biedron

Własna żywność :)

701 postów w tym temacie

A jaki jest powód zakazu uboju? Handel mięsem? Czy są jakieś dane, odnośnie skali tego zjawiska? Może lepiej w jakiś sposób zalegalizować handel z przydomowego uboju, a nie wybierać najprostszy sposób - zabraniać.

Ludzie nie zabijają w gospodarstwach zwierząt z przyjemności, tylko żeby mieć tańsze, dobre mięso i wędliny, nie z "extra" dodatkami.

Edytowano przez jarki
1 osoba lubi to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

masz rację biedron urzędnicy zamiast rozwiązywać problemy żeby ułatwić życie nam rolnikom poprzez zakazy utrudniają je a nizapominajmy że utrzymują się z naszych podatków pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Lubie mięso kozie albo owcze? Kupujecie? ponoć spadł import tego produktu do UE. Macie swoją hodowle tej zwierzyny? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

my rolnicy jako pierwsza grupa zawodowa masowo zaczynamy zdrowo się odżywiać

myślałem że ta moda nastała tylko w mojej okolicy

domowe przetwory pod przeróżną postacią i z różnych zwierząt

wspomnę tu tylko o drobiu świnkach kozach ale i króliki widać Kolega owce

co ciekawe jest zainteresowanie pozostałej społeczności wiejskiej przecież nie bogatej

chyba jednak mocno przewyższamy "miastowych" pod względem wiedzy o żywności :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kto robi dla siebie jakąś żywność ze swoich produktów? Może ktoś ma jakiś ciekawy przepis na coś smacznego?

 

U mnie akurat często w ostatnim czasie na śniadanie mam pastę jajeczną ze szczypiorkiem. Wystarczy parę jajek ugotować na twardo, pokroić w ćwiartki, do tego świeży szczypiorek, trochę przypraw, wszystko w blender i wiosenna kanapka na świeży chleb idealna.

Polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Suszony schab. Tydzień leży w cukrze, tydzień w soli, potem wisi w przewiewnym miejscu przez kilka dni, otoczony przyprawami i zawinięty w gazę i siatkę.

Pieczony boczek też jest świetny, zależnie od sposobu doprawienia za każdym razem może wyjść inny w smaku i moim zdaniem zastępuje większość innych wędlin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ten schab to coś podobnie jak szynka wolnodojrzewająca. Ale schabu jeszcze tak nie robiłem. Muszę spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście brzmi ciekawie, a samą pastę jajeczną od czasu do czasu jadam od wielu lat. :D Ja bardzo lubię masło domowej roboty. Nie ma nawet porównania z kupczymi. Ze świeżym chlebem i miodem od mojego teścia robi proste i smakowite śniadanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale schabu jeszcze tak nie robiłem. Muszę spróbować.

Koniecznie spróbuj. Smak jest trochę specyficzny, nie przypomina mi żadnej innej wędliny, ale cieniutko krojony schab jest naprawdę pyszny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Musztardy nigdy nie robiłam, wszystko przede mną. Zamiast niej będzie własny przecier pomidorowy, taki porządnie doprawiony. Kupny nie dorasta mu do dna słoiczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Robiłem w tamtym roku i jest bez porównania do sklepowego. Mogłem jeszcze tylko dłużej odparowywać, bo jest trochę za rzadki, ale i tak wolę swój. W tym roku dam mu więcej czasu.

 

Zaprawia może ktoś kalarepę na zimę?

Zawsze mnie wkurzało, że to sezonowe warzywo i w tym roku postanowiłem spróbować zaprawić ją w słoiki. Przyda się np na zupę krem, albo coś innego się wymyśli. Zielony groszek już mam w słoikach. Zimą brakuje mi takich warzyw, ale koniecznie swoich.

Ogórki i pomidory też już mogę swoje zajadać. Ale te na zaprawy jeszcze trochę poczekają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kolejny etap produkcji własnej żywności za nami. Dziś razem z żoną upiekliśmy chleb żytni z mąki z własnego zboża i bez drożdży, na własnym zakwasie. Do tego swoje masło z mleka od krowy i pomidor z tunelu. Pycha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mąka z mykotoksynami,mleko z dioksynami,a w tunelu pozostałości pestycydów -przynajmniej tak u mnie bywa.Pycha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@Marecki ty się tak głośno nie chwal, bo któregoś ranka powiatowy z antyterrorystami nalot zrobi. Dostaniesz w zawiasach za terroryzm żywnościowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Interesujesz się żywnością swojską - spróbuj ketchup z dyni . Dyni teraz full tylko już po pomidorach a grunciaki najlepsze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za ciekawy pomysł. Nie słyszałem o tym jeszcze, a swojej dyni mam dwie taczki.

Jak zrobię, to dam znać. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie mów że jeszcze znalazłeś ? U mnie zawsze się zdejmowało tą skórkę z kapelusza . Uwielbiam las i grzybki . Maślaki akurat nieszczególnie . Jak odstrzelili tego gościa na rowerze to strach się do lasu wybrać żeby cie myśliwi za jelenia nie wzięli .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj pod wieczór wracałem od bydlaków z łąki, zajrzałem do zagajnika samosiewów na ugorze i jakieś 2kg powinny być. Zbieranie zostawiłem na dziś, bo przy szarówce mógłbym jakiegoś nie zauważyć, a szkoda. ;)

Też do tej pory obierałem skórkę, ale to zawsze odstraszało ze względu na ślimaczy glut i brudne ręce potem. Wczoraj znalazłem przepis na marynowanie ze skórką. Że tylko dobrze umyć i wsio. Niby wcale jej nie czuć i że ładniej wyglądają.

Może coś w tym jest. Dziś chyba to wypróbuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@witch-na wiosce trudno o rogacza-nic nie ukryjesz?

wczoraj miałem maślaki w śmietance,Ciotka z dolnośląskiego przywiozła..Żyję to nie trujące

Ale skąd znajdujecie tyle czasu na eksperymenty ze swoim pichceniem/póki dzieciaki mnie nie podrosną to mogę tylko poczytać raczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Małe dzieci - mały kłopot... - powiedzenie nigdy nie traci na aktualności bez względu na rewolucje klimatyczną . Jak coś lubisz to zawsze się czas wygospodaruje . Za rogacza to może nie ale jak się do lasu weźmie co nieco to mógłbym za dziką świnię robić :) . @ Marecki poszukaj przepisu na marynowanie w soli - nie mają tyle glutów . http://www.przyslijp...grzyby-w-soli-2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Spróbuję następną partię, bo te już przerobione. ;)

Zrobiłem w zalewie octowej, ale z małą ilością octu, bo jednak nadmiar szkodzi. I w skórce, na próbę. Wyszło raczej dobrze, jak podgrzybki.

 

Ja dzieci nie mam, to czasu też więcej. W międzyczasie robiłem jeszcze dżem malinowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!


Zaloguj się