował jakąś pierdziturbinę. Z kry by się zrobiło poduszkowiec i heja na zachodniopomorskie